Dziecko śpi z nami za i przeciw

Moim zdaniem dziecko powinno spac w swoim łóżeczku, oczywiscie można je na chilke wziąć do siebie przytulić ,popatrzeć, a następnie przełożyć do łóżecza ze względów bezpieczeństa :slight_smile:

Jestem przeciw spaniu dzieci z rodzicami, bo potem bardzo ciężko jest to zmienić. Łóżeczko Jasia jest tak blisko naszego że nie stanowi problemu wstawanie do niego w nocy i po karmieniu odkładanie go z powrotem. Sam bardzo ładnie zasypia i nie ma potrzeby by to zmieniać. Choć nie mówię że nie zdarzyło mi się w ciągu dnia jak ma drzemkę nie położyć się z nim i zasnąc ale to przeważnie jak się karmiliśmy i przy cycusiu zasypiał.

My nie przyzwyczajaliśmy Lenki do spania z nami. Od narodzin spała we własnym łóżeczku i według mnie to było świetne rozwiązanie. Co prawda swoje łóżeczko ma blisko naszego, ale nie śpi z nami. Z trzy może cztery razy spała z nami przez chwilę, po czym odkładaliśmy ją do łóżeczka.

Ja również w nocy nasłuchiwałam oddechu maluszka, bo bałam się. Jednak położna na wizycie patronażowej poinformowała mnie, że maluszki tak cicho oddychają, że czasem możemy tego nie słyszeć, ale dobrze to sprawdzać. Z czasem oczywiście to mija i teraz słychać, jak mała oddycha przez sen.

No Kasjan i śpi w łóżeczku i z Nami… Gdy w domu jest ciepło śpi w łóżeczku a gdy w nocy jest zimno to przekładam go do Naszego łoża - ręce ma wtedy jak kostki lodu i bardzo ciężko jest je wtedy ogrzać.
Byłam przeciwniczką ale fajnie jest, gdy mogę się obok niego obudzić - czuję się też spokojniejsza, gdy śpi obok mnie.

Sama mam brata, który ma 10 lat i dopiero od jakiś 3 miesięcy śpi sam… To jest dopiero masakra!; DD

Samantka no to rzeczywiście masz “dobrego brata” hehe :wink:

Samantka to chyba ciężko było go namówić na spanie oddzielnie? Przyzwyczaił się chyba bardzo?

po prostu brat Samanki nie lubił sam spać :wink:
a może to jej mama nie chciała sama spać :wink:
wiecie ja też nie lubię sama spać, dlatego jak śpię sama to zabieram Madzię czasem do swego łóżka
czasem jest mi jej szkoda że śpi sama w łóżeczku
moja młodsza siostra też długo spała z mamą, była nawet starsza od brata Samantki ale wyrosła z tego i poszła spać do swego pokoju

Ja również nie lubię spać sama, ale kiedy nie ma partnera w domu, nie biorę Lenki do naszego łóżka. Boję się, żeby nie spadła w nocy, bo łóżko stoi na środku pokoju. Z jednej strony ja jestem taką blokadą, ale z drugiej pusto. Nawet jak druga kołdra leży w rulonie, nie daje takiej pewności.

my też mały łóżko na środku
ale z jednej strony mamy łóżeczko
i z tej zawsze strony Madzia śpi i wie że nie spadnie
w łóżeczku mamy wyciągnięte szczebelki to czasem jak śpimy razem to idzie do swego łóżeczka

Nasze łóżko stoi kawałek dalej niż Leny…

Moj brat spal w lozku rodzicow, bo nie chcial spac sam i nawet w nocy przechodzil a moj biedny tata musial spac na kanapie w salonie, bo w lozku z takim 9 latkiem juz nie bylo miejsca…
Moi tesciowie tez spia z siostra partnera - w tym roku konczy 8 lat… Boi sie spac sama w pokoju, bo widzi niby jakies mary…; D

No bez przesady :stuck_out_tongue:

My spalismy razem we trójkę. Teraz ja spie z mala a tata na kanapie. Jak spslismy wszyscy razem tata sie nie wysypial a rano musiał wstac fo pracy no i kilka razy dostal od małej… bo ten nasz mały skarb strasznie w nocy kopie. … Dzisiaj w nocy wstsla z łóżka i poszla do taty się przytulic no i oczywiście jak zasnela to znowu go skopala. … Ja powiem szczerze że ja uwielbiam spać z moja córka sa noce ze nie spie ze sie nie wyspie ale kiedy zobacze jej uśmiech wszystko mija.

Łóżeczko Jasia przylega do naszego właśnie od strony jego główki tak że widze go jak śpi i słyszę jak oddycha. Oczywiście po karmieniu ok 6rano zostawiam go u siebie i faktycznie jest cudownie się do niego przytulić .

Ja śpię z małym w łóżku, jak śpi u siebie w łóżeczku to cały czas się przebudza. Mały pije mleko z piersi więc jak chce pić to nie muszę wychodzić z łóżka bo mam go przy sobie.

Moja córka ma 9 i pół miesiąca zasypia przy piersi a ja przedkładam ją do łóżeczka i ładnie tam śpi . Raz czasem dwa obudzi się w nocy na karmienie wtedy biorę ją do siebie do łóżka a potem albo śpi z nami do rana albo po karmieniu odkładam ją do łóżeczka . Teraz tak jest mi wygodnie ale jak była mała to bałam się z nią spać by jej nie zrobić krzywdy , jak miała 2-3 miesiące całe noce z nami spała :smiley:

Moim zdaniem nie należy dziecka przyzwyczajać do spania z rodzicami, bo później będzie ciężko nauczyć je spać samo. Tak było w moim przypadku rodzice dali mi fory i jako duża już panna spałam z rodzicami do 10 roku życia. Nigdy nie popełnie tego błędu i od początku będę uczyła spać samo.

Niektóre matki twierdzą że z wygody dziecko śpi z nimi w łóżku bo mają je obok siebie w kazdej chwili mogą nakarmić bez wstawania i przenoszenia… A dla mnie osobiście byłaby to udręka bo ja wiedząc że dziecko śpi koło mnie nie wypoczęłabym podczas snu. Inna sprawa gdybym spała sama z dzieckiem a inna we trójkę tym bardziej że partner się kręci i nie ma czujnego snu więc przede wszystkim względem bezpieczeństwa ale i mojej wygody bo po odłożeniu dziecka do łóżeczka byłam spokojna i mogłam wypocząć podczas snu.

zgadzam sie Paulina z Tobą , a równiez nie wyobrazam sobie spania z dzieckiem …Kac nigdy nie byl przyzwyczajany i nigdy ANI JEDNEJ nocy całej z nami nie spał i co ? i dzis nie lubi …woli sam w łózeczku , a jak jestesmy u kogos i łozeczka nie ma , to wystarczy ze poloze sie obok niego , przytule i moment spi …

Nasza spała z nami dwa razy i dziękuję bardzo. O ile mąż spał czujniej i nie rzucał się po łóżku, to ja nie spałam wcale. Na szczęście młoda lubi spać w swoim łóżeczku. I mimo, iż mąż mnie namawia żeby wziąć ją od czasu do czasu do nas kategorycznie mu odmawiam.