Fenoterolki

Nie wiem dlaczego został wycofany.
Ale mam nadzieję, że nie szkodzi naszym maleństwom. W końcu na podstawie jakiś badań był dopuszczony do stosowania.

Wczoraj na ten temat rozmawiałam z moim ginekologiem. Przyznał mi się że jak długo prowadzi swoją praktyke to ja jestem jego 6 pacjentką na fenoterolu, ogólnie przyznał się że nie wierzy w jego długoczasowe działanie ale w moim przypadku się to sprawdziło.
W szpitalach nadal mają pompy fenoterolowe, musieli wycofać natomiast tabletki. Ponoć szpital miał oblężenie na pompę po nagłym wycofaniu tabletek.
Zamiennika brak.

U mnie czesto sie stosowalo fenoterol, pewnie dzięki niemu donosilam do 37go tygodnia… Dziwna sprawa :confused: a ciekawe jak inne fenoterolowe mamy zareagują, czy na to chorob nie będą zganiać i czy odszkodowan żądać nie będą…

Nie martwcie się dziewczyny, u mnie w pracy na oddziale patologii ciąży lekarze świetnie opanowali temat braku fenoterolu w tabletkach. Skutecznie można wyhamować skurcze macicy innymi lekami, np. magnez, no-spa, relanium. Oczywiście w razie potrzeby podaje się krótkotrwale fenoterol w kroplówce, ale nie zdarza się to często.
Sama jestem przykładem łykania fenoterolu przez moje 2 ciąże, pamiętam to drżenie rąk do dzisiaj. Wierzę że dacie radę dotrwać do szczęśliwego końca. Pozdrawiam!

W poniedziałek odstawiłam, dzisiaj mamy czwartek jeszcze jestem w dwupaku ale coś zaczyna się dziać. Mam skurcze częste bo około 5 na godzinę ale nieregularne, pobolewa mnie podbrzusze, moja macica wyczuła brak fenoterolu :))

Madzia, to znaczy, ze to juz blisko! I tez mniej wiecej rodzilam po tygodniu od odstawienia… Oj juz teraz ja sie stresuje chyba za ciebie :smiley: za kilkanascie godzin mozesz miec juz malutka… Albo krocej… 3mam kciuki z calej sily!

Carol a przez ten tydzień od odstawienia też czułaś skurcze, czy poród zaczął się tak z godziny na godzinę? Bo ja już od dwóch dni męczę się ze skurczami różnego natężenia i w różnych odstępach czasu.

Ja przestałam brać w tamtym tygodniu. Mam cały czas bardzo napięty brzuch. Pojawiają mi się skurcze, ale nie są jakoś szczególnie mocne i częste. Nawet mam wrażenie, że bez leków czuję się lepiej niż jak je łykałam.
Ale za to bardzo spina mi się okolice krocza. Nie wiem czy to efekt rozchodzenia się spojenia łonowego, czy poprostu dzieciaczek tak uciska. To moja pierwsza ciąża i wszelkie dolegliwości to nowość.

Ewcia mam podobnie, też brzuch często twardnieje, zwłaszcza jak za dużo pochodzę. Miałam dwa dni kryzysu kiedy skurcze pojawiały się co 10 min i cały brzuch obolały, już miałam do szpitala jechać ale minęło i teraz czekam.

Ach, to oczekiwanie na rozwój wydarzeń :slight_smile: Niedługo Wasze maluszki będą z Wami, czego życzę z całego serca. Pozdrawiam. Co do tych skurczy, to tak naprawdę mogą tak się pojawiać i znikać, jednak w pewnym momencie odczuwa się większe natężenie i zaczyna się odczuwać bolesne skurcze, coraz częstsze.

Wicie może co wprowadzono jako zamiennik fenoterolu?
Ja parę dni po odstawieniu miałam przy sobie córeczkę. Jak tylko zaczęły się skurcze poród przebiegł błyskawicznie.

Fenoterol to bardzo silnie działający lek, jak wiadomo, więc oczywiste jest to, że stosuje się go tylko w nagłych i koniecznych przypadkach… Współczuje kobietom, na których tak “lekarze,” jak to opisuje Silje eksperymentują.

A czy któraś z Was widzi jakieś skutki uboczne na dziecku po stosowaniu Fenoterolu w czasie ciąży? Od dłuższego czasu mam pewne podejrzenia…

jakie podejrzenia beatrice? tzn. ja mialam fenoterol, po odstawieniu od razu skurcze sie zaczely a urodzilam po tygodniu od odstawienia… moj synek dobrze sie rozwija, jeszcze sam nie siada, ale na to przyjdzie czas, ogolnie sam siedzi, jest silny, zasuwa na brzuchu az milo :wink:

Ja zaczęłam rodzić dopiero dwa tygodnie po odstawieniu.

Carol86,
niestety moje dziecko odkąd się urodziło wymiotuje codziennie przy każdym karmieniu (czasem po 5 razy przy karmieniu)… Ogólnie jest zdrowe, tzn, testy z krwi są prawidłowe, ale ma taki refluks (pół roku,) że już nie daję rady.
Nikt z rodziny o czymś takim nie słyszał… Wbrew zapewnioniom firmy, Fenoterol ma wpływ na płód i to jest pewne, ale w różnych przypadkach będzie to wyglądać inaczej. Byłam w bardzo złym stanie i nie kontrolowałam tego, co mi podawano, a teraz się zastanawiam, bo nie jest OK.