Jak w temacie. Jeśli tak to na co?
Oszczędzaniem bym tego nie nazwała, mamy z mężem po prostu odłożoną jakąś gotówkę w razie większej naprawy auta, wizyty ulekarza prywatnie itp. Póki co wszystko wydajemy na remont
Generalnie to tak. Ale tez nie na wszystkim. Na bezpieczeństwie czy zdrowiu nie.
Natomiast lubie oszczedzac na ciuchach szczegolnie dla dzieci, bawelna z pepco jest taka sama jak bawelna ze Smyka.
Lubie przegladac gazetki i gdy cos jest w promocji to daje mi to inspiracje do obiadow.
Mam tez szafke tz spizarnie i jak jest cos w duzej promocji to potrafie kupic wiecej, np makę, przecier pomidorowy czy mleko. Uzywam tego duzo, wiec nie zmarnuje sie.
Tak samo kupuje pieluszki tylko gdy sa w promocji, kupie ja, kupi maz i dziadkowie i mam na 2 miesiace spokoj.
Lubie tez improwizowac w kuchni wiec z tego co mam w lodowce szukam w necie co moge zrobic do jedzenia, zeby nie wyrzucac.
Co wiecej, lubie przegladac grupy gdzie ktos cos oddaje pol darmo, czesto za czekoladę. Mam np piekna szafe za czekolade hahaha
Z grubszych rzeczy zbieram na wesele i budowę domu. Poza tym nie “oszczędzam” na niczym i ogólnie nie lubię tego określenia. Oszczędzanie kojarzy mi się tylko i wyłącznie z ogromem wyrzeczeń i pogorszeniem jakości życia w imię samej idei oszczędzania i katowania się, żeby później i tak tego nie wydać bo dojdziemy do takiego etapu, że będzie “szkoda”. Żyje się raz.
Pewnie, że staramy się jak najwięcej oszczędzić. Wiadomo nie na wszystkim się da. Na przykład kupując dziecku mleko modyfikowane, które normalnie kosztuje 76 zł ja nigdy nie kupiłam za taką cenę. Zawsze kupuje za 50 zł . Sprawdzam co tydzień gazetkę biedronki i jak tylko jest promocja to kupuje na zapas. To samo mam na przykład z pieluszkami czy innymi produktami, które mają dłuższą datę ważności. Ubrania też często kupuje na wyprzedażach. Za fajne pieniądze można kupić markowe ubrania. Na co oszczędzamy ? Na przyszłość naszych dzieci
Ja oszczedzam maz nie on zyje jak dziecko co mu sie spodoba kupuje… ja odkladam i zawsze co odloze idzie na wakcje … taknze jak jedziemy to na " bogato " haha nie no zart… na wakacje odkladam i w tedy jak jestesmy gdzies to wiadomo kazdy sklepik czy stragan dzieci chca zabawke to z tego wlasnie idzie
Ns przyszlość corki i drugiej w drodze oraz na nagłe wydatki
Moze nie koniecznie oszczedzamy, ale 800+ synka przelewamy na jego konto oszczednosciowe i tam sobie leży jakies pieniadze z urodzin tez mu tam wpłacamy
My podobnie odkladamy +800 na inne konto , gdy bedzie taka koniecznosc skorzystamy z tych pieniedzy
Tak, staram się oszczędzać, głównie na większe wydatki, jak wakacje czy remont. Poza tym odkładam trochę na czarną godzinę życie bywa nieprzewidywalne
Też staramy się oszczędzać chociaż nawet małe sumy z każdego miesiąca na jakieś nagłe wydatki.
Jeśli planujesz bezpieczne inwestycje, polecam zainwestowanie w platynowe monety https://srebroizloto24.pl/kategoria-produktu/platyna/platynowe-monety/ Kruszce raczej nie stanieją.
My z mężem oszczędzamy, bo w planach jest budowa domu, więc czekamy aż trochę się uda odłożyć, żeby wystartować.
Chociaż też nie na wszystkim oszczędzamy, bo dopóki jesteśmy młodzi chcemy trochę z życia skorzystać - wyjechać gdzieś albo pójść do teatru czy na randkę. Więc wszystko tak w granicach rozsądku, jeśli da się na czymś oszczędzić to to robimy, ale bez przesady.
Nie oszczędzamy na jakiś szczególny cel ale staramy się odkładać gotówkę żeby nie martwić się o nieprzewidziane większe wydatki czy kiedyś tam żeby mieć na remont czy cokolwiek.