Czy istnieje szansa na dostęp do artykuły , który pojawił się na forum zamkniętym dot. drgawek noworodkowych? Syn po porodzie miał bardzo silne drgawki i otrzymywał leki. Obecnie ma 4 miesiące i czekamy na EEG - jednak neurolog nie był zbyt rozmowny i swoja wiedzę czerpię z internetu. Teraz czekamy na wizytę do innego lekarza. Co one mogą oznaczać i jakie skutki mogą wywołac w dalszym rozwoju dziecka?
Tina nie wiem jak jest z dostępnością forum dla położnych, ale oznacz swoje pytanie jako również do eksperta, powinnaś szybko uzyskać odpowiedź
Dokładnie oznacz jako pytanie do eksperta, albo zapytaj redakcję czy jest taka możliwość. Czesto też wypowiadaja sie tu położne z forum, moze ktoras sie odezwie i odpowie na Twoje pytania.
Tina napisz do redakcji e-maila i może redakcja udostępni Ci ten artykuł. Dodatkowo dziewczyny mają rację oznacz pytanie do eksperta, Pani ekspert się wypowie i będziesz wiedziała więcej.
Mój maly tez ma takie drgawki na poczatku byly częste i dosc silne teraz zdążają sie coraz rzadziej. Ale ile razy pytalam o to lekarzy mówią mi zeby sie tym nie przejmować zostawic to w spokoju ze dziecko sie dobrze rozwija i mam sie nie czepiać…nie wiem czy to normalne:/
Witam, z tego co się orientuje u niektórych dzieci faktycznie trwają one dłużej (np. u mojej koleżanki tak było, dziecko miało ponad 4m), ale stopniowo zanikają. Dobrze, że jesteś pod okiem eksperta- czasami internet może przynieść tylko więcej niepokoju niż pociechy. Zastosuj się do powyższych wskazówek dziewczyn- w takich przypadkach potrzebna jest fachowa wiedza i doświadczenie, a wiadomo, że każdy przypadek jest inni i możesz niepotrzebnie się zestresować, czytając wpisy innych mam. Pozdrawiam i trzymam kciuki!
niestety ani ekspert ani redakcja nie odpisały
Moze stwórz jeszcze raz ten wątek i może sie akurat uda;)
Czasami chwilę to trwa zanim Pani ekspert odpowie dlatego musisz poczekać. Nie ma sensu stwarzać drugi raz tego samego wątku. A do redakcji napisałaś e-maila na redakcja@lovi.pl?? Czy tutaj czekasz na odpowiedź? Napisz e-maila.
Kasiu skorzystałam z opcji kontakt i tam napisałam. dziękuję bardzo za meila do redakcji