Mi kazała ginekolog 3 miesiące odczekać
Ja sobie nie moglam poradzic. Po pierwszym porodzie nabawilam sie tokofobii i tylko mysl o CC mnie przekonala do drugiej ciazy…
a jest taka opcja ,że można wybrać od razu że chce mieć się cesarkę ?
Ja już od jakiegoś czasu myśle o dziecku, ale sama myśl poród mnie przeraża ;(
Jeżeli będziesz miała zaświadczenie od psychiatry że boisz się porodu naturalnego to mozesz mieć wpisane w papiery od razu ze cesarka. Ale jak też dobrze pogadasz z ginekologiem i będzie normalny to i bez zaświadczenia zrobi ci cesarkę
Ostatnio sam mnie uprzedził, że nie ma na to badań. Wszystko zależy od tego jak zareaguje twoje ciało na odstawienie. To jednak hormony i różnie może być, inna zajdzie w ciążę od razu, inna po latach, a jeszcze inna zajdzie w ciążę bliźniaczą. U męża w rodzinie jest kilka par bliźniąt, zaszłam w ciążę po odstawieniu i mamy jedno dziecko, chociaż kiedyś cicho marzyłam o bliźniakach
To tak nie do konca dziala. Nie mozna miec w Polsce cesarki na zyczenie. Jesli masz lekarza ktory pracuje w azpitalu w ktorym chcesz rodzic to polowa sukcesu, ale przeciez przyjmuje na izbie przyjec Cie zupelnie inny lekarz i kwalfikuje. Bywa ze to jest kilku lekarzy.
Co wiecej, jestem na jednej z grup dotyczacej porodow w szpitalach w Warszawie i coraz wiecej kobiet jawnie tam pisze ze poszla do psychiatry, zaplacila 300zl i ma papierek o tokofobii. Pisza do siebie ze na priv Ci wszystko powiedza jak i u kogo to zalatwic. Przez to lekarze zaczeli to podwazac. Teraz trzeba odbyc odpowiednia terapie, a dopiero po terapii mozna dosyac papier ktorefo nie podwaza.
I w papierach musi byc cos dlaczego ta cesarka. Oni sa z tego rozliczani dosc mocno, nie moga tego nie wpisac. Dlatego teraz przy kwalfikacjach bywa ze jest kilku lekarzy którzy oceniaja czy faktycznie pacjentka ma miec cc.
Oczywiscie zalezy tez gdzie sie mieszka, no ale u mnie w Warszawie to bardzo popularny temat.
Nam na szkole rodzenia mówiła położna, że większość cesarek jakie teraz wykonują, to cesarki ze względu na tokofobie, bo dziewczyny przynoszą zaświadczenie od psychiatry, ale powiedziała też, że ginekolog tego nie podważa, bo jakie ma kompetencje, żeby podważyć zdanie lekarza z zupełnie innej dziedziny?
To chyba zależy na jakiego lekarza się trafi bo szwagierka np miałam propozycje cesarki tak ooo ale ona akurat chciała naturalnie l. Cesarki zazwyczaj są planowane więc umawiasz się na kiedy i przyjmują cię do szpitala. W dzisiejszych czasach wszystko da się załatwić. Nawet zwykłe L4 w ciąży też coś lekarz w kartę wpisać musi bo sama ciąża nie jest chorobą ale jak ci już wpisze że puchną cinnogi to może co dać zwolnienie
Dokładnie, spora część lekarzy wystawia L4 od razu, gdzie np nie ma zagrożenia ciąży, kobieta się czuje dobrze i mogłaby pracować, a mimo wszystko wpisują L4, powód też muszą podać przy tym.
Ja pracowałam do 5 miesiąca, ale wcześniej już miałam pytanie, czy czuje się na siłach, żeby pracować.
