Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was, które rodziły więcej niż raz.
Jak to wyglądało u Was z terminami kolejnych porodów? Czy dzieci rodziły się o czasie, czy raczej wcześniej?
Moje pierwsze maleństwo przyszło na świat po terminie, poród musiał być wywoływany i zastanawiam się, czy przy kolejnym może być podobnie. Czy macie doświadczenia, że kolejne porody przebiegały szybciej, lżej i bardziej naturalnie?
Pierwsze dziecko urodziłam 5 dni po terminie , kolejna ciąża również po terminie z tą różnicą że miałam drugi poród indukowany , zaplanowany z wyprzedzeniem bo nie zanosiło się na naturalną akcję porodową
Mimo iz oba moje porody odbyly sie poprzez cesarskie ciecie, to jeden byl praktycznie w terminie ( 4 dni przed) a drugi 2 tyg przed terminem i jak sie okazalo byl to ostateczny termin gdyz odeszly mi wody czekajac na sale operacyjna.
Ale to bardzo indywidualna sprawa, wszystko zalezy od tego ile mamy stresu, jakie mamy zycie -obowiazki,nawyki,
bardzo duzo zalezy od dziecka - wagi np, ale tez od macicy - moja juz nie dawala rady przy bliznie wiec wiedzialam ze drugi porod musi byc szybciej.
Co do dlugosci porodow to sie nie wypowiem z wlasnego doswiadczenia ale moje kolezanki obalaja mit ze drugi porod jest szybszy czy latwiejszy bo wlasnie wszystko zalezy od danej ciazy
Pierwsze dziecko urodziłam dzień po terminie a drugie dzień przed tak naprawdę to nie ma reguły wszystko zależy od przebiegu ciąży
Podlaczam sie pod temat , jestem poltora miesiaca przed porodem poczytam jak to u was bylo
Pierwsze urodzone 39+6 naturalnie, dobrze wspominam porod. Byl szybki . Drugi 39+6 tez naturalnie i rowniez szybki
Trzeci porod 34 tez naturalnie. Mialam amniopnkcje w 30 tyg i temu urodzilam szybciej bo pecherz plodowy byl naruszony i w 32 tyg wody odeszly a w 34 sie urodzil i tez szynko poszlo wrecz bardzo szybko. Ogolnie porody wspominam dobrze. Wszystko zalezy od organizmu od progu wytrzymania bolu itp. Dla mnie akurat bol nie przeszkadzal a mialam skurcze krzyzowe. Tez mowili ze mam szerokie biodra i to tez jakos pomaga przy porodzie… wiec nie ma regoly chyba ze drugi czy kolejny jest lzejszy… wiadomo drugie i nastepne porody beda inna bo nigdy nie ma takiego samego no i tez przy drugim wiesz o co chodzi
U mnie podobnie Pierwszy poród – dzień przed terminem, od pierwszego skurczu do przytulenia malucha 5h. Drugi poród – tydzień po terminie, ale od pierwszego skurczu do przytulenia dziecka tylko 2,5h
Kolejny poród faktycznie bywa szybszy i sprawniejszy, ciało już „wie, co robi”
Pierwsze dziecko przed terminem ale w widełkach “o czasie”. Dzień wcześniej robiliśmy zakupy i zapasy pampersów. Dobrze, że zdążyliśmy. A drugie dziecko 2 dni przed terminem.
Chyba nie ma zasady. To jest biologia
Od 1 skurczu do przytulenia w 1 ciazy to 3h a przy drugiej 1.5 przy 3 to 1h to jeszcze sie klocilam z lekarzem ze juz rodze
Ooo to pozazdroscic ze tak dobrze ci poszlo nie za dlugo
U mnie lekarz przyszedl i powiedzial jak zobaczyl rozwarcie 2,5cm ona dzis nie urodzi a po godzinie synek juz byl na swiecie
Haha skad ja to znam mialam to samo przy 2 porodzie
A przy 3 mialam 4 cm to powiedzial ze to tak szybko nie jest jak mi sie wydaje ale zaczelam sie klocic ze rodze to z laska mnie na porodowke wywiezli a tam mnie juz inny lekarz przejal i jak sie polozylam to od razu bylo ona za chwile urodzi i opieprzyl tamtwgo lekarza czemu tak dlugo czekali jak tu juz glowka wychodzi
No mi kazdy mowil ze jestem stworzona do porodow dlatego ja dobrze wspominam wszystkie porody
Ooo to zazdroszczę Wam dziewczyny, ją ponad 2 tygodnie chodziłam z 2 cm, a mój poród i tak był wywoływany i trwał prawie 9h. Bardzo jestem ciekawa jak to będzie z drugim, bardzo liczę,że jednak zacznie się samo.
Bóle krzyżowe … jak to sobie przypomnę . Ja też mam wysoki próg bólu ale to było nieprzyjemne uczucie
Trzymam kciuki żeby samo się zaczęło , mam wrażenie że jest mniejszy ból jak nie podają tych kroplówek . Ale jakby nie bolało to sekundę po ostatnim parciu już człowiek zapomina te wszystkie dolegliwości
Tez bym chciala zeby tak mi poszlo
Slyszalam wlasniw ze te bole sa najgorsze
Dzięki! To masz rację, jak tylko dostanie się dziecko do przytulenia to już się nic innego nie liczy
Tylko ten moment sie najbardziej pamieta do konca zycia