Czy można od razu starać się o ciążę po tabletkach anty?

Też tak myśle sobie… ale i tak to co w głowie siedzi to mnie przeraża nie mogę sobie z tym poradzić zawsze sie bałam bólu i to jest dla mnie najgorsze, że bede płakać cały czas , że nie dam rady z tym bólem , że nie urodze

A czy jak sie rodzi naturalnie to można dostać jakies znieczulenie ? i czy to tak na prawdę działa, że po naturalnym jak sie juz urodzi zapominamy u bólu ? mnie jeszcze przeraża to jak słyszę , że nieraz muszą naciąć coś a potem szyc i to tak na żywca ??

Boje się, że przez mój strach nie podejmę się starań o dziecko, że nie dam rady :frowning:

Znieczulenie jest, ale nie w każdym szpitalu, musisz się zorientować jak jest u Ciebie.
Nacięcie krocza też się zdarza, ale u mnie nikt nie robił tego na żywca. Dostałam miejscowe znieczulenie i drugą dawkę znieczulenia jak trzeba było założyć szwy.
Odnośnie bólu i czy się zapomina. To kwestia indywidualna. Ja też się bardzo bałam, do tego stopnia, że już przy końcu porodu wpadłam w taka panikę, że skurcze mi odeszły i musieli mi podać oksytocynę. Ale jak myślę o tym teraz, to mogę ci z ręką na sercu powiedzieć, że nie pamiętam swojego bólu porodowego. Pamiętam, że był poród, że był ból, ale jaki to ból, to już nie umiem stwierdzić.
No i są też zajęcia dla kobiet ciężarnych, które przygotowują do porodu.
Popatrz na spokojnie jakie możliwości oferuje teoj szpital lub jeśli ci nie pasuje wybierz inny, znajdź położną, szkołę rodzenia. Jeśli po rozmowie z profesjonalistami nadal będziesz się bać, wtedy szukaj innej drogi, ale najpierw dobrze by było gdybyś znała za i przeciw każdej metody porodu :smiling_face:

2 polubienia

Gdybyś stanęła przed wyborem szpitala, zajrzyj e ranking na stronie Rodzic po ludzku :smiling_face:

3 polubienia

@DDoominika Dziękuje bardzo za to co napisałaś :slight_smile: muszę zaraz zobaczyć na tą stronę

1 polubienie

a rodził może ktos z was w Gdańsku ?

Bo szpital, obok którego mieszkam to w życiu bym tam nie poszła… każda koleżanka która tam rodziła przeszła traumę i mowiła ,że ostatni poród w tym szpitalu, dlatego planuje rodzić w Gdańsku ale nie wiem jak tam jest

Ja do końca ciąży chodziłam do psychiatry, bo bardzo bałam się porodu ten lęk był naprawdę silny i momentami mnie przerastał. Długo się wahałam, ale w końcu zdecydowałam się na pomoc i to była jedna z najlepszych decyzji.

Myślę, że każda z nas w jakimś stopniu boi się porodu to zupełnie normalne. Moim zdaniem dobrym pomysłem jest rozmowa z położną albo nawet wizyta u psychiatry, żeby poukładać sobie to wszystko w głowie i podejść do porodu spokojniej.

Ja np bardzi sie balam cewnikowania, a jest to niezbedne do cesarki. Tak samo balam sie ze po cc rozejdzie mi sie blizna jak bede wstawac a oni kaza czesto juz po 6h od operacji !

Dostałaś jakieś leki?

Oczywiście, że tak. Tym bardziej, że to pierwsza ciąża, to dosyć naturalne, że człowiek boi się tego, czego nie zna, a jednak porodu dopóki nie przeżyjesz, to się nie dowiesz.
Ja się w ogóle bałam samej ciąży, początkowo też miałam problemy z zaakceptowaniem ciała, że wychodzą rozstępy, że tyje, że woda się zbiera i puchnę i tak dalej, że trzeba na siebie uważać, niektórych aktywności nie wykonywać, ale miałam wsparcie męża, rodziny i znajomych i jakoś ten lęk przed samą ciążą mi przeszedł

1 polubienie

Strach jest normalny, ale myślę że jak jest się dobrze przygotowanym do porodu, trochę się poczyta o tym jak poród tak naprawdę wygląda etap po etapie itd., to można trochę oswoić ten strach. W końcu już tyle kobiet przed nami urodziło, więc to naprawdę jest do przeżycia!
Ja bardziej bałam się, że skończy się cesarką a po cesarce jednak dłużej się dochodzi do siebie i też mogą zdarzyć się komplikacje.

Tak, ja też już przy samym porodzie bałam się, że zakończy się na cesarskim cięciu, tym bardziej ze od początku chociaż bałam się porodu, to nastawiałam się na poród naturalny, bo tak wolałam. Głównie właśnie też przez to, że szybciej się dochodzi do siebie no i jest moim zdaniem mniej komplikacji z tym

Poród naturalny zakończony CC to chyba najgorszy możliwy scenariusz, bo to praktycznie jak dwa porody w jednym :upside_down_face: i niestety te komplikacje zdarzają się, czego byłam naocznym świadkiem :upside_down_face: koleżanka z sali miała w tym samym czasie wywoływany poród, u niej skończył się CC i nie wiem czy źle ja zszyli czy co, ale kilka godzin po porodzie zauważyła, że brzuch bardzo jej rośnie. Musieli ją otwierać na nowo i znów zszywać, chodziła później z takim cewnikiem w brzuchu :disappointed:

1 polubienie

U mnie tak było… :disappointed: Bardzo chciałam urodzić naturalnie i męczyłam się ponad 12h godzin od przyjazdu do szpitala aż w końcu przy 8 cm rozwarcia lekarze zdecydowali się na CC,bo akcja porodowa się zatrzymała. Okazało się że córka była owinięta pępowiną i dobrze że jednak mnie otworzyli bo rodząc naturalnie mogłoby się to różnie skończyć… Ale ja na szczęście nie mogę narzekać bo szybko doszłam do siebie po cesarce, rana dobrze mi się goiła. Także nie zawsze chcieć to móc, bo ja robiłam wszystko żeby urodzić naturalnie ale niestety los chciał inaczej.