Dziewczynka czy chłopczyk czy to takie ważne?!

Wszyscy pytaja mnie co będzie chłopiec czy dziewczynka, ale nie jest to dla mnie takie ważne… Wychodzę z zalożenia, że najważniejsze jest to żeby dziecko było zdrowe.
Płeć dziecka można już rozpoznac od 14 tygodnia ciąży… Ale co niestety moje dziecko w 17 tygoniu podkurczylo nogi i nie chciało za żadne skarby pokazać czy będzie chłopiec czy dziewczynka… I co teraz… Jak to co? :slight_smile: Trzeba poczekać do kolejnego usg za miesiąc więc może wówczas się uda, a może też będzie się ukrywać i do końca będzie to niespodzianka…
Jak to było z Wami… Jakie byly Wasze odczucia, czy płeć miała znaczenie?? Kiedy dowiedziałyście się o płci waszego dziecka?

Chłopiec czy dziewczynka? 2013-09-14 08:19
Mamy! Kiedy dowiedziałyście się jaka jest płeć Waszego małżeństwa? I czy pamiętacie ten moment? A może do końca była to niespodzianka? Jakie wtedy towarzyszyły Wam emocje ? :wink:

Ja dowiedziałam się w 20 tyg na usg połówkowym w 25 mój ginekolog to potwierdził. Jestem sceptyczna co do tego że płeć można określić już w 14 tyg dla mnie to jak zgadywanka pół na pół ponieważ maluch nie jest na tyle dobrze wykształtowany chociaż medycyna idzie na przód także przy dobrym sprzęcie wszystko możliwe.
W sumie od samego początku czułam że będzie to chłopiec i ubranka też kupowałam pod chłopca jeszcze zanim wiedziałam płeć intuicja mnie nie pomyliła. Jak dla mnie potwierdzenie płci miało znaczenie nawet z wyborem ubranek czy wózka ponieważ wszystko kupowałam wcześniej żeby potem nie popaść w jeden wielki wydatek :slight_smile:

My dwukrotnie dowiedzieliśmy się o płci na porodówce,jakoś te nasze dziewczynki nie chciały się wcześniej pokazać.Pytałam kilka razy lekarza,ale zawsze nóżki były źle ułożone,usg 3D nie robiłam ,pewnie tam byśmy się dowiedzieli,ale nie było to dla nas tak bardzo istotne.Najważniejsze było by dobrze się rozwijały i mogły szczęśliwie przyjść na świat.Ciuszki kupowałam w uniwersalnych kolorach.W wyprawce dominował kolor żółty,zielony,biały,beżowy i i niebieski:)

Ja wiedziałam od samego początku że będzie chłopczyk lekarz to tylko potwierdził :slight_smile:

Teraz to marzy mi się dziewczynka :slight_smile:

Ale chyba jak będę znowu w ciąży to nie będę chciała wiedzieć, tyle że to przy moim Miśku który wszystko chce wiedzieć nie wyjdzie :smiley:

Ja jak zaszłam w ciążę to myślałam,że chłopczyk,a na usg w piątym miesiącu okazało się że dziewczynka.
W otoczeniu wszyscy chcą mieć dziewczynkę,a ja zawsze wtedy mówię że nie ważne czy chłopczyk czy dziewczynka ważne żeby było całe i zdrowe!!!

Jestem w drugiej ciąży (35 tydzień) a pierwsza pociecha ma prawie dwa latka:)
Za pierwszym razem lekarz na USG 3D w 14 tygodniu powiedział, że chłopak - i tak jest:)
Tym razem trochę później bo w 18 tygodniu poznaliśmy płeć Maleństwa.
Będzie drugi chłopak :smiley:

Szczerze mówiąc dla mnie bez różnicy czy chłopak czy dziewczynka - najważniejsze żeby było zdrowe!!
Często spotykam się teraz z tekstami, że mogłaby być dziewczynka i takie tam.
Dla mnie bez znaczenia jest płeć, kochać przecież będę je tak samo.
Nie kocha się przecież dziecka za to, że jest chłopcem czy dziewczynką - kocha się je za to, że JEST!
Nasze, wspaniałe, niepowtarzalne, cudowne…

Moja była teściowa chciała mieć wnuczkę a wnuka nie chce znać… Czasem to inni ludzie zachowują się dziwnie…

Rodzice kochają wszystkie dzieci nie ważne ile ich mają i jakiej one są płci :slight_smile:

Wiadomo, że chciało by się to czy tamto ale z dziećmi tak się nie da, jakie Bóg daje takie się bierze.

