Hejka dziewczyny :D Mam cykle 28-31 dniowe. W tym miesiącu według kalendarzyka owulację mam mieć 5 listopada (15 dc). 1 listopada, czyli 11 dc odbyłam stosunek bez zabezpieczenia i do końca. Wydaje mi się, że najwięcej śluzu miałam 31, 1 i 2 listopada, a czym bliżej owulacji to jest go mniej, ale może sobie tylko wkręcam :D Jak myślicie, czy jest spora szansa na ciążę? :)
Pewnie ze jest :)
Od dawna staracie się o dziecko?
Szczerze mówiąc to nie staramy :) zastanawiam się tylko, czy akurat wstrzeliliśmy się w ten najbardziej płodny czas :)
Pewnie ze jest szansa ale czy wstrzeliliscie się w ten właściwy dzień to dowiecie się za kilka dni, jak zrobisz test płytkowy bądź badania z krwi
Wszystko zależy od szczęścia bo czasami mozna starać się miesiącami i nic, a czasami za pierwszym razem uda się;)
Niestety kalendarzyk niekoniecznie jest najlepszą metodą obliczania dni płodnych. Pół roku korzystałam z aplikacji która pokazywała w którym dniu jest owulacja na podstawie długości cyklu i nic. Kiedy zaczęłam obserwować śluz i starać się o dziecko kiedy było go najwięcej, zaszłam w ciąże
Zawsze jest szansa na ciążę jak tylko się staracie to trzymam mocno kciuki :) ale jak piszesz że się nie staracie to wiesz co szansa jest zawsze szczególnie jeśli sperma się dostanie do środka nawet nie muszą być bardzo płodne dni by się udało tak naprawdę
U mnie sprawdziły się testy owulacyjne polecam
Polecam korzystać z testów owulacyjnych. Nie są drogie, a znacznie ułatwiają sprawę, bo są skuteczniejsze niż sama obserwacja śluzu.
Szansa na ciążę jest zawsze. A najszybciej się zachodzi jeśli odpuści się temat i da sobie luz. Im większe napięcie i stres i ok bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi.
Tak jak piszą dziewczyny szansa na ciążę jest zawsze nawet gdy tego nie bierzemy pod uwagę. Plemniki żyją do 72h także powodzenia i trzymamy kciuki że się uda
Dowiesz się za kilka dni najlepiej badania krwi lub poprostu zrób test. Szansa moim zdaniem zawsze jest nawet gdy tego nie chcemy. Jeżeli staracie się o dziecko to dobrze jest obserwować śluz, liczyć dni płodne ale jeżeli ktoś chce uniknąć ciąży to kalendarzyka nie polecam