Czy to normalne, że dziecko nie chce smoczka?

Witam!
Na samym początku Zosia miała krótki okres w którym akceptowała smoczek, jednak szybko się to skończyło.
Teraz ma prawie 5mies. i do tej pory smoczka nie akceptuje. Nie wiem czy to normalne…?
Smoczkiem szybko by się uspokoiła a tak niestety musimy radzić sobie innymi sposobami. Z drugiej zaś strony powinnam się cieszyć bo nie będziemy mieć problemów typu , jak oduczyć Malucha od smoczka.
Co o tym sądzicie? Też macie podobnie? Jakie macie sprawdzone sposoby na uspokojenie Malucha?

Może spróbuj smoczek innej firmy.

U mnie córka uspokaja się przy muzyce ma kilka ulubionych utworów oraz na rękach.

Uważam że jeżeli dziecko nie chce smoczka to nie należy go zmuszać ani proponować tego rodzaju uspokajaczy. Mój synek w ciągu dnia w ogóle nie chce smoczka a jedynie sięga po niego gdy zasypia, choć zdarzyło się że mu nie dałam i wtedy był nieco zdziwiony , przytulił się do pieluszki ( która bezwzględnie musi być) i zasnął. Myślę że ssanie smoczka to pewnego rodzaju przyzwyczajenie dziecka , nijako rytuał, maluch dostając smoczek uspokaja się i wie że np. teraz jest pora na sen ale jeżeli macie jakieś inne metody uspokajania to ja bym nie dawała smoczka.

Oczywiście ,że nie wciskam jej smoczka na siłę…spotykam się jednak z pewnym zdziwieniem wszystkich babć,dobrych ciotek itd.
Córa zdecydowanie bardziej woli gdy jej śpiewam :slight_smile: ooo i oczywiście nie można zapomnieć o dźwięku suszarki badź odkurzacza…bez tego ani rusz

no to masz sposób na uspokojenie :slight_smile: teraz wieli dzieci cos nie chce smoczka i myślę żę to dobrze bo potem nie ma problemu z oduczaniem. Widzę po swoim jak pokochał smoczusia i aż się boję jak będę go odzwyczajać…

Moje dziecko boi się przeraźliwie dźwięku suszarki i odkurzacza. Nie wiem dlaczego tak jest ale niestety nie na każde dziecko to działa, cieszę się że u Was pomaga.

A mój synek bardzo lubi dźwięki sprzętów domowych a już w szczególności suszarki do włosów i młynka do kawy. Kiedy tylko słyszy że mielę kawę zadowolony zjawia się w kuchni i piszczy z radości. Na mojego synka rewelacyjnie działa nagranie padającego deszczu , ja zresztą też relaksuję się słuchając kropel deszczu więc myślę że każde dziecko jest inne i na każde z nich inny dźwięk wpływa kojąco.

Aż dziw bierze…ile dzieci tyle przyzwyczajeń:)
My już jedną suszarkę spaliliśmy…teraz włączam po prostu na YT dźwięk odkurzacza:D Trwa 10 godz.:smiley: I jest mniej kosztowne,niż horrendalna opłata za prąd lub zakup nowej suszarki :slight_smile:

Moj synek do zasniecia musial miec moje wlosy i tak mu zostalo do poki nie zaczal spac w swoim pokoju

A próbowałaś kupić smoczek z innej firmy? Mój synek np nie lubi smoczka z NUKA, a z LOVI uwielbia.
Z tego co wiem nie wszystkie dzieci lubią ssać smoka.

Jasne,mam smoczki z NUk i z Lovi… więcej kupować nie będę:)

Mozecto zalezy od ksztaltu smoczka moj synek uwielbial okragle i inne nie wchodzily w gre

Jeden mam uspokajający a drugi dynamiczny ortodontyczny, chyba tak się nazywa:)

To nic złego, że Twoje dziecko nie akceptuje smoczka, dla Ciebie lepiej :slight_smile: całkiem fajnie że lubi gdy śpiewasz, z biegiem czasu będzie zaciekawiona piosenkami dla dzieci i gdy Ty bedziesz musiała się czymś zająć, ona spokojnie zajmie się piosenkami :slight_smile: a jeżeli zależy Ci bardzo na smoczku to tak jak większość dziewczyn tu pisze może spróbuj z innej firmy, być może się uda :slight_smile:

Czasami fajnie było by gdyby choć na chwilę zajęła się smoczkiem, bo jest strasznie niecierpliwa:)

Moja Miśka na początku lubiła smoczek tak gdzieś do 3 miesiąca potem pojawił się kciuk i byłam przerażona czy tak Jej zostanie bo Ją uspakajał i z nim zasypiała po 6 miesiącu nagle przestała interesować się kciukiem ale… więcej czasu przebywa przy piersi więc chyba wolałabym smoczek :stuck_out_tongue: bo za nie długo idę do pracy i trzeba będzie maleństwo oduczać

No i właśnie to jest ten problem… i tak źle i tak niedobrze :slight_smile:
Pamiętam jak na szkole rodzenia mówili nam , że smoczek jeśli już to można zaakceptować od 3 mies. ale mamy zazwyczaj podają już w szpitalu

ale nie w każdym szpitalu można u nas jak położne widziały smoczek kazały wyciągać i chować do szuflady … a i tak widziałam że jak położne wychodziły to nie jedna mama i tak podawała smoczek :stuck_out_tongue:

U mnie w szpitalu też nie można było podawać smoczka nawet taka informacja była zawieszona na ścianie.

U mnie szpitalu dawały matki smoczki. Jedynie gdy dziecko nie jadło odpowiednio z piersi to położne się czepiał a tak to nic nie mówiły