ja jestem teraz w drugiej ciąży, w 29 tyg. Różnice : czuję się bardziej zmęczona i już niestety doskwiera mi kręgosłup. Plusem jest na pewno brak zgagi jak na razie, bo w pierwszej ciąży miałam ją od początku. I dzidzia bardziej się rusza, potrafi już nieźle pokopać.
Ja w drugiej tez sie balam czy sobie poradze z dwojka maluchow, jak starszy zareaguje na mlodszego, czy nie bedzie go bil, czy bedzie zazdrosny, czy bede karmic piersia… Drzalam o donoszenie dziecka bo sie pchal na swiat szybko, gorzej sie czulam, musialam lezec… Jak bede w trzeciej to tez bedzie inna od poprzednich tez bede miala obawy, tak juz chyba my mamy jestesmy skonstruowane… Ja ogolnie panikara nigdy nie bylam, ale jak bylam w coazy to od razu lecialam do lekarza jak tylko sadzilam,ze cos jest nie tak… Mam dobra intuicje, moge jej zaufac, nie raz sie sprawdzilo i w kilku sprawach uratowalo mi zycie, podobnie w drugiej ciazy, uratowalo zycie synkowi…
Też tak uważam przy drugiej ciąży czas szybciej mi mija , nie mam mdłości , mam więcej energii oraz większy brzuszek Ale te same zachcianki jak w pierwszej ciąży
Obecnie jestem w drugiej ciąży mój pierwszy syn ma 2 lata a czy jest inaczej??? Oprócz tego, że już się aż tak bardzo nie przeżywa ciąży, nie liczy tygodni to chyba nic innego się u mnie nie dzieje
Zarówno w pierwszej ciąży jak i w drugiej nie miałam jakichś większych wymiotów, bóli, mdłości. W drugiej jest o tyle gorzej, że już nie mogę tak jak w pierwszej położyć się kiedy chce, wstać kiedy chce, poleżeć w wannie kiedy chce, bo po prostu nie mam na to czasu:) Moje dziecko tak zajmuje mi czas, że po prostu nie mam siły pomyśleć nad drugim, które jest w brzuchu - jakkolwiek to zabrzmi :)))Mam tyle obowiązków,pracy, sprzątania i zabawiania syna, że się nie myśli tyle nad drugim brzuszkiem- przynajmniej ja tak mam:))) jedyne, kiedy mogę np, usiąść przed kompem jak teraz to kiedy synek śpi, bo inaczej mi nie da :))
Drugą (a właściwie trzecią) ciążę z drugim porodem mam już za sobą,teraz jestem w ciąży piątej, szykujemy się do porodu trzeciego. Spora historia za nami, straty po drodze spowodowały spore zamieszanie. Ta obecna ciąża od początku podszyta obawami, strach paraliżuje pozytywne myślenie. Oczywiście jest czym zająć ręce i myśli, bo dwie istoty i codzienność wymagają zainteresowania sobą, ale mimo wszystko- jestem matką w piątej ciąży zbyt świadomą, że wszytsko może się zdażyć…Oczekujemy synka, a moja relacja z nim pogłębia się od wizyty do wizyty. Jesteśmy wspomagani duphastonem, acardem.
Fizycznie: najgorzej znoszę tę ciążę-trudno podejść do sprawy obiektywnie, ponieważ zmęczenie jest większe, ale niekoniecznie spowodowane samym stanem, ile po prostu obowiązkami.
Agulka silna z Ciebie kobitka i widać,ze się nie poddajesz i walczysz:-) brawo:-)
Ja już mam drugi poród, za sobą:-)))) tak jak już napisałam przebieg ciąży był podobny, wiadomo, że jak się ma dziecko i jest się w drugiej czy kolejnej ciąży to jest ciężej, ale tak czy inaczej cieszę się, ze przechodziłam drugą ciąże spokojnie bez większych komplikacji, jedyne co to musiałam pod koniec ciąży codziennie jeździć na ktg.
Druga ciążą jest inna ,od samego początku do samego końca.
W pierwszej ciąży mdłości miałam przez dwa tygodnie teraz w drugiej do piątego miesiąca mnie męczyło.
Pierwsze ruchy w pierwszej ciąży były dopiero w 7 miesiącu w drugiej ciąży już w 5 miesiącu czułam fikołki.
Pierwsza ciążą była dla mnie lżejsza bardzo dobrze się czułam mogłam wszystko robić ale za to miałam masę badań i odwiedziłam szpital więcej razy niż przez całe życie. Teraz wszystkie wyniki mam dobre ale gorzej się czuje i ogólnie ciężej przechodzę ciążę.
Z synkiem zgaga męczyła mnie od pierwszych dni z mega siłą aż do końca z córeczką sporadycznie kilka razy.
Synek ważył więce,j wiec brzuch miałam większy niż teraz . w pierwszej jadłam wszystko teraz mało co mi smakuje. Synek lubił mandarynki córeczką uwielbia kiwi a mandarynki w ogóle nie mogę jeść.
