Dzidziuś wisi przy piersi :)

Hej, mam pewien problem. Moja córeczka jest strasznym leniuszkiem podczas karmienia. Kiedy je co kilka łyków robi sobie przerwę, potem zaczyna przysypiać, staram się ją rozbudzić, ale nie udaje mi się to zbyt długo. Kiedy już zasypia na dobre biorę ją na odbijanie, wtedy się wybudza i dalej chce jeść. Powtarza się to wiele razy. Przez to karmienie trwa niezwykle długo, a ja czasem nie mam już cierpliwości. Czy miałyście może podobny problem? Macie na to jakieś sposoby? Czy to minie jak dziecko trochę podrośnie? Z góry dziękuję za odpowiedzi

Szczerze to też miałam takiego leniwca i chętnie się dowiem co na to poradzić. U mnie skoczyło się rozpaćkanymi brodawkami, zastojem i antybiotykiem. Końcowo na mm. 

U mnie też tak bywalo w pierwszym miesiącu. Pozniej juz nie zdarzalo sie tak czesto. Wydawało mi się że cały dzień karmie a jeszcze i tak butelka wkraczała po południu. Wydaje mi sie że to pomogło rozkręcić laktację. Zauważyłam ze pomogla zmiana pozycji na taką w której córka jest na brzuchu a ja na pół leżąco. Wtedy moje dziecko tak łatwo nie zasypiało. Dodatkowo warto zmienić przed karmieniem pieluche a jak była już zmieniona to chociaż udawać :D 

Czasem też nie odbijalam jak chciałam żeby pospała a wiedziałam że to ja wybudzi i tak jak piszesz cykl sie powtórzy. Moja córka od urodzenia niewiele spala w dzien wiec czasem nawet 20 minut snu to było wielkie wydarzenie :D

Przy pierwszej córce karmiłam piersią tylko 3 miesiące, ale tak to właśnie wyglądało..  Cały dzień na piersi.. Ja akurat miałam mało pokarmu więc trochę zjadła, przysnęła, za chwilę znowu..

Z pierwszym dzieckiem miałam to samo , szybko zrezygnowałam 

Oj to chyba  jej dobrze przy cycu, ciepło bezpiecznie  :) 

Spróbuj ja ciągle głaskać po srkoni gdy tylko przestanie cumkać pierś, niech mięśnie mocniej sobie wyćwiczy wtedy łatwiej będzie jej ssac ,szybciej się naje i nie będzie już pewno tak Ci wisiała:) 

Tak , ale nigdy nie można nic zrobić 🤣

Tak, ja też byłam wykończona, nic, dosłownie nic innego nie robiłam tylko trzymałam dziecko przy piersi. 3 miesiące wytrzymałam i zrezygnowałam.. 

Inka ja miesiąc. Karmiąc piersią moje dziecko budziło się w nocy co 40 minut. 20 pobudek nocnych to było dla mnie za dużo i zrezygnowałam. Przy butelce budziła się co 2h więc jakoś dało się funkcjonować. 

O matkoo, temat totalnie dla mnie . Dziś miałam taki dzień. Już wydawalo mi się ,że piersi są puste. Były jak skarpetka. A mój cudak w ogóle nie spał. Teraz od 17 zasnęła , liczę na to że mleka będę miała dostatek jak się obudzi

Podobno piwo jęczmienne bezalkoholowe oczywiście działa cuda na laktację