Dokarmianie i zaparcia

Witam serdecznie,
Mój synek Jaś ma w tym momencie skończony miesiąc. Od drugiego tygodnia życia zaczełam małego dokarmiac mlekiem modyfikowanym. Podjełam tę decyzje ponieważ zauwazyłam ze mały ma ogromny apetyt a mój naturalny pokarm z dnia na dzien zaczynał zanikac. Synek zaraz pokarmieniu marudził i dawał oznaki głodu takie jak ssanie paluszków czy wystawianie jezyczka. Chciałam żeby mały był najedzony. Zakupiłam mleko Bebiko i zaczełam podawac go mojemu dziecku, naprzemian z piersią ( karmienie odbywa sie przez silikonowe kapturki aby synek mógł wyciągnac brodawke, potem je zdejmuje) Podawałam dawke jaka była na opakowaniu, Czyli dla dzidziusia do 1 miesiąca życia. Moim błędembyło prawdopodobnie to że zaczełam zaczesto dokarmiac małego w krótkich odstepach czasu. Po dwóch dniach Jasiek zaczą oddawac coraz mniej kupek, lecz nie były onne inne w konsystencji ani w kolorze. Gdy mineło pięc dni zgłosiłam sie na pogotowie gdzie dostałam kropelki na wzdecia i w razie czego skierowanie do szpitala. Gazy odchodziły efektywnie, głosno i z zapaszkiem. Nastepnego dnia podjechalismy z męzem do szpitala gdzie zbadali małego i wprowadzili mu rurke przez którą widac było jak wychodzi kupka. Nastepnie dostał porcje soli fizjologicznej na rozrzedzenie masy kałowej. Tego samego dnia nie było widac dalszych efektów, zaparcie nie ustepowało. Synek sie prezył płakał i czerwienił. Lecz dzien po z rana pojawiła sie kupka, było jej bardzo duzo koloru zółtego i rzadka w konsystencji. To stało s ie tylko jedyny raz. W szpitalu doradzili nam abym skonsultowała sie z pediatrą gdyz mozemleko które podaje moze byc nie prawidłowe w składzie akurat dla mojego dziecka. Więc zjawilismy sie i u pediatry. Zdaniem lekarza rzeczywiscie mam bardzo mało pokarmu w piersiach a Jasiek ma początkującą alergie i predyspozycje do skazy białkowej. Ja jako karmiąca mama dostałam spis rzeczy z którymi moge na razie sie odzywiac a dzidzius otrzymał nowe mleko modyfikowane hipoalergiczne Nutramigen LGG LIPIL i probiotyki poprwiające flore jelitową. Od tamtejszej wizyty mineło cztery dni, małemu zaczeło sie czasem wiecej ulewac, bóle brzuszka nie mineły a gazy nadal odchodzą. Zaparcie tez oczywiscie nie mineło. Wspomne jeszcze ze synek nauczył sie jeśc z jednej piersi bez kapturka.

Bardzo prosze o jakąs rade pomoc. Juz nie wiem co mam robic gdzie sie udac. Czy to normalne?Czy moge pomóc jakos mojemu dziecku?

Taki bobasek jeszcze nie ma dobrze wyksztaltowanego ukladu pokarmowego. Gdy wprowadzasz mleko modyfikowane musisz sie liczyc z tym ze ono jest ciezko strawne nie jest tak lekkie jak mleko matki. Zazwyczaj po takim mleku dzieci maja problemy z kupka, ciezko im zrobic maja zaparcia… ale podobno do 4 dni moze nie robic kupki gdy karmisz mm a do 10 dni gdy karmisz piersia.
Mysle ze musisz poczekac jeszcze troszeczke by sprawdzic jak dziecko reaguje na mm. Zazwyczaj jest tak ze musi sie do niego przyzwyczaic wiec z poczatku takie problemy moga byc nieuniknione. Moj synek tez mial problemy z kupka, mial zaparcia, gazowal ja nie wiem co, przelewanie w brzuszku i placz… pediatra kazala podawac probiotyk biogaia, kropelki espumisan raz dziennie wieczorem, i mleczko zmienila( bo to juz dlugo trwalo) na bebilon comfort (dla dzieci z tendencja do zaparc i kolek) .
mam nadzieje ze sie u was to unormuje szybciutko :slight_smile: zycze cierpliwosci

Myślę że powinnaś ponownie udać się do pediatry. Skoro maluch zaczął po nutramigenie ulewać to może oznaczać, że to mleko też mu nie służy. Jest jeszcze jedno apteczne mleko takie typowe dla alergików właśnie jak nuramigen zawiedzie - niestety nie pamiętam jego nazwy. Zaparcia i problemy jelitowe to też objawy alergii.
Może jednak lepiej “popracować” nad karmieniem piersią. Dla alergika to najlepsza opcja. Prawda jest taka, że w pierwszych tygodniach maluch mógłby " wisieć" na piersi okrągłą dobę więc może pozwól mu częściej i dłużej possać to rozbuja trochę laktację.

