Co sądzicie na temat późnego macierzyństwa?
Niby metryka nie jest najważniejsza a stan zdrowia i stosunek do rodzicielstwa ale czy dojrzały wiek nie jest przeszkodą?
Głośno mówi się na temat wad genetycznych jakie mogą wystąpić u dzieci dojrzałych mam oraz trudnym porodzie…
Ostatnio czytałam w jakimś czasopiśmie dla mam, że 96 % dzieci mam po 35 roku życia rodzi się zdrowych.
Ponadto jak byłam na ktg leżała ze mną babka 40 lat, pierwsza ciąża, wszystko prawidłowo się rozwija, 6 kg tylko przytyła, badania prenatalne również prawidłowe.
Szczerze powiem, że w pracy dużo u mnie kobiet zachodziło dopiero w granicach 35-37 lat, czyli tzw. ostatni dzwonek i wszystko z pociechami dobrze, także dużo się zmieniło pod względem postępu, wykrywania wczesnych wad itd.
Jeżeli kobietka pragnie mieć dziecko w późnym wieku niech je ma, każda zasługuje na to. A względem trudnego porodu zawsze może lekarz zdecydować o cc.
moja ciocia urodziła dziecko w wieku 38 lat
już miała dwójkę dorosłych dzieci
Julka jest teraz pupilkiem rodziny
urodziła się zdrowa 
tylko szkoda że ciocia przez całą ciąże paliła;(
ale najważniejsze że dziecko urodziło się zdrowe;)
żadnych dodatkowych badań w ciąży nie robiła ponieważ chodziła do lekarza z NFZ a tam lekarz rzadko kiedy kieruje na badania chyba że samemu się u pomniesz
uważam że każdy wiek jest dobry na macierzyństwo jeśli matka chce mieć dziecko
Sama mam brata 15 lat młodszego odemnie , mama urodziła go gdy miała też jakieś 38 lat . No ja sama bym już w tym wieku wolała mieć odchowane dzieci i mieć czas dla siebie oraz za parę lat mieć wnuki .No ale znam też duzo ludzi co wolą właśnie w tym wieku mieć dziecko a wcześniej rozwijać się zawodowo.
Moja bratowa w wieku 36 lat zaszła w ciążę, ale niestety mała miała wadę serca, urodziła się w 8 miesiącu w wyniku zespołu hellp, który dopadł moją bratową i ich córeczka zmarła. Rok później byli w ciąży z kolejnym dzieckiem i na świat przyszła zdrowa dziewczynka. Fakt faktem przy tej drugiej ciąży robili mnóstwo badań, również genetycznych. Na szczęście wszystko było w porządku, a poprzednia wada serca u dziecka była tylko przypadkiem.
Wiek pewnie ma znaczenie, ale tak naprawdę to dużo zależy też od tego jak kobieta o siebie dba przed zajściem w ciążę. Wiadomo, że z wiekiem ilość pęcherzyków maleje.
Tak jak juz zostało napisane wiele zależy od tego jak o siebie dbamy. Znam kilka przypadków kiedy to wlasnie wiek matki wpłynął na chorobę dziecka, ale czasami zdarza się ze kobieta wcześniej nie czuła tego ze chce być matka, albo poprostu nie mogła zajść w ciążę. Myślę, ze każda ma prawo do roli bycia mama i nie jest z góry powiedziane ze jeżeli jesteś po 30 to Twoje dziecko bedzie chore. Trzeba przede wszystkim o siebie dbać!
Koleżanka mojej mamy rok temu urodziła zdrową córę. Miała 45 lat. Lekarz tylko w rubryce uwagi wpisał wiek poprodukcyjny. Moim zdaniem to chyba od genów zależy. Ile 20-30 latek rodzi chore dzieci. Ale oczywiście tego się głośno nie mówi. A takie straszenie napędza tylko rynek nielegalnych aborcji, bo prawdę mówiąc tacy ludzie też mogą wpaść jak np. mama mojej koleżanki. Jej siostra jest od niej młodsza o 19 lat. A jej mama była już po 40-tce. W ciąży czuła się super, odmłodniała nawet. Córcia zdrowa.
Ja też bym chciała po 35 r.ż. zostać znowu mamą. Marzy mi się czwórka. dwoje już mam.
Mam koleżankę z pracy która została mamą w wieku 40 lat majac już w domu 19 latka, na początku była załamana ale teraz po roku mówi że nie wyobraża sobie życia bez Tymka, dla niej to był zastrzyk młodości jak ona teraz wygląda, marzenie. Cała ciąże przeszła bez najmniejszych komplikacji, poród siłami natury i teraz jest znowu młoda matką. Ale powiedziała mi że ma teraz więcej cierpliwości do małego niż kiedyś.
Właśnie często dzieje się tak, że ciąża odmładza kobietę. Niekiedy pierwsza chwila kiedy dowiadują, się o ciąży to są strasznie złe, ale później cieszą się na nowo, lub też pierwszym macierzyństwem. Mam znajoma która ma ponad 40 lat i pewnego razu antykoncepcja zaszwankowala i żeby mieć pewność wzięła tabletkę ta co się bierze do 72 godzin. Ona nie wyobraża sobie, ze mogłaby teraz być znowu matką.
Ja bym się bała, po drugie tak późno raczej bym nie chciała, chociaż życie weryfikuje nasze plany bardzo często. Jednak nie potępiam kobiet, które decydują się na macierzyństwo późne. Cześć z nich robi to świadomie, część od lat walczy o dziecko, cześć po prostu zalicza wpadkę. Ale nie jest powiedziane, że dziecko musi być chore, czy bardziej podatne na choroby. Jest takie przekonanie, że dziecko powinno się mieć między 20 a 20 rokiem życia, na starsze matki często patrzy się dziwnie, na młodsze też wiadomo jak.
