Długi kaszel

Monia, z twojego poprzedniego komentarza niekoniecznie to wynika, co miałaś na myśli. Zwróć też na to uwagę...

Resztę rozumiem, że pomijamy;)

Oj ależ się tu rozwinęła dyskusja ...Z tym pomaganiem zawsze jest problem . Duzo osob się teraz burzy o to pomaganie urkainie z środków państwowych. Z jednej strony jak ludzie jako spolecznosc zaczeli pomagać to psioczyli ze państwo nic nie robi jak państwo ogłosiło ze będą zasiłki wszelkiej maści to nagle poloczki maja ból dupy. Część tych ludzi z Ukrainy straciła wszystko... ja wiem ze sa ludzie i ludzie i juz sa różne historie jak to ukraincy wybrzydzają noclegami ubraniami itp ale to są wyjątki od reguły...uwazam ze kto może i gdzie moze powinien pomagać jestem w tym momencie dumna z nas jako narodu bo nagle okazuje się że jesteśmy mocno gościnne i potrafimy się szybko jednoczyć... pomocy potrzebuje tyle środowisk dzieci itp. To jak łatanie zepsutej Łodzi... 

 

Reasumując dla mnie uwazam ze im pomóc się należy.  Trzeba po prostu dalej myśleć jak pomoc im długofalowo nie obciążając za mocno naszego budżetu. By the way u mnie w miejscowości ktora jest mała przyjechalo ogrom ukrainców i ludzie pomogli znaleźć pracę i juz pracują za miesiąc będą wstanie odwdzieczac się finansowo za nocleg czy jedzenie i myślę że wielkość wlasnie tak zrobi wiec jakby będą zasilac budżet.  

 

 

Fajerka zgadzam się w 100%  jesli chodzi o to odróżnianie tych na prawdę potrzebujących. Czasem jak się spojrzy jakie auta podjerzaja pod mops po żywność albo jakie rodziny maja dopłaty to mieszkań to jest śmieszne...

MamaEmmy, to prawda, że jest ciężko dogodzić wszystkim. Jakby nikt nie pomagał, to zaraz by były pytania czemu tym ludziom nikt nie pomoże :) 

 

MamaEmmy ja się zgadzam z tobą w 100 %