Hej.
Strasznie się denerwuje i czytam dużo na forach i w artykułach. A więc spóźnia mi się okres 12 dni. Pierwszy test czuły robiłam ok 3 dni po spodziewanej miesiączce. Drugi test o czułości 20 zrobiłam w 10 dniu spóźniającej się miesiączki. Wyszedł negatywny. Ten ostatni zrobiłam w piątek, ponieważ wczoraj były urodziny znajomego i nie chciałam się całkowicie ograniczać. Mimo wszystko tak intensywnie myślałam o tym wszystkich że wypiłam trochę wina i piwo. Nie byłam w stanie ani wypić nic mocniejszego ani więcej. Miesiączki nadal brak. Z objawów mam skurcze brzucha, zazwyczaj po wysiłku fizycznym a nigdy tak nie miałam. W ciągu cyklu miałam plamienia ale ciężko mi stwierdzić kiedy to było (chyba 10 lutego). Współczułam 3 razy w lutym. Dodatkowo trochę jestem zmęczona. Chce mi się jeść, niekiedy mi się zakręci w głowie. Więc te objawy mogą świadczyć wszystko moim zdaniem. Niepokoją mnie te skurcze. Z tego wszystkiego sprawdziłam że to mógłby być 5 lub 6 tydzień. Nie wiem co myśleć. Cykle zazwyczaj mam regularne +/- 3 dni. Co myślicie? Jutro zapisze się do ginekologa bo i tak trzeba wyjaśnić ta sytuację.