Fakt czy ciążowy zabobon?

Będąc w ciąży wielokrotnie słyszałam, że kiedy się czegoś przestraszę to nie wolno mi się dotknąć. Wtedy dziecko może urodzić się z jakąś plamą albo defektem. Moja babcia w ciąży przestraszyła się płomieni i zakryła twarz. W efekcie mama przez kilka miesięcy miała czerwoną plamę na oku. Druga babcia przestraszyła się myszy i tata ma “myszkę” na nodze.

Czy Wy też słyszałyście o czymś takim? :slight_smile:

ja słyszałam o czymś takim. moja siostra będąc w ciąży jak się wystraszyła to dotknęła dłonią klatki piersiowej. bardzo się bała że będzie ślad, jej córka nie ma żadnego śladu ani na klatce piersiowej ani w innym miejscu :slight_smile: a ma juz chyba z 8 lat :wink:
a za to ja mam myszkę niedaleko łokcia, podobno moja mama się tam oparzyła.
Moj syn ma lekką plamkę, koloru podobnego do kawy z mlekiem, ja sie nie wystraszyłam ani nie oparzyłam, ale mąż ma podobną ale ciemniejsza plamkę na boku brzucha, więc pewnie dziedziczne.

Oczywiście… Wielokrotnie słyszałam i uważam to za kompletną bzdurę, jak i wszystkie inne tego typu zabobony :wink: Znamiona to jest większa ilość melaniny w skórze, a nie jest efektem tego, że matka w ciąży się przestraszyła ha ha :smiley:

Moja teściowa ,gdy była w ciąży, podczas palenia w piecu miała tak , że ogień buchnol jej w twarz. Nie była poparzona tylko brwi jej spalilo. Bała się że jej syn będzie miał ślad koloru czerwonego. Nie sprawdziło się. Rudy też nie jest.

zawsze łapałam się za brzuch jak się czegoś przestraszyłam (najczęściej wariatów na drogach) i wiecie co? i nic :smiley:

tych zabobonów jest cale mnóstwo i wiecie co? tak naprawdę żaden się nie sprawdza :slight_smile: A to, że np dziecko ma znamię, a matka zobaczyła ogień w ciąży to czysty przypadek :slight_smile:

roxi tak jak pisałam ze moja mama też sie podobno oparzyła i mam myszkę, ciekawa jestem ile w tym prawdy a ile może coś w genach się przenosi :slight_smile:

Roxi, dzięki za wyprowadzenie z błędu :stuck_out_tongue: Jest mi naprawdę wstyd z tego powodu :smiley:

A co powiecie na to? Kobieta na początku ciąży przestraszyła się psa i w tym czasie dotknęła ucha. Jej córka urodziła się z niedosłuchem i to w dodatku na to ucho. Przypadek czy jednak coś w tym jest? :slight_smile:

moim zdaniem przypadek :slight_smile: jakby tak było to kobiety w ciąży tylko by leżały, nie daj Boże czegoś sie wystraszyć i gdzieś dotknąć bo dziecko może sie np. bez nogi urodzić :wink:

Bławatkowa2015 olejna głupota moim zdaniem :wink: To są tylko zabobony…

Witam, też słyszałam o takich zabobonach…:wink: ale jakoś w to nie wierzę :wink:

Ja bym w to nie wierzyła, ponieważ mam myszkę na plecach i to w takim miejscu, że nie wiem jaką reakcję musiała by mieć moja mama, żeby się tam dotknąć:)

tych zabobonów jest naprawdę całe mnóstwo… A niektóre kobiety ślepo w to wierzą :wink:

Dokładnie nikt mnie tak nie straszy jak moja mama:) A rąk nie podnoś, w ogień nie patrz, cuda na kiju:)

Też się nasłuchałam zabobonów :wink: Nie podnoś rąk, nie wieszaj prania, nie patrz w ogień… Śmieszne, że w obecnych czasach ludzie wciąż wierzą w takie bzdury :slight_smile:
Posłuchać zabobonów - dla poprawy humoru - można, ale absolutnie nie można się nimi przejmować, Jakby się sprawdzały to pewnie co 2 osoba by chodziła z wielkimi plamami i innymi znamionami :wink:

Jak zaszlam w ciążę to w domu pojawiła się mysz , a nigdy nie miałam myszy w domu . A to jest zwiastun ciąży. Gdy tylko teściowa usłyszała o myszy to mówiła że zaraz któraś w ciąży.

Ja slyszalam ze gdy kobieta w ciazy sie oparzy to dzieciatko ma pozniej w tym miejscu na ciele gdzie sie kobieta oparzyla znamie. Ja czesto sie parze a to przy pieczeniu to przy gotowaniu ale corcia nie miala zadnych znamion. Znam tez inne przesady babcine. Np ze z nie ochrzczonym dzieckiem nie powinno sie z domu w goscie wybietac i wiele innych nigdy w zaden nie wiezylam ale moze tkwi tam ziatenko prawdy…

Tez slyszalam wiele roznych dziwnych rzeczy np. Zeby pod sznurkami nie przechodzic bo dziecko bedzie owiniete pepowina albo nie patrzec przez dziurke od klucza bo dziecko bedzie mialo zeza, na chrzestna nie brac kobiety w ciazy i wiele innych rzeczy.

Bealia jak dla mne kolejna bzdura… Moja mama oparzyła sobie lewą dłon i nie mam znamienia :wink: kolejnym zabobonem jest pępek - jak wystający zwiastuje chłopca, jak wklęsły dziewczynkę… to tylko zabobony i ewentualnie można się z nich posmiać :stuck_out_tongue:

Wiele jest takich zabobonów :slight_smile: mówią żeby nie chodzić pod sznurkami bo dziecko będzie owinięte pempowiną. Dowiedziałam się o takim pod koniec ciąży i nie powiem przestraszylam się bo przez 9 miesięcy przechodziłam pod sznurkami do prania ale na szczęście nie sprawdziło się :slight_smile: “myszki” tez się nie sprawdziły. Moim zdaniem takie rzeczy trzeba traktować z przymrużeniem oka :slight_smile: jedyne co się sprawdza i co jest najważniejsze to spokój i dobre samopoczucie mamy podczas ciąży :slight_smile: