Emocje związane z informacją o płci dziecka

U nas od początku była dziewczynka na każdym USG, aż w 6 miesiącu lekarz powiedział że może być jednak chłopak a wtedy wyjeżdżaliśmy za granicę do rodziny i mieliśmy zamiar kupić trochę ubranek dla dziecka. Ja byłam podłamana i zadzwoniłam do narzeczonego ze słowami : nie wiem jak to zrobisz ale ma być dziewczynka. :D 

oczywiście to było pół żartem. Bo ważniejsze było zdrowie dziecka. Po czym miesiąc później była dziewczynka i tak do końca ciąży aż przy porodzie pytałam czy napewno dziewczynka. Mega radość! Jak się dowiedzieliśmy to już snuliśmy plany że jak będzie większa to będzie ze mną na zakupy chodzić a z tatą grać w piłkę. I tak oto jest córeczka tatusia. Cudowna kochana i najpiękniejsza. Podobna do taty i gra w piłkę, ale też przyjdzie i da buziaczka. Pierwsze slowo było : TATA. Mimo że tatuś jeździ za granicą a w domu bywa na tydzień to i tak to jest jej ulubiony człowiek na ziemi a kiedy tatuś przywozi lizaka czy lalę zawstydzona go przytula. Taka oto nasza półtora roczna córka. 
Teraz oczekujemy drugiej córeczki i ja się bardzo ciesze bo rodzeństwa nie mam a bardzo chciałam mieć dwoje dzieci, tu już była obojętna płeć, nawet jakby były bliźniaki nie obraziłabym się. :)

Ale za ponad miesiąc będzie dziewczynka i wiem że będą dla siebie najlepszymi przyjaciółkami i siostrami.  

Cześć Mamy!

Ostatnio wspominałam moment, w którym dowiedziałam się, że będziemy mieć chłopca, i postanowiłam podzielić się z Wami swoimi uczuciami związanymi z tym doświadczeniem. To był naprawdę niesamowity czas, pełen napięcia i emocji! Kiedy przyszło nam czekać na badanie USG, czułam się, jakbym stała na krawędzi czegoś wielkiego. Czy moje marzenia się spełnią? Jak zareaguje mój mąż?

Kiedy lekarz ogłosił, że to chłopiec, w moim sercu wybuchła radość. Zaczęłam się uśmiechać od ucha do ucha, a jednocześnie poczułam, jak ogarnia mnie fala wzruszenia. Od razu zaczęły pojawiać się w głowie obrazy wspólnych chwil – od zabaw w piłkę po wspólne wyprawy na rowerach. Marzyłam o tym, jak będziemy spędzać czas razem, a wizja wspólnego tworzenia pięknych wspomnień wypełniła mnie szczęściem.

Jednak z radością pojawiły się też obawy. Zaczęłam zastanawiać się, czy będę wystarczająco dobrą mamą dla syna. Jak sobie poradzę z wyzwaniami, które mogą się pojawić w przyszłości? Przypomniałam sobie, jak ważne były dla mnie relacje z moim tatą, i chciałabym, aby nasza więź była równie silna.

A jak to wyglądało u Was, Mamusie? Jakie emocje towarzyszyły Wam, gdy dowiedziałyście się o płci swoich maluszków? Czy Wasze odczucia były podobne do moich? Czekam z niecierpliwością na Wasze historie!

Pozdrawiam ,

Magda <3

Przy pierwszym dziecku bardzo chciałam chlopca. W mojej głowie chłopiec będzie bronił swojej siostrzyczki. Takie plany miałam. Dwójka, parka. 

Pierwszy syn, emocje cudowne. Druga ciaza I najpierw że mooooze dziewczynka ale później już że na 100% chłopiec. Nie powiem, musialam to przetrawić. W mojej głowie inaczej było ułożone. Zawsze chciałam córeczkę,  sukieneczki, Opaski itp. No cóż  stało się inaczej i jakieś 3 dni musialam pobyć z tą informacją sama. Zaczęłam szukać ładnych ubranek dla chlopca, oczywiście w każdym sklepie dużo więcej pięknych kolekcji dziewczęcych.... w końcu kupiłam kilka fajnych ubranek, bardziej unisex bo biale beżowe brązowe itp. Starszy syn bardzo się ucieszył że to będzie braciszek, odrazu chciał żeby jego łóżeczko było w jego pokoju. 

Kocham moich synów ponad życie, a może będzie mi jeszcze dane mieć dziewczynkę

Ja prży drugim dziecku byłam tak rozczarowana płcią ze się trochę zasmucilam :(

Za pierwszym razem gdy dowiedziałam się, że będę mieć córeczkę byłam przeszczęśliwa! Za drugim razem nie chcieliśmy wiedzieć ale niestety lekarz niechcący wyjawił nam płeć na prenatalnych trzeciego trymestru i wiedziałam, że będzie synek. Teraz jestem trzeci raz w ciąży i chyba znów nie chcę wiedzieć. Nie ukrywam przed mężem, że chyba wolałabym teraz córeczkę ale może jeśli poznałabym płeć teraz to miałabym więcej czasu żeby się z tym oswoić? Każdy ma prawo do emocji i do rozczarowania. To, że marzyła ci się córka a masz syna lub odwrotnie nie czyni z ciebie złej matki. Pokochasz to dziecko bez różnicy jakiej płci jest ;)

Tak się mówi, że nie ważne jaka płeć, ważne aby dziecko było zdrowe. Ale myślę, że większość rodziców ma swoje preferencje i zawiedzenie płcią jest normalne, choć większość wstydzi się przyznać. 