Magda to smutne, że najbliższa rodzina tak reaguje.
U nas było tak, że w pierwszej ciąży liczyliśmy, że będzie chłopiec, choć gdyby była dziewczynka też by się nic nie stało. Przy drugiej ciąży nie będę oszukiwał, że po ciuchu liczyliśmy na dziewczynkę, no bo wiadomo, jak już chłopak w domu to dla odmiany mogłaby być dziewczynka. Ale jest drugi chłopak i nie smuciliśmy się z tego powodu ani chwili.
Powiem wam, że teraz na to patrząc chcieliśmy dziewczynki dla odmiany ale mając dwóch chłopaków nie potrzebujemy odmiany, ponieważ każdy jest inny, każdy inaczej wyraża swoje emocje, ma inny temperament, to jest niesamowite oglądać chi razem. Mogę więc z przekonaniem powiedzieć, że nie to nie kwestia płci jest tutaj istotna:)

Tatko dzisiaj mały ma 3 urodziny i coś czuję że tak jak rok temu czy dwa lata temu nic nie dostanie od tamtych dziadków i ojca. Ja tego też nie rozumiem bo stało się jak się stało jest jaki jest i tak musi być. Każde dziecko się kocha. Z Bartkiem mam problemy jeździ się po lekarzach czasem to mam już dosyć ale trzeba iść dalej. Narzeczony dobrze, że mi dużo pomaga, że na niego mogę liczyć. Kupiliśmy małemu wspólnie prezent i nie marudził, że kupuje prezent dla nieswojego dziecka. Kiedyś pamiętam była sytuacja że Bartka biologiczny coś mu kupił to był w tym paragon tak jakbym miała mu za to co kupił pieniądze oddać. Mały bardziej obchodzi rodzinę mojego narzeczonego niż rodzinę swojego ojca. Fakt to smutne ale się tym nie przejmuje ich strata, a Bartek jest bardzo mądrym dzieckiem mimo wielu problemów.

No ja się przyznam że dla mnie płe mnaczenie popnieważ planowałam tylko 1 dziecko i wolałabym ay była to dziewczynka…
Pierwsze USG na którym stwierdzono płec to był dla mnie ogromny stres…Do końca ciązy mogliłam się aby czasami lekarz sie nie pomylił i aby płec się nie zmieniła.
Gdyby był to chłopiec-cóż trudno…
Na szczęście nic się nie zmieniło i urodziła mi się córeczka.

Ja miałam przeczucie, że będzie chłopczyk:) i lekarz tylko to potwierdził:) Dla mnie płeć dziecka nie miała znaczenia, najważniejsze, żeby dziecko urodziło się zdrowe:)

Magda.K Wszystkiego najlepszego i zdrówka dla małego:) Masz szczęście że trafił Ci się taki partner. Czasem ludzie po prostu zachowują się gorzej niż zwierzęta. U mnie małym też się dziadki nie interesują z tamtej strony całą wyprawkę, wózek itp kupiła moja mama oni się nawet nie zapytali czy coś potrzebne a jak byłam w ciąży to żadnego zapytania jak się czuje. Przykre masz racje ale prawdziwe i niestety tacy ludzie są i będą i co najgorsze tacy ludzie się nie zmieniają. Przypomniało mi się jak napisałaś o paragonie- Ja paragon miałam razem z pierścionkiem zaręczynowym a potem gadanie ile to on nie kosztował cóż to już jest kwestia wychowania i charakteru tylko szkoda że My na takich ludzi trafiamy zamiast ich omijać …