Smutno może być dopiero wtedy kiedy matka uświadamia sobie, że ma lat 50, a jej dziecko dopiero 10 i że nie wiadomo czy ślubu doczeka, czy wnuków, wtedy może pojawiać się taki dół emocjonalny, strach, że nasze zdrowie może się nagle popsuć, że dziecko samo zostanie. Dojrzalsza matka może mieć wiele takich momentów. Najgorsze jest tu uświadomienie sobie jak to wszystko będzie wyglądało. Bo dziecko na pewno będzie otoczone miłością.
:))))))))
Dużo zależy od środowiska, z jakiego człowiek pochodzi… Żadna z moich znajomych nie miała dziecka przed 30tką toteż kiedy moja ciocia powiedziała mi, że najlepiej biologicznie jak sie ma dziecko przed 25 rokiem życia, myślałam, że chodzi jej o 35 rok życia
Po prostu o dziecku w tym wieku nie myśłałam, bo najpierw skupiałam się na edukacji, później pracy.
Ale po 30tce może być naprawdę ciężko - wiem z własnego doświadczenia 
Każdy wiek na swoje zalety i wady na zajście w ciążę.
Dojrzałe macierzyństwo to zazwyczaj przemyślana decyzja, rodzice mają stabilizację finansową, poukładane życie. Dla wielu dojrzałych kobiet ciąża jest takim odmłodzeniem. Zadbane 40latki wyglądają czasem o wiele lepiej niż młode dziewczyny.
Wiek matki zwiększa ryzyko wad genetycznych ale przecież nie zawsze jest decydującym czynnikiem. Często dojrzałe kobiety mają lepsze warunki socjalne, bardziej o siebie dbają więc i ciąża pomimo wieku rozwija się prawidłowo.
A to o czym pisała Silje. Mając świadomość upływu lat dojrzałe matki chyba bardzie cieszą się każdą chwilą. A ja chociaż mam lat dwadzieścia parę nieustannie myślę, co będzie jeśli umrę nagle i zostawię dwójkę małych dzieci… Chyba w każdej z nas siedzi taki strach i to bez względu na wiek.
moja znajoma probowala od 18 roku zycia i nic w koncu zdecydowala sie na invitro ma teraz 41 lat i jest w 6 miesiacu ciazy ciaza rozwija sie prawidlowo bez zastrzezen … wiec to zaley od kobiety od nastawienia od ciala itp i od genetyki kazdego czlowieka. kazdy z nas jest inny.
Ja planuje trzecie dziecko po 30tce, ok.33-35
mam juz dwojke rozrabiakow wiec chce ich troche odchowac… I ja uwazam,ze kazdy wiek ma plusy i minusy… Moja chrzestna urodzila syna jak miala 20 lat a corke w wieku 36 lat i sama osobiscie mowi,ze lepiej czuje sie teraz, tzn. Teraz ona ma juz 48lat ale twierdzi,ze jest spelniona, ze bardziej ja cieszy uczenie nowych rzeczy, tlumaczenie corci nowych rzeczy itp. Moi rodzice tez mowia,ze jak byla “mloda” to nie miala cierpliwosci, denerwowala sie itp. Nie znaczy to ze byla zla matka, raczej niedoswiadczona, moze troche wystraszona 
Ja już mam 3 synków i jak by mi się trafiła jeszcze dziewczynka nie rozpaczałabym z tego powodu. A mam 34 lata. Choć ostatnio moja koleżanka urodziła chłopca mając 40 lat i oboje czują się super a jej odjęło co najmniej z 5 lat:)
Carol, zauważamy podobne plusy u siebie z mężem, kiedy porównujemy się do dużo młodszych rodziców
którzy często są tacy niecierpliwi…
tylko, z drugiej strony maja więcej energii, żeby biegac za swoimi pociechami od rana do wieczora 
ja trochę żałuję, że pierwsze dziecko urodziłam tak późno (w zeszłym roku i miałam 32lata) chcę mieć jeszcze przynajmniej jedno, ale komplikacje podczas porodu spowodowały, że nie mogę zajść w ciążę przez co najmniej 2 lata… Nie wiem, czy później zdecyduję się na drugie dziecko 
Beatrice, wydaje mi sie,ze dla swojego dziecka wiek nie ma znaczenia, ja tez nie mam sily zeby latac za moimi dziecmi caly czas, ale to tez jest tak,ze przeciez nie od razu sie za nimi lata czyz nie? Najpierw co chwile spia, wiec jest spokoj, wszystko robia stopniowo wiec do rytmu dnia sie przyzwyczajami, wiadomo,ze wieczorem padamy jak muchy i to niewazne czy mamy lat 20 czy 40 :)) ja to czasami czuje sie jak 80latka
plecy nawalaja, glowa boli, spac sie chce, a na drugi dzien wszystko w porzadku
a_grzelak, zdecydujecie sie
dwulatki bardzo chca miec rodzenstwo, mnie np.zszokowalo jak moj 2.5 letni syn od kilku dni mowi,ze ma juz brata to chce siostre… A ja szok i nie wiedzialam co powiedziec hehe spokojnie, wszystko sie ulozy 
Jeżeli chodzi o doping do zabaw to chyba tu dzieci są takim motorem dopingującym i ja np. czy mi się chce czy nie zawsze znajduje czas i siłę na wygłupy z Jaśkiem.
ja sądzę, że to kwestia indywidualna;) jeżeli się chcę i czuje na siłach to tak:)