Teraz naprawdę wszystko idzie załatwić, jak się jeszcze ma pieniądze, to już w ogóle
Wiem, bo w obu przypadkach mialam planowana cesarke i w obu przypadkach nie przyjmowal mnie na izbie moj lekarz, moj mi wykonywal operacje. Wiec nawer jak sie umawiam i mam skierowanie to nie oznacza zupelnie nic.
W Warszawie juz od groma lekarzy podwaza sam papier jesli nie ma sie tez papierow o odbytej terapii. Dosyc glosno o tym jest ostatnimi czasy u nas. A ja interesowalam sie tym bardzo bo balam sie przy drugiej ciąży ze tez bedzie takie duze dziecko i ze umre podczas sn albo zrobie mu krzywde, chcialam isc do psychiatry ale okazalo sie to niepotrzebne bo i tak stan mojej blizny wskazywal na to ze zaraz mi pęknie wszystko
To ci się udało hihi. Może w mniejszych miastach jest inaczej
Mysle ze to chodzi o cwaniactwo w takich duzych miastach jak Warszawa. Znajda kogos za hajs kto podpisuje paoierki i mysla ze moga wszystko, a nie wiedza ze na takich grupach sa tez pracownicy szpitali hahahhaha. Z mojego szpitala sa na takiej grupie 3 polozne takze ten hahahha
O widzisz no pewnie tak. U nas w małej mieścinie też są cwaniacy ale są też normalni lekarze
Jeju, to ja może przed staraniem sie o ciąże najpierw pójde do psychiatry bo serio jak myślę o tym porodzie to mi się płakać chce, mam myśli takie, nie poradze sobie z porodem z tym bólem a już bardzo chcielibyśmy mieć dziecko i nie wiem już co myśleć, a ta cesarka to jedyna rzcz na którą bym się mogła zdecydować już bym się tyle nie stresowała
Tylko ze cesarka tez boli. Boli jak cholera. Co prawda nie podczas wyjmowanua dziecka bo wtedy dziala znieczulenie. Ale pozniej. Ja po drugiej cesarce w drugiej dobie doslownie sikalam z bolu gdy musialam wstac. W pierwszej dobie daja mocne leki, pozniej juz tylko pyralgina. Takze to tez nie jest tak ze bolu nie ma jak jest cesarka nigdy w zyciu nie czulam takiego bolu co po tych operacjach, mimo tylu lekow. Ale to sie tez zapomina, potem sa kolejne starania o dziecko,kolejny porod i dopiero wtedy sobie przypominqsz jak to bolalo i po co Ci to bylo
A ja myślę, że mogłabyś spróbować w pierwszym kroku porozmawiać z jakąś dobrą położną, która ci powie jak wygląda poród naturalny, jak może przebiegać, co moze bolec, co trzeba robić po porodzie etc i tak samo po porodzie cięciem cesarskim.
Wbrew pozorom cesarka to nie takie hop siup, to jednak poważna operacja, która oczywiście, że boli. Osobiście uważam, że po cesarce trzeba bardziej o siebie dbać niż po porodzie naturalnym.
W ostatni dzień, jak już wychodziłam z dzieckiem do domu, to przywieźli do mnie na salę panią po cesarskim cięciu. Nie chciałabym się zamienić z nią miejscami
W Polsce 50% porodów kończy się cesarskim cięciem. To bardzo dużo. Sama mam koleżanki, które były dogadane z lekarzem na operację.
Powiedz nam czego się boisz? Bo strach to naturalna reakcja. Co sobie myślisz w głowie?
Osobiście jestem w trzeciej ciaży i też obawiam się porodu i jak będzie. Ale nie myślę o tym za dużo bo nie mam na to wpływu. Co ma.być to bedzie. Jedyne co mogę zrobić to przygotować sie jak najlepiej. Np ćwiczyć. Zapisanie się na szkołę rodzenia dużo mi dało w pierwszej ciąży.
Ja się nastawiałam tak, że skoro tyle kobiet już urodziło, to dlaczego ja miałabym nie dać rady i takie myślenie też mi trochę pomagało