Na pytanie “Co będzie?” odpowiadałam: “Dziecko!”, a gdy ktoś dalej wnikał, to mówiłam, że nie wiem :slight_smile: Płeć nie miała dla mnie żadnego znaczenia. Wiedziałam za to, że tym razem zrobię wszystko by nie poronić i dbałam o swojego Lokatora. Moje dziecię jest z tych wredno-upartych. Piczkę pokazała dopiero w połowie 8. miesiąca :smiley:

burek1234 dziękuję w imieniu Bartka :slight_smile:

ja bardzo chciałam córkę, chłopak chciał syna. jednak to dla dziewczynki wymyśliliśmy imiona i na nią byliśmy nastawieni, czułam, ze to będzie ONA. na pierwszym usg, na którym mozna było poznac płec lekarz pogratulował syna. twierdził, ze nie ma mozliwosci błedu bo lezy rozkraczony a pempowina przebiega za główka wiec to na 100% siusiak i ON. na kazde kolejne usg chodziłam z nadzieja na córke, liczyłam na bład lekarza co do rozpoznania płci. dopiero kiedy urodziłam i usłyszałam płacz synka - pokochałam go jako go, a nie tylko jako moje dziecko i juz nie mysle ze moglabybyc córa. chyba głownie ze wzgledu na fakt, ze dla dziewczynki chłopak zaakceptował moja propozycje imion, a dla chłopca wymyślał jakieś dziwne typu Dzierżysław, Chociebąd czy Trojan to tak bardzo nie chciałam syna… no i dodatkowo córa jednak bliższa kobiecie :slight_smile:

Kaajka-według mnie określenie że córka jest bliższa kobiecie nie zawsze się sprawdza:)Ja marzyłam o córce,jednak zdecydowanie moja cóka jest typową córeczką tatusia(zresztą,ja rówenież miałam zawsze lepszy kontakt z ojcem niż matką),więc nie zawsze się to sprawdza.Z kolei mój mąż to typowy"mamisynek",matka wyraznie faworyzowała go pomimo tego że ma 2 siostry.Więc czasem pozory mylą:)

masz rację, ale mi chodziło bardziej o to, że kobieta często woli córeczkę bo sama jest dziewczyną i jakoś lepiej jest jej z myślą o czesaniu włosków, zabawach w sklep, ubieraniu lalek i sukieneczkach dla córeczki niż o piłce nożnej, dziurawych spodniach po wchodzeniu na drzewo itp :slight_smile: ale wiadomo - są kobiety które chcą syna bo o niego mniej zmartwień (nie zajdzie w ciąże, jak wróci późno to mniej strach o niego bo to jednak facet, i mniej ciuchów mu trzeba , nie farbuje włosów, nie ma 100 par butów itp.) no i są córki które dają więcej kłopotów niż synowie :slight_smile: ale mi akurat czesanie włosków, wspólne gotowanie i kokardki bardziej pasowały niż synek. ale im dłużej go mam tym bardziej jestem pewna, że nauczę go być dobrym synek i w przyszłości mężem i zrobię wszystko aby jego dziewczyna była szczęśliwa, że ma takiego chłopaka jak on :slight_smile: razem będziemy gotować, robić zakupy i nauczę go , że pomoc mamusi i kobiecie to nic co godzi w jego honor. może nie powinnam tak planować jego przyszłości ale sama trafiałam na nieciekawych facetów i wiem, że dziś często chłopak nie dba o dziewczynę (są owszem normalni mężczyźni , ale nie często ich spotykałam, może takie moje szczęście), i nie chce aby mój syn taki był. ale nie o tym ten temat… wybaczcie, nakręciłam się

Ja nie wiem do tej pory czy będzie córeczka czy synek. I nie chcę wiedzieć. Jeszcze dwa tygodnie i maluszek będzie ze mną. Podjęliśmy z meżem taką decyzje i dzielnie sie jej trzymamy. I to naprawdę nie ma znaczenia czy będzie to chłopiec czy dziewczynka. Cała nasza wyprawka i tak jest pastelowa zielono-żółto-bężowo-biała. Może to powiedzenie jest starodawne ale nie ważne co będzie, ważne żeby było zdrowe.

U nas nie było to ważne. Ani dla mnie i męża ani dla niogo innego oby było zdrowe. Miałam jedynie przeczucie ze bedzie to dziewczynka i okazało sie ze jest

ja w koncu sie dowiedziala ale dopiero w 20tygodniu bo moje dziecko skrzetnie sie ukrywalo… Bedziemy miec syna… I nawet imię juz wybrane