Do kiedy karmić butelką?

Witam, moja córka ma 20 miesięcy, je już wszystko i zauważyłam, że od jakiegoś czasu nie potrzebuje dostawać mleka przez dzień. Dopomina sie czasami tylko przed drzemką i wieczorem przed snam. Co myślicie? Do kiedy karmić dziecko butelką? Czy skoro samo nie potrzebuje już mleka jako podstawy w diecie, może zamienić je na wodę? Albo herbatke? Czy wyeliminować całkowicie mm czy córka sama ‘oznajmi’ kiedy to nastąpi?

Mój ma prawie 2 lata i mleko jeszcze 3 razy pije przed snem raz w nocy i po przebudzeniu.

Mój w tym wieku pił tylko na noc. Po drugich urodzinach zabrałam butelkę więc przestał chcieć pić mleko. Jeśli dziecko je nabiał to nie musi pić mleka.
U mojego syna jakoś naturalnie ti przyszło że posiłki stałe po roku zastępowaly sukcesywnie mleko. Mleko było tylko rano i wieczorem ale rano sam zrezygnował porostu przestał je pić jakiś około 1.5roku więc zostało tylko to na noc.

U nas jeszcze dochodzi skaza białkowa więc to ‘mleko’ to i tak nie mleko… No i nabiał odpada… A posiłki stałe je córka bardzo ładnie

Jeżeli dziecko samo rezygnuje z picia mleka nie ma co na siłę go podawać. U mnie córka po ostatniej chorobie (ma 21 MSC) sama zrezygnowała z mm. Już nie pije mleka od około 3 tygodni i absolutnie jej do tego nie zmuszam. Każde dziecko ma indywidualne zapotrzebowanie na picie mleka i nie ma co wymuszać w nich konkretnych zachowań. :wink: Jak chce to daj, nie chce nie dawaj.

Mój syn 21 miesięcy pije mm rano po przebudzeniu i wieczorem do spania. Jeżeli dziecko nie je za dużo nabiału warto zostawić chociaż jedną porcję mleka w ciągu dnia, ale jeżeli samo nie chce to bym nie zmuszala. Wbrew pozorom dzieci są bardzo mądre i z reguły same wiedzą czego w danym momencie im potrzeba. U nas picie mleka wydaje mi się już takim rytuałem :wink:

Ostanio czytałam artykuł na jednym z portali marek mleka modyfikowanego żeby od ok. 8 miesiąca lub jak pokaże się pierwszy ząbek uczyć dziecko pić z kubeczka treningowego. Żeby uniknąć tzw. próchnicy butelkowej.
Wiadomo że butelka jest wygodniejsza ale dziecko trzeba uczyć .

Agg im szybciej zrezygnujemy z butelki tym lepiej. Jednak jeśli dziecko pije z butelki to trzeba pamiętać, że zawsze najpierw mleko a dopiero później mycie ząbków nigdy na odwrót bo właśnie w ten sposób chociaż zminimalizujemy szansę próchnicy butelkowej.

Wawro, po pierwsze zrezygnowałabym z butelki z obawy o próchnicę. My “myjemy” córce ząbki szczoteczką z wodą po mleku wieczorem i w nocy - w nocy bez pasty bo nie chcę jej rozbudzać drażniąc innym smakiem. Możesz podać mleko w kubku niekapku, treningowym, doidy, 360 stopni, a nawet bidonie. Często dają córce wodę w kubeczku do pojenia dla niemowląt (mam nadzieję, że dzięki temu szybciej nauczy się pić z otwartego - póki co zakładam jej olbrzymi śliniak do picia bo od wczoraj trenuje nową umiejętność - puszczanie baniek :D). Rodzaj kubeczka w którym jej podasz mleko uzależniłabym jeszcze od pory dnia i nocy: jeśli będzie piła mleko w nocy to stawiam na treningowy - będzie Wam pewniej wygodniej, jeśli w dzień do może być którykolwiek z tych, które wcześniej wymieniłam.

Kolejną kwestię poruszasz dotyczącą zamiany mleka na wodę/herbatkę. Zamieniłabym póki co dzienną porcję. Ja stawiam na wodę choć rumianek też może się spisać - zwykła herbata wysusza. Pamiętaj tylko żeby woda lub ta herbatka była ciepła, rozgrzeje dziecko i wtedy może spełnić zamierzony cel. Rumianek mocno rozcieńczam z wodą: w kubku parzę torebkę, do kubeczka treningowego córki dodaję około 4 łyżeczki naparu, a resztę wody. Rumianek nierozcieńczony wypijam ja - ma działanie antybakteryjnie i mi po prostu smakuje. Nocne mleko bym jeszcze zostawiła jeśli córka jest przyzwyczajona: takie zmiany najlepiej wprowadzać stopniowo, oduczyć maluszka od jednej porcji, potem od drugiej.

Wspominasz też, że córka pije mleko nie mleko :slight_smile: mimo wszystko, taki produkt jest wzbogacony o żelazo, wit D i to co nas w tej sytuacji interesuje najbardziej: wapń. Dlatego to “mleko” uzupełnia ewentualne niedobory w diecie dziecka i uważam, że jest potrzebne - dlatego jeśli córka ma potrzebę/ochotę jeszcze pić, tę jedną np nocną porcję bym spokojnie zostawiła.
Jeśli jednak zrezygnujecie z mleka to musisz zadbać o dietę bogatą w wapń - wiem, że teraz wydaje Ci się to trudne, ale z doświadczenia powiem Ci, że realne. Możesz wypróbować napoje roślinne: sojowe i migdałowe zawierają sporo wapnia, co prawda przykładowo kokosowe i ryżowe nie ma wapnia, ale wszystkie kupne napoje roślinne są wzbogacone o wapń i inne witaminy. Co ważne i fajne jest- mleko roślinne może być wprowadzone do diety niemowlaka już od 6. miesiąca.
Napój z ziaren soi ma dużo wapnia, lecytyny, fosforu, żelaza, magnezu, potasu, białka, witaminy E i wit z grupy B. Dla mnie istotne jest to, że nie zawiera cholesterolu, ale niestety ma sporo kalorii - migdałowe jest mniej kaloryczne. Ja wybieram zwykłe mleko bez dodatków smakowych, ale za to wzbogacone wapniem. Podobne wartości będzie miało tofu - mimo wszystko też mam obawy o soję genetycznie modyfikowaną, soja też może uczulać więc najlepiej stosować ją z umiarem naprzemiennie z migdałami. Dużo wapnia jest też w ciemnozielonych warzywach czyli w szpinaku, jarmużu, brokule i natce pietruszki. Daję córce dużo brokuła, nie tylko blendowanego w zupce, ale od kilku tygodni jako “przystawkę” - przed obiadem daję jej w miseczce ugotowane różyczki brokuła i pomagam jej aby jadła sama - wychodzi jej coraz lepiej :).
Możesz też przygotować sok świeżo wyciskany z jabłek i natki pietruszki - ma mnóstwo wit C. Podajesz córce soki? Jeśli nie to możesz go rozcieńczyć z wodą.

Jest jeszcze jedna ważna sprawa dotycząca przyswajania wapnia - organizm dobrze go przyswaja gdy ma odpowiednią ilość witaminy D (przy okazji, wit D najlepiej przyswaja się z wit K2, która jest odpowiedzialna za utrzymanie prawidłowego poziomu wapnia we krwi i utrzymanie zdrowego układu krwionośnego - dlatego aby lepiej wchłaniała się wit D niezbędna jest właśnie ta K2, Wit K2 jest w kiszonkach, w jajach i wątróbce (forma MK4) i niektórych typach twardych serów (forma MK7). Z racji skazy musicie unikać nabiału więc polecam Wam kiszonki - mojej córce bardzo smakują ogórki kiszone :slight_smile: do tego zakładam jej taki śliniak-fartuszek z rękawami, świetnie ochroni całe ubranko :). Wracając do witaminy D - część się wchłania do organizmu, część jest wydalana z moczem i wydala jej się więcej gdy mamy nadmiar kofeiny i soli - co prawda dziecko zwłaszcza niemowlę kawy nie pije więc ten problem odpada, ale problem soli pozostaje - dlatego unikałabym paluszków, krakersów, chipsów i nadmiaru soli w potrawach.

Moja córka ma 15 mies i pije mleko mm kilka razy dziennie. Rano z kaszką i przed drzemką potem czasami po południu i przed snem z kaszą. W nocy tez wypija butlę. Najgorzej jest przy wychodzeniu zębów. Wtedy nic tylko mleko. Sama o nie woła i wyciąga butelkę z szuflady. Wydaje mi się, że jej smakuje i lupilu sobie popijać