Wsparcie bliskich osób ma ogromne znaczenie... pomóc może nawet rozmowa i zrozumienie tych emocji, zdanie sobie sprawy, że to niezależne od nas
Moje karmienie piersią jest dosyć dziwne" bo jak mam dużo mleka w piersiach to mała jest spokojna i ładnie pije A jak już jest mało to się denerwuje, wierci, zaczyna płakać, ciągnie sutki przez co są obolałe (jedną piersia karmię przez nakładkę)ale my się nie poddajemy karmimy i będę karmić póki będę miała mleko
Ja nie miałam problemów z kp, żadnych negatywnych emocji, traktowałam to jak naturalną kolej rzeczy możliwość nawiazania bliskości.
Ja ostatecznie stanęłam na tym że oboje dzieci wykarmiłam na jednej piersi, bo przy drugiej był problem z dostawianiem i że względu na wklęsłego sutka i na lewą rękę, mam ja na tyle słaba że nie byłam wstanie ani córka ani syna utrzymać na niej, drętwieje mi szybko przez co tracę czucie i nie kontroluje jej a co dopiero jak mi dzieci po 30 min na cycku wisialy, dlatego postanowiłam że zostaje przy prawym cycku.
Słyszałam o d-mer, musi to być trudny czas dla mamy karmiącej bo frustracja i żal pojawiają się nie tylko przy karmieniu ale przy każdym wycieku mleka... Mama i otoczenie może nie wiedzieć że to choroba dmer i wtedy się myśli że to choroba psychiczna... Ciężki temat bo o tym się nie mówi, a jak się nie mówi to się nie szuka pomocy...
Mija córka też lepiej je jak pierś jest pełna natomiast potem strasznie grymasi. Położna mi powiedziała ze to przez to że potem jest bardziej kaloryczny pokarm i gorzej wypływa i dlatego bardzo ważne jest by dziecko opróżnialo pierś do końca. Wczoraj nawet zadzwoniła bym przy jednym karmieniu karmiłam tylko z jednej piersi a jeśli będzie za mało to dawała mm a nie dawał druga pierś.