Ja chciałam dwie córeczki i się udało. Nie wyobrażałam sobie bycia mamą chłopca. Z czasem napewno też bym się cieszyła ale na początku byłabym napewno trochę rozczarowana. Czekałam na poznanie płci jak na zbawienie, było to dla mnie stresujące bo jakoś tak wymyśliłam sobie dwie dziewczynki;)..

Inka404 - uwierz mi że ta ciala była 1000 razy trudniejsza pod względem badań i wszystkiego. Zanim zaszłam w ciążę lekarz powiedział że ostatni dzwonek bo moja chora tarczyca jak i narządy nie pozwolą później mieć dziecka. 

To moja pierwsza ciąża. 

Wszyscy mówili mi że będzie dziewczynka , ale ja jakoś nie miałam kompletnie przeczucia. W głębi serca liczyłam na córeczkę. Na pierwszych prenatalnych lekarz powiedział ze 90% chłopiec, nie chciałam w to uwierzyć i liczyłam że może się jeszcze myli. Na kolejnych wizytach mój lekarz potwierdził. Teraz się cieszę :) nie ważne co będzie, najważniejsze jest aby było zdrowe ❤️ 

Ja się nie nastawiałam na żadna plec, było mi to obojętne ale w głębi serca czulam, że bedzie chlopczyk. I super jest być mama chlopczyka :) byłam bardzo szczęśliwa jak się dowiedziałam:). Teraz też jest mi to obojętne jaka będzie plec :) 

Kiniiiia, gratulacje, trzymam kciuki za „sprawne” pojawienie się Waszej drugiej Księżniczki na świecie 😉

Przy córce wiedziałam od razu że będzie córka przy drugim nie bardzo coś czułam i urodził się chłopczyk. Gratulacje magdzia

Gdy na pierwszych badaniach określających płeć dziecka lekarz powiedział że prawdopodobnie urodzi nam się syn zrobiło mi się troszkę przykro bo bardzo chcieliśmy mieć córkę ale gdy już się z tym pogodziłam i cieszyłam się że dziecko będzie zdrowe to okazało się że jednak to będzie nasza wymarzona córeczka ❤️

Wspaniale to opisałaś! Gratuluję bardzo!! W moim wypadku były obawy o to czy będę wiedziała co robić. Nie bardzo w otoczeniu miałam kogoś ,by odrobinę zachłysnąć się zajmowaniem i pielęgnacją dziecka. Gdy pojawiła się nasza kruszynka - instynkt ruszył ! Od razu wiedzieliśmy z mężem jak przebrać jak tulić, jak brać na ręce. Niczym się nie przejmuj. Będzie wspaniale!

Ja mam trzech synów. Najmłodszy miał być córeczką według lekarza. Obecnie jestem 35tc i nie ma opcji na poznanie płci bo na każdym USG rusza się niemiłosiernie i odwraca. To raczej moja ostatnia ciąża i po cichu liczę na córkę. Jednak nie nastawiam się zbyt mocno, żeby się nie rozczarować, moi trzej chłopcy są udani więc jakby się urodził kolejny to też nic się nie stanie 

u nas długo nie było widać co , na początku grudnia lekarz mówi 70% dziewczynka chciałam chlopca ale jak powiedzia że córka to też mega się cieszyłam , a koniec grudnia okazało się że na pewno chłopak az mi się na chwilę smutno zrobilo bo już się nastawiłam , ale to pewnie przez hormony. Ostatecznie w kwietniu urodził się chłopak wiec jestem mega szczęśliwa 

Też miałam obawy jak każda kobieta, czy dam Sobie radę, czy będę potrafiła odczytac potrzeby mojego dziecka. Na pokładzie mam miesięcznego faceta, który skradł moje serce na całego. i Tak samo chciałabym stworzyc z moim synem relacje tak wspaniałą jaką mam ja z moim tatą, to jest coś na prawdę wyjątkowego. 

Jak świat światem niemal każda kobieta w obliczu narodzin swego dziecka rusza do przodu i rozpoznaje , odczytuje sygnały. Macierzynstwo nam kobietom jest przypisane . Mimo wielu obaw- wiemy co robić 

Tak dokładnie instynkt to instynkt. Tak jak zwierzęta one nie mają internetu a wiedzą co robić 

To jest bardzo ciekawe, jak my mamy potrafimy sobie radzić w danej sytuacji 

Ojeju, pamiętam, że moje koleżanki chciały wyprawić nam gender party.  Lekarz nie powiedział mi płci, zapisał na kartce i zamknął w małej kopercie, żeby niespodzianka się udała. Kopertę miałam dać koleżankom. Tylko opuściłam gabinet i zadzwoniłam do męża, że mam kartkę. Byliśmy oboje tak ciekawi i podekscytowani, że pojechałam do jego pracy i na przerwie otworzyliśmy ją wspólnie :) Emocje nie do opisania, w końcu mogłam mówić, że czekam na córeczkę :)