Czy jest szansa na przejście z butelki na pierś u 4,5 miesięcznego niemowlaka?

Przeczytałam to forum w ostatnim czasie szukając podobnej sytuacji, znalazłam wiele wskazówek i rad które wypróbowałam niestety efekt nie jest na tyle satysfakcjonujący stąd moje pytanie, może ktoś będzie w stanie mi coś podpowiedzieć albo przynajmniej rozwieje złudne nadzieje. Pytanie brzmi czy jest szansa, jakakolwiek, na to że moje dziecko będzie jeszcze jadło z piersi? Obecnie ma 4,5 miesiąca i pije tylko to co odciągnę. Popełniłam masę błędów, jak się okazuje a wszystko w dobrej wierze ehh. Po kolei, przybliżę sytuację -urodziłam przez cc ze względu na zatrucie ciążowe, córeczka miała niską masę urodzeniową bo 2770, w szpitalu była karmiona butelką i kilka razy przystawiona do piersi. Nie miała problemów z ssaniem, chociaż chyba nie szło jej to za efektywnie. Po porodzie ze szpitala chciałam karmić tylko piersią, w 5 dobie przyszedł nawał a córka za nic nie chciała piersi,próbowałam na milion sposobów i był tylko płacz. Położna kazała podać butelkę ze względu na spadającą wagę. Nie poddałam się, starłam się przystawiać i w końcu jednej nocy mała załapała i tak się przyssała że wisiała na mnie całymi dniami,dosłownie całymi. Mimo to i tak była głodna, więc dostawała jeszcze butelkę. W ciągu dwóch miesięcy z 80% mm przeszłam na 80% mojego pokarmu i raz dziennie butelkę. Wtedy postanowiłam jeszcze bardziej zawalczyć mój pokarm i w ruch poszedł laktator. Udało się,mała pije od 1,5 miesiąca tylko moje mleko. Po karmieniach dostawała butelkę z moim mlekiem aż w pewnym momencie odmówiła piersi i zostało tylko ściągnie. Jeszcze udawało się w nocy lub na śpiocha a teraz od 2 tygodni już nawet takiej opcji nie ma bo od razu się budzi. Córka obecnie waży 7300, przybierała około 1200 na miesiąc. Nigdy nie sądziłam że karmienie piersią będzie dla mnie takie ważne i będę wdzięczna za każda najmniejszą nawet podpowiedź.