Dziecko mnie nienawidzi?

Dziewczyny córka zaraz skończy 16, miesięcy. I jest dla mnie strasznym dzieckiem. Ciągle marudzi, ciągle na rękach, wszystko źle, nie da się wziąć na ręce nawet swojemu ojcu. Z kolei kiedy jest u swojego ojca jest złotym dzieckiem - grzeczna, nie płacze, nie marudzi, nie chce być noszona. Marudzi i ciagle psioczy będąc nieznośna tylko przy mnie. Czy ona mnie nienawidzi? Czym jest spowodowane jej dziwne zachowanie, gdzie przy mnie jest nie do życia? Czy robię coś źle?

Dzieci tak mają, że najgorzej się zachowują przy najbliższych. Córka się czuję przy Tobie kochana i akceptowana dlatego pozwala sobie na więcej.

Poza tym zwykle mama jest z dzieckiem cały czas, natomiast tata pracuje. wraca z pracy i jest wówczas dla dziecka jakąś ‘atrakcją’.

Na pewno nie nazwalabym tego nienawiscia… Po prostu może na jakimś etapie pomazalas jej co może a czego nie . Podobnie jest u mojej kuzynki … Mała ryczy i piszczy przy niej a jak jej nie ma to mała złote dziecko , sama spaceruje zajmuje się wszystkim innym . Ja mam zdanie trochę takie że ona od początku ja ograniczała i łapała za rękę w.kazdej chwili możliwej i małej się to nie podoba … jest dsieckiem co lubi wolność a nie natręctwo ale to jest u nich a jak.u Ciebie to nie wiem , może więcej powiesz o waszych relacjach ?

Nasze relacje są dobre, na dworze mała na początku uciekała ale teraz chodzi sama grzecznie i kiedy mówię że ma podać rękę podaje. Problem jest kiedy ktoś jest w pobliżu, jakaś osoba trzecia - na przykład ojciec albo babcia, dziadek. Wtedy wszyscy są ble i tylko marudzenie mama i do mamy na rece, a nie daj Boże wyjść się umyć bez dziecka czy wyjść do pokoju obok i zostawić z kimś innym. Od razu panika, zanoszenie sie płaczem i afera. Jak jesteśmy same jest spokój.

Nie wiem, skąd ten tytuł wątku. Bo to co opisujesz wskazuje właśnie, że córka jest bardzo do Ciebie przywiązana i dlatego np nie chce Cię puścić do łazienki. Jak najbardziej normalne jest, że przy Tobie Mała zachowuje się inaczej, marudzi,chce na rece- matka jest dla dziecka najbliższą, przy niej czuje najbezpieczniej i dla tego zachowuje się bez zahamowań, nie kryjąc się z emocjami. Często dzieci żłobkowe płaczą na widok mamy, ktora przyszła je odebrać, b o przez cały dzień tlumiły w sobie tęsknotę, różne emocje, a przy najbliższej znajduje one ujście i stad płacz i marudzenie.

Dzieci przeważnie zawsze są bardziej nieznośny przy mamie niż ojcu. Sama wiem po sobie. Moje dziewczyny są duże ale w kość mi czasem dają a jak mąż w domu to złote dzieci.

Jest dokładnie tak jak dziewczyny piszą :wink: Twoja córka kocha cie najbardziej na świecie , czuje się przy tobie bezpiecznie , czuje się sobą :slight_smile: Nie wstydzi się i dla tego okazuje emocje które przy innych by nie pokazała . Dużo jej tłumacz , ciągle przytulaj w trudnych chwilach , zobaczysz z czasem będzie łatwiej bo córka będzie większa :slight_smile:
Jest w takim wieku gdzie do końca jeszcze nie potrafi dokładnie powiedzieć czego chce i zapewne jeszcze wiele pokazuje ci emocjami właśnie :wink: Niezawsze tymi pozytywnymi .

