Od dziecka słyszałam opowieści mojej mamy, gdy wracała z dyżuru pełna euforii i zadowolenia. Nie pamietam wszystkich historii, które opowiadała tacie, ale pamiętam jaka była szczęśliwa, ten jej uśmiech na twarzy.
Nigdy nie narzekała że jest przepracowana. Czasami była zmęczona, ale satysfakcja z wykonywanego zawodu była na pierwszym miejscu. Zawsze powtarzała, że praca położnych jest zajęciem bardzo odpowiedzialnym, inspirującym i jednocześnie dającym wiele satysfakcji.
Bycie położną to wspaniała sprawa.
Cieszę się że wybrałam zawód, który sprawia mi dużo satysfakcji.
Poznałam dzięki temu wiele niesamowitych kobiet. Z niektórymi pacjentkami do dziś utrzymuję kontakt. Bardzo cieszę się, że darzą mnie często dużym zaufaniem. Rozmawiamy o intymnych problemach, o zdrowiu, o dzieciach, przygotowaniu do ciąży i porodu. Staram się je wspierać z całych sił, doradzać, szukać najlepszych rozwiązań, edukować. Staram się w tym wszystkim nie być mentorką, bardziej przyjaciółką, która stara się zrozumieć i pomóc najlepiej jak potrafi. Lubię poświęcać mój czas na pomoc innym. Bardzo dużo dało mi wychowanie przez mamę położną. To jest bardzo budujące i motywujące do dnia dzisiejszego.
Położnictwo to nie tylko praca, to nie tylko sala porodowa. To jest coś, co do końca życia we mnie zostanie. To ciągłe pogłębianie wiedzy, poznawanie nowych osób, ich historii. To życie, którego dotykam własnymi rękami. To kobiety, które stają na mojej drodze i oczekują ode mnie wsparcia. Nie da się od tego odciąć zamykając za sobą drzwi po wyjściu z pracy. Jest to wyjątkowa przygoda życia, w której mogę łączyć pracę z pasją i daje mi to olbrzymią satysfakcję.