Kochana przede wszystkim skonsultuj czy faktycznie trzeba malucha dokarmiać, może uda sie na nowo wzbudzic mocną laktację - moja też po karmieniu jeszcze ssa smoka, oblizuje paluszki, ale okazało się po odciagnięciu pokarmu z piersi mojej, że wypija wystarczającą dawkę mleka i lepiej jej nie przejadać, bo wtedy będą kolki z przejedzenia i że u dziecka ssanie paluszków to tez oznaka nie głodu ale normalna reakcja.

Takie maluchy na wszystko reagują ssaniem - i nie chodzi o jedzenie często ale o poczucie bezpieczenstwa.

Ja karmię córkę w równych odstępach - co 3 godziny czyli o północy, 3 rano, 6 rano, 9 rano, w południe, 3 po południu itp.
Karmię przez pół godziny (bo karmię piersią, ale Ty jak karmisz z butelki to dawaj mu tą określoną porcje i nie więcej), potem kładę na brzuszek i pozwalam jej marudzić, piszczeć, rozmawiać do siebie itp.
Lekarz mi wytłumaczył, że ona sie tak komunikuje i wcale nie oznacza że chce jeść.

Trzeba pozwolić dziecku sobie coś tam mówić pod noskiem, czasami się skrzywić czy pomarudzic :slight_smile:
Jeśli zjadło odpowiednią porcję to nie głoduje, a jelitka sie nauczą regularności.

czasami łatwiej jest wziąć maluszka i włożyć mu butelkę do buzi - po mm dzieci szybciej zasypiaja sa spokojniejsze - ale nie o to chodzi by ciągle dziecko spało.

Weź synka na ręce, mów do Niego, załatw mu grajace wiszące zabawki na łózeczko by sobie je obserwował, jak bardzo nie lubi samemu siedzieć w łózeczku to załatw sobie chustę i noś w niej, ale ja bym nie przyzwyczajała córki do ciagłego noszenia.

Jak widzisz, że nic się synkowi nie dzieje, że się nie zanosi płaczem, nie pręży tylko grymasi i marudzi to zostaw go, niech sobie rozwija wewnętrzne życie :slight_smile:

A co do zaparć - to polecam masaże antykolkowe, ciepłe kąpiele - nie polecam natomiast pomagania mechanicznego w wypróżnianiu się maluchowi, bo można rozleniwić jelitka i przestanie sie w ogóle załatwiać sam.
Można jeszcze masować odbyt okrężnymi ruchami.

Ale tak jak pisze koleżanka powyżej - sprobój go wrócić do piersi :slight_smile:

Powodzenia!

To mm co dostałam od pediatry z tego co zauwazyłam jest wporządku, na pewno lepsze niz bebilon. Po nim małemu si ładnie odbije i mniej uleje. Lekarz tez tłumaczyła ze ulewanie jest spowodowane moim pokarmem które powoduje alergie ( podobno zołądek nie zaciska sie tak jak powinien i pokarm sie cofa). Po zmianie mojej diety minie piec dni zanim składniki w moim własnym mleku zmienią sie na bardziej lekko strawne dla malucha. Martwi mnie tylko brak wyprózniania u synka, widze jak sie prezy a potem płacze z bezradnosci bo go boli. Są momenty gdy jest spokojny ale z dnia na dzien zdaje mi sie ze ból jest wiekszy. Nie wiem czy to jeszcze trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i czekac na kupke czy działac i wrócic do lekarza… Jaska dosc czesto kłade na brzuszku i masuje głaskając brzuszek badz przyciskając nóżki do brzuszka.

Małemu dziecku to się może zdarzać… U nas był problem zarówno po mleku jak i po kroplach na kolki… Gdy miał 3 miesiące musiałam dac mu takie kropelki parę razy do badania i od razu zaparcia masakryczne…

Dziwi mnie,że po zaparciach wnioskują skaze białkową… U nas to samo pediatra wyrokowała i dziecko męczyło się z Bebilonem Pepti,w końcu przeszłam na normalne mleko bo byłam pewna,ze to nie skaza białkowa i bingo :slight_smile: po prostu nie pasowało mu mleko i stad te zaparcia.

Jak moja mała się tak prezyla i robi czerwona bo nie mogła zrobić kupki trwało to kilka godzin to zaczęłam podawać espumisan do każdego posiłku po 5 kropelek i zmieniłam mleko na enfemil to kupka jest codziennie. Gazy tez są ale widzę ze niunia się nie męczy przy kupie teraz póki nie poczuje to nawet nie wiem ze jest.

pediatra powiedział o skazie białekowej bo jego zdaniem wynika to z badian krwi małego.
Też mam espumisan ale uzywam esputicon, espumisan pediatra zalecila gdy brzuch stanie sie mocno nabrzmiały. Synek bardzo głosno i czesto oddaje gazy są one dodatkowo cuchnące. Lecz za nimi nie ma kupki, ani nawet pieluszka nie jest zabrudzona.

Dziecko karmione mm, które ma zaparcia powinno być pojone dodatkowo wodą. Nie podawaj dziecku herbatek, bo po nich mogą występować takie gazy.
Możliwe jest też, że to mleczko nie pasuje dziecku. Skonsultuj się z pediatrą i pod jego kontroląwprowadź inne mleko, np. Bebilon pepti lub Humanę dla dzieci ze skazą.
Na gazy bardzo dobry jest espumisan lub Sab Simplex.

Dobry wieczór.
Z tą alergią, to jeszcze bym poczekała. Myślę, że podstawowym problemem było zbyt częste dokarmianie maluszka mm. Dobrze, że Pani ma więcej pokarmu, wtedy dokarmianie można zmniejszyć. Jak najbardziej podawać probiotyk, przystawiać często do piersi i ewentualnie dokarmiać nutramigenem. Niestety jest to hydrolizat a nie mm. Jednak do normalizacji ilości stolców i ich jakości a także zaparć, proszę to mleko podawać. Jak stolce się unormują będzie można podać mleko HA ale na bazie mleka krowiego albo komfort dla problematycznych brzuszków. Alergia u miesięcznego dziecka jest dość rzadko rozpoznawana. Pani natomiast może jeść wszystko w umiarkowanych ilościach. Na wszelki wypadek możne Pani zrezygnować z nabiału lub zmniejszyć jego ilość. Od czasu do czasu jogurt.
Nic nie pisze Pani o przyroście masy ciała.
Proszę też sprawdzić, czy przygotowuje Pani mleko dokładnie według przepisu. Jeżeli Jaś dobrze przybiera na wadze a po nakarmieniu jeszcze ssie paluszki, można dać mu smoczek do ssania. Są dzieci, które, nawet najedzone chcą jeszcze sobie possać.
Co do zaparć: proszę nauczyć Jasia leżeć na brzuszku, ewentualnie dopajać wodą. Jeżeli te zaparcia będą się utrzymywały i przy karmieniu pół na pół pokarmem i mm nadal będą problemy z brzuszkiem a synek nie będzie oddawał stolca codziennie, powinna się Pani ponownie zwrócić do pediatry. Oczywiście, jeżeli synek nie odda stolca w czasie dnia a będzie chętny do jedzenia i nie będzie płakał a brzuszek będzie miękki, można cierpliwie poczekać. Niektóre dzieci potrzebują więcej czasu na unormowanie trawienia.
Jeżeli dziecko pręży się przy oddawaniu stolca i płacze można ułożyć je do pozycji półsiedzącej, żeby ułatwić mu napięcie tłoczni brzusznej.
Życzę zwiększenia się laktacji bo wtedy większość problemów powinna zniknąć.
Pozdrawiam

Pani doktor Jas przedwczoraj otrzymał czopka, tak po konsultacji telefonicznej zaleciłł mój pediatra. Wspomniał tez ze dobrze by było zrobic małemu badania krwi i moczu. Nutramigenem dokarmiam dziecątko raz lub dwa razy na dobe poniewaz utrzymuje go najedzonego moim własnym mlekiem. Nie wiem jak to długo potrwa ale chyba nie jest zle. Jesli chodzi o wage od urodzenia Jaiek w ciągu miesiąca pzybrał prawie kilogram. Apetyt tez ma w normie. Nasiliło sie ulewanie, czasem mu sie ładnie odbije czasem zwymiotuje albo chlusnie przez nosek.

Widac ze po czopku mu ulzyło, wydalił wszystko co mu zalegało, nie było nic dziwnego w konsystencji i kolorze stolca, był zółty jak jajecznica i miał grudki. Lecz na tym koniec, ani wczoraj ani dzis nie było w pieluszce. Mały sie prezy zaczyna znowu byc marudny płacze i czesto sie budzi.Nie pomaga masarz i kładzenie na brzuszku.

25 mam umówioną wizyte u pediatry w razie gdyby sprawy pieluszkowe sie nie unormowały. Czy do tego czasu moge jeszcze raz podac małemu czopka czy lepiej bedzie tego nie robic zeby go nie przyzwyczaic??

prosze o odpowiedz. Pozdrawiam również.