Więc u mnie wszystko jest do góry nogami całkowicie inaczej ,ale ja mówię że dzieci są inne więc ciążą też jest inna
A.Zazulak Jak widać nie ma reguły:-)
ja współczuje tym mamom, które wymiotują lub muszą leżeć w ciąży, wiadomo jakbym musiała to też bym leżała. Ja nie mogłam narzekać na żadną ciąże, obie były ok, obie bez wymiotów i komplikacji, cieszę się, oby z dzieciakami też tak było bez komplikacji hehe
To tylko pozazdrościć , ja wymitowalam na sam zapach czegoś co mnie draznilo a takich zapachów było dużo dopiero w 6 miesiąc zaczęłam normalnie funkcjonować. Nawet witaminy mi nie podchodziły
A.Zazulak współczuje, ja nie miałam takich akcji w żadnej ciąży, nie wiem od czego to zależy, niektóre kobiety bardzo wymiotują kilka miesięcy, inne przechodzą ciąże zupełnie normalnie.
Bardzo męczące bo masz ochotę coś zjeść ale zapach jedzenia powoduje że nic z tego … Jadłam owoce i chlebek z samym masłem lekarz mówił że skoro nie mam ochoty na jedzenia żeby się nie zmuszać
A.Zazulak tak Agusia jakoś tak koniec lipca, początek sierpnia, jeśli dobrze pamiętam:-)
Moja pierwsza ciąża była taka przyjemna, bez problemowa,ze ja z góry się nastawiła, ze ta druga będzie odwrotnością, właśnie dlatago, ze tyle się mówi, ze druga jest inna tak samo jak drugie dziecko jest inne, a wcale tak nie było
Druga ciąża też była ok, chyba z raz czy dwa było mi niedobrze, ale to wszystko:-)
AmiAga będzie dobrze
A u mnie to i druga ciąża inna niz pierwsza.Pierwsza przeszła książkowo,druga już z problemami.
I dzieci też różne,całkowicie.Ale za to oba prody były takie same,oba w 2h:)
U mnie objawy obu ciąż były takie same, czyli ból brzucha, mdłości i zmęczenie. A same ciąże też, jakby takie same, ale lokatorzy inni. Przez to i ciąże były inne. Syn był bardzo ruchliwy i ciągle mnie kopał. Córka była spokojniejsza i więcej rączką skrobała w brzuch.
Poza tym w obu ciążach łożysko miałam na przedniej ścianie, tak samo panikowałam i źle się czułam. Na początku ciąży z synem miałam zachcianki, z córą tego nie było.
Za to porody były inne, choć oba przez cc. Pierwszy poród syna, zaczął się od sączenia wód i odejścia czopa. Później zaczęły się skurcze, a poród przez 12 h nie postępował. Był to 40tc.
Poród córki odbył się drogą cc w dniu wyliczonym om przez mojego lekarza prowadzącego. W dniu terminu porodu zgłosiłam się do szpitala, nie było rozwarcia, ktg nie wykazywało skurczy, z usg wynikało, że łożysko już jest stare, więc zdecydowano, że będzie cc, i nie będziemy dłużej czekać.
Odświeżam wątek bo miałam założyć podobny
Zastanawiałam się jakie będą u mnie te różnice między pierwszą i drugą ciążą i szczerze mówiąc-mało ich!
Spodziewałam się jakiejś rewolucji w postaci mdłości omdleń, smaka na śledzie a tymczasem wszystko bardzo podobnie jak w ciąży z pierwszym synkiem- no może trochę więcej mam ochoty na słodycze, na pewno większy brzuch i szybciej widoczny, i tak samo najlepszym detektorem ciąży był zapach kawy
Trochę się bałam że w koncu jednak dopadną mnie mdłości ale jak widać-nie ma na świecie sprawiedliwości, niektóre kobiety ich chyba po prostu nie mają ?
Basia przy pierwszej ciazy miałam jednorazowa taka przypadłość mdłości wiec miałam spokój całą ciążę natomiast w drugiej ciąży to nie raz mnie tak zemdlilo ze juz miałam czasami dosyć coś okropnego ale nie utrzymywaly się naszczescie do końca ciazy naszczescie bo i tak byłam odwodniona 2x przez te upały w lecie a mdłości podejrzewam ze pogorszyły by sprawe
Hm…obie były zagrożone i z brakiem mdłości i innych dolegliwości na początku. Za to końcówka inna.
Pierwszą przenosiłam ale poza bólem pleców było ok. Skurcze miałam po odejściu wód i tyle. A teraz 37 tydzień i od kilku dni mam nocne skurcze i bóle pleców. Tysiąc razy myślałam, że zaraz urodzę.
A byłam pewna, że 2 ciąża jest lżejsza.
A u mnie podobne ale nie takie same obie zagrozone. Pierwsza mdlosci ustapily po 3 miesiacach a w drugiej dopiero w piatym i odrzut na slodycze za to wxpierwszej od samego poczatku sie nimi zajadalam. Porody podobne szybkie i dosc dobrze je znioslam.
U mnie druga ciąża jest trudniejsza. W pierwszej ciąży nie miałam prawie w ogóle dolegliwości. W tej ciąży męczą nudności i mdłości. Nie mam jak jeść wielu rzeczy - mięso jest straszne. Bardziej boli kręgosłup , już, a to dopiero 17 tydzień. Na razie mam nadzieje, że później będzie lepiej. W pierwszej ciąży dłużej pracowałam zawodowo, teraz krótko. Ale z dzieckiem 2 letnim u boku jest trudniej się oszczędzać. Co powoduje, że jestem bardziej zmęczona.
Ja miałam 3 latak i do tego ciąze zagrożoną ojj nie było łatwe ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło