Z góry przepraszam , jeżeli taki watek się pojawił , szukałam , ale nie znalazłam.
Może trochę panikuje , ale ostatnio martwię się o moją córę. Za tydzień będzie miała już 16 miesięcy , urodziła się zdrowa w 38 tygodniu ciąży. Mimo ,że staram się dużo czasu jej poświęcać na zabawy , na czytanie książek , słuchamy razem muzyki , tańczymy , dużo do niej mówię.
Niepokoi mnie ,że córka nie reaguje na imię. Nie wiem czy ona nie chce odwrócić się (podnieść głowy lub jakkolwiek zareagować) gdy wołam Ania. Czasami reaguje , ale nie na imię a na mój głos.
Również praktycznie nie używa słów mama , tata. Najczęściej mówi baba. Nie chce pokazywać palcem „gdzie jest tata” , również mimo ,że codziennie jej pokazuje to nie potrafi pokazać gdzie mam nos , oko , uch. Bardzo szybko zapomina opanowane umiejętności jak „pokaż jaka duża urośniesz” , albo nie chce jej się ich wykorzystywać . Pokazuje jej książeczki ze zwierzętami i naśladuje dźwięki a ona powtarza tylko „miau” i to co któryś raz gdy czytamy. Nie chce też już bić „brawo” a wcześniej bez problemu to robiła.
Reaguje na komendę „daj”.
Nie ma problemu z malowaniem , trzyma kredki tak jak dorosły , uczy się jeść widelcem i łyżą. Do takich zajęć manualnych ma pamięć i z chęcią je wykonuje. Sorter na klocki , budowanie wierzy, zabawa autkami , pchacz i jeździk ma dobrze opanowane.
Bardzo dużo mówi po swojemu , jest bardzo energiczna i wszędzie jest jej pełno. Reaguje na niektóre zakazy , buntuje się trochę.
Czy to jest normalne , aby tak duże dziecko nie reagowało na imię ? W jakim wieku dziecko powinno umieć pokazać palcem tate, mamę ? Kiedy mogę się spodziewać ,że pokaże gdzie mam nos?
Jajeczko - ja czasami też martwię się gdy mówię Wojtuś - i żadnej reakcji, ale zauważyłam że przeważnie tak jest gdy synek jest czymś bardzo zafascynowany, absorbuje go jakaś zabawka - to ja mogę wołać a On ani drgnie. Pokazywanie jaki duży urośniesz to kwestia jego nastroju , podobnie jest z podawaniem ręki - cześć. Mój synek natomiast ładnie mówi tata , czasami mama ale śmieszy mnie gdy mówi - Kysiek śyśyś - co znaczy Krzysiek słyszysz. Ładnie mówi Otarte, otóś, ide, pokaś.
Wojtuś jest raczej spokojnym dzieckiem , mało ruchliwym a może nawet zbyt mało ruchliwym jak na swój wiek, bywa tak że proszę i zachęcam go do jakiejś czynności a On pokazuje żebym to ja zrobiła ale widzę że bacznie mnie obserwuje i po jakimś czasie sam to próbuje robić. Często układamy klocki i kiedyś fajnie stawiał wieże a później był moment że złościł się kiedy wyjmowałam klocki i podawałam mu żeby układał. Podawał mi wtedy do ręki i pokazywał żebym ja układała ale po ok dwóch tygodniach zauważyłam że zaczął układać ale z mniejszych klocków które powiedziałabym że nawet trudniej jest poukładać.
Jajeczko myślę że dobrze że obserwujesz córeczkę , myślę że możesz porozmawiać o tym z lekarzem pediatrą może zleci jej dodatkowo badanie słuchu ale daj jej też czas , może też jak mój Wojtuś obserwuje , podpatruje a później wykonuje czynności jakby robiła je od dawna. Z mówieniem jest podobnie dziecko ma takie etapy że na moment przestaje mówić aby później mówić z łatwością i dużo.
Powiem Ci też że maluchy czasami nie lubią jak się im coś każe robić na zawołanie i wtedy się buntują , płaczą, złoszczą i na przekór nam tego nie robią. Ja wczoraj byłam z Wojtusiem w rewelacyjnym centrum zabaw dla dzieci i gdy wsadziłam go do basenu z piłkami był zachwycony ale kiedy po 15 minutach wyjęłam go chcąc pokazać mu inne atrakcje - krzyczał, płakał, położył się na ziemię - odstawił przedstawienie :). Nie ważne że chciałam pokazać mu fajniejsze atrakcje - On miała w głowie piłeczki i zrobiłam coś nie po jego myśli. Dzieci bardzo często robią to na co mają ochotę a nie to czego my chcemy i myślę że w przypadku Twojej córeczki może być podobnie. Może Ania jest zafascynowana czymś tak bardzo że nie reaguje na Twoje wołanie.
annawianna dziękuje za odpowiedź, w przyszłym tygodniu mam wizytę u pediatry. Fakt córka zazwyczaj jest czymś zajęta i może dlatego nie ma ochoty “współpracować”, a w dodatku jest bardzo żywa i szybko się nudzi.
Zastanawiam się jak jej pomóc w nauce. Często do niej mówię " a Ania teraz zje " , przed lustrem pokazuje “o popatrz kto tak jest? Ania i mama”. Znacie jakieś zabawy , które by pomogły?
Mój Oskarek jest w podobnym wieku do Twojej Ani, za 6 dni kończy 18 miesięcy. Wydaje mi się, że tylko cierpliwość może Ci pomóc. Co prawda mój synek umie mówić mama, tata, baba, dziadzia, łała(wuja) od około pół roku(dziadzia i łała troszkę później), ale nie umiał np powiedzieć ciocia. Uczyliśmy się tego dwa miesiące, więc musiałam być cierpliwa. Twoja córcia na pewno słyszy, skoro reaguje na Twój głos. Wydaje mi się, że jej się po prostu nie chce pokazywać o to, o co ją prosisz. Ma ciekawsze zajęcia według niej hehe.
Ja np polecam pioseneczki dla dzieci. Świetnie rozwijają pamięć. Jak wpiszesz tekst, to wyskoczą Ci w Google pioseneczki
Np
“Kiedy bardzo cieszysz się w dłonie klaszcz”
<klaszczemy dwa razy w dłonie>
“If you happy and you know it, clap your hands”
<klaszczemy dwa razy w dłonie>
Kiedy, bardzo cieszysz się, Twoja buzia śmieje się, kiedy bardzo cieszysz się to w dłonie klaszcz
Z kończynami:
Głowa
Ramiona
Kolana
Pięty
Kolana
Pięty
Kolana
Pięty
Głowa
Ramiona
Kolana
Pięty
Oczy
Uszy
Usta
Nos!
My z synkiem lubimy różne zabawy, ja na to mówię pokazywanki, np
“Gagała myszka gagała” -
Mówię - “gagała myszka gagała”
smyram palcem wewnętrzną stronę dłoni synka okrężnymi ruchami
Mówię “temu dała” - odginam paluszek do środka dłoni
I tak każdy jeden paluszek
Jak już paluszki zgięte są w piąstkę to mówię “tam poleciała” <unoszę rękę do góry>
i na końcu mówię “Tu się schowała” i łaskoczę synka, tam, gdzie ma łaskotki
Polecam naprawdę przejrzeć youtube w poszukiwaniu takich zabaw lub podobnych, a może to Ci pomoże kochana
Jajeczko , Twoja córcia ma teraz 16 miesięcy… Od niedawna , może pójść gdzie chce i kiedy chce sama… Zrobiła się dzielna i myślę że doskonalenie tych umiejętności jest teraz dla niej najważniejsze… Inne rzeczy mniej przyciągają jej uwagę bo w końcu jest mobilna. Zapewne za miesiąc , dwa znudzi jej się to i minie jej ta fascynacja a wtedy weźmie pod lupę inne rzeczy typu nauka mowy , reakcja na własne imię… Mam nadzieję , że nie naczytałaś się już o autyźmie Bo tak trochę te objawy przedstawiłaś
Odczekaj jeszcze chwilę. Myślę , że 16 miesięczne dziecko to jeszcze bardzo malutki bobas i ma jeszcze cała masę czasu na naukę różnych rzeczy…
Nawet autyzmu nie biorę pod uwagę. Chcę tylko pomoc dziecku w rozwoju i jeżeli są formy które przez zabawę zmoblizuja dziecko to chciałam je poznać. Albo dowiedzieć się co robię źle.
Skoro według książek dziecko od 10 miesiąca reaguje na imię to mimo iż każde dziecko rozwija się w swoim tempie to zaczęłam się obwiniać, że może zrobiłam jakiś błąd .
Dzisiaj gdy w domu były wyłączone wszystkie sprzęty i córka siedziała spokojnie to odwróciła się gdy ją zawolalam. Więc tak jak piszecie zazwyczaj jest zbyt zajęta aby spełniać moje polecenia.
Dziękuję za wierszyki i piosenki, na pewno je wykorzystam .
Może za dużo wymagam od dziecka i ma już dość gdy mama po 10 razy dziennie chodzi o pokazuje gdzie miś na oczy , nos itp.
Mam nadzieję że za jakiś czas zacznie ze mną współpracować, albo przynajmniej wołać mama . Bo ona zna te słowa , gdy była mniejsza to mówiła " mama , tata " tylko nie chcę nas tak nazywać. .
W przyszłym tygodniu chcę ją wziąść do klubu maluch, może towarzystwo innych dzieci dobrze wpłynie . Może jak zobaczy , że inne dzieci mówią mama to i ona zechce. Na pewno kontakt z dziecimi nie zaszkodzi.
Mąż mi powiedział, że szukam dziury w całym i pewnie ma rację.
Kontakt z innymi dziećmi może być strzałem w 10. Dzieci bardzo dużo uczą się od innych dzieci… Ja proponuję żebyś przy córce zwracała się do męża tata a mąż do cb mama… To też może pomóc
Judytka.92 najczęściej się tak do siebie zwracamy. Pokazuje też córce zdjęcia na których jesteśmy i mówię jej “tu jest tata, a tu mama. A tu Ania” .
Jajeczko, moja druga córka do dwóch lat nie mówiła praktycznie nic - tylko mama i tata. Nie reagowała na swoje imię, nie chciała robić pa pa, itp, nawet jak bawiła się z siostrą. Bardzo się tym martwiłam, bo starsza córka w wieku 15 miesięcy mówiła zdaniami, znała kolory. Obie córki wychowywałam tak samo - poświęcałam im bardzo dużo czasu, śpiewałam te same piosenki, czytałam te same książeczki. Dziś wiem, że moja druga córka ma trudny “charakterek”. Czasami jak nie chce czegoś zrobić, to choćbyśmy oboje z mężem uklękli i ją błagali to i tak tego nie zrobi. Obecnie ma 9 lat i jest bardzo dobrą uczennicą, ale ten jej charakter często “daje się nam we znaki”.
Nie poddawaj się, baw się z córeczką tak jak do tej pory, a na pewno prędzej czy później zobaczysz efekty swojej pracy. Dziecko to myśląca istotka i samo decyduje co nam pokazać, a co nie. Często bywa też tak, że jak dziecko nabywa jakieś nowe umiejętności to na jakiś czas zapomina o wcześniej opanowanych. W razie dalszych wątpliwości skonsultuj się z pediatrą.
AgnieszkaE-1976 dziękuje , Twój wpis bardzo mnie uspokoił .Już się nie martwię tym ,że córka zapomina o wcześniej poznanych umiejętnościach, widocznie ten typ tak ma. Nie zamierzam odpuszczać i nadal będę ją uczyła , najwyraźniej efekty będą później widoczne.
Witam,
Myślę, że dla świętego spokoju można wybrać się do psychologa, który przyjrzy się córci i podpowie czy rozwój przebiega prawidłowo czy jest coś niepokojącego. Dodatkowo podpowie jak można stymulować rozwój dziecka.
Nie warto martwić się na zapas ale czujność rodzica jest zawsze bardzo ważna. Jeśli coś niepokoi to warto to sprawdzić.
serdecznie pozdrawiam
Marta Cholewińska-Dacka
Kochana napewbo się nie stresuj bo to się odbije na małej. Moja siostra nie mówiła poprawnie do 3 roku życia tylko też swoimi nazwami na imię też nie było reakcji tylko na siuska i wtedy się obracala moja mama też była u psychologa i nic to nie dało. Zaraz jak skończyła 3 latka zaczęła poprawnie mówić.
Dziękuje mgr Marta Cholewińska-Dacka za odpowiedź . Na razie wytrzymam się jeszcze zanim pójdę na konsultacje do psychologa. Co tydzień z córką będę chodziła na spotkania z dziećmi i ich mamami. Po pierwszym spotkaniu widzę ,że córka próbuje nawiązać kontakt z innymi dziećmi , naśladuje starsze więc jej reakcje są poprawne i to mnie trochę się uspokoiło. Nadal będę obserwowała córkę.
Jajeczko89 nie martw sie moze poprostu jej na razie nie chce sie a przy rówieśnikach powinna się rozkręcić, albo jak będzie miała konkurencje w postaci imienniczki u mojej znajomej to pomogło a też wcześniej olewała rodziców
Dzisiaj postęp , przyszła do nas siostra męża i zaczęła wołać “Ania , Ania” i córka mimo ,że ma do niej dystans przybiegła z drugiego pokoju. Czyli córka reaguje na imię tylko zazwyczaj nie widzi potrzeby się odwrócić lub jest zbyt zajęta ,żeby usłyszeć.
anka87 na zajęciach na które chodzę z córką jest druga Ania , ale nie widzę ,żeby ją konkurencja motywowała.
Witam,
Jak Jajeczko89? Czujesz się już spokojniejsza?Jak córa?
pozdrawiam,
Marta Cholewińska-Dacka