Ja sądzę, że tak mała niewinna istotka jeszcze nie potrafi nienawidzić, także zdecydowanie to za duże słowa. Ja podzielę zdanie innych mam, piszących powyżej.
Dlaczego dzieci są o wiele wiele gorsze, gdy ich matki są w pobliżu? Ponieważ przy mamie czują się bezpiecznie, naturalnie, bez krępacji. Do mamy mogą , przyjść ze wszystkimi swoimi problemami, uczuciami. Gdy dziecko nie było z Tobą cały dzień i czuło się spięte, zdenerwowane i nagle widzi mamusie, to normalne, że chce wylać wszystkie swoje żale. Trzeba to postrzegać jako plus i nie martwić się… Po prostu trzeba poświęcić mu dużo uwagi, czułości, wspólnej zabawy, uśmiechu i na pewno zawsze będzie czuło się przy mamie tak jak powinno się czuć :slight_smile:

J.Swierczewska. no ja uwazam wlasnie, ze Ty jestes dla Corci najwazniejsza. Przeciez piszesz, ze kiedy zostaje z kims innym to ucieka i chce jak najszybciej do mamy. To mowi samo za siebie. Ze to przy Tobie czuje sie bezpiecznie i dobrze :slight_smile:

Córka ewidentnie chce do Ciebie :slight_smile: Ona przy Tobie się nie hamuje i zachowuje się tak jak ona chce, a nie tak jak wymaga ktoś. To i dobrze i źle.

A czy nie rozpieszczalaś córki? Czy nie przyzwyczajałaś jej, że ciągle z mama?

Pchela ona ciągle ze mną bo z kim innym miała by być? Dziadkowie w pracy a ojca nie ma więc 24/7 przy mnie.

Teraz znalazłam pracę i w weekendy jest z ojcem po 2h dziennie. Ten mówi że jest jak aniołek a jak wracam to zamienia się w diabła, dosłownie. Ten zaczął mi zarzucac że coś muszę dziecku robić że jest dla mnie taka niedobra.

J.Swierczewska, Twoja córka ma już 16 miesięcy więc już dużo rozumie, spróbuj do niej dużo mówić i rozmawiać z nią o uczuciach i jej zachowaniu, a także o tym jak Ty (Mamusia) odbierasz jej zachowania.

J. Swierczewska ja bym po prostu wytłumaczyła ojcu, że mała się go krępuje i dlatego jest przy nim cichutko i grzecznie. A jeśli tego nie zrozumie, to bym po prostu to gadanie ignorowała.

J. Świercewska ja bym się nie przejmowała jego gadaniem, najłatwiej jest kogoś oceniać, a z siebie dawać minimum. Jest tak jak piszą dzewczyny, że córka przy Tobie czuje się najlepiej i nie krepuje się w żadnych zachowaniach, a może to po prostu taki okres buntu i potrzeby bliskości. Pamiętam jak mój syn miał ok półtora roku i miał okres, że zrobiła się z niego taka przylepa, a do tego bał się wszystich na około, nawet jak przychodzili dziadkowie, czy moja siosra, których bardzo dobrze zna i widuje często to nie chciał do nich iść na ręce czy w ogóle się bawić, dopiero po jakimś czasie siedzenia przy mnie nabierał odwagi i mógł iść się bawić z nim. Więc może i u Twojej córki to tylko przejściowy okres i samo minie

J.Swierczewska, to może Ty się go zapytaj, co on z nią robi, że potem Mała aż tak odreagowuje :stuck_out_tongue:

Hahaha alicjas dobre xd

A może on kłamie że przy nim taka mała grzeczna

No to faktycznie nie ciekawie to wygląda i wierzę że jesteś zmęczona . Na moją jest jeszcze córcia na tyle mała że powinnaś postawić pewne granice i że tak powiem walnąć pięścią w stół bo im starsza będzie tym gorzej dla Ciebie … Oczywiście znam mamy które uwielbiają taki stan , uwielbiają jak dzieci chcą tylko je i dumne są jak dzieci w towarzystwie innych i lgną do mamy ale to są nieliczne osoby i ja do nich też nie naleze , lubi lepiej swobodę :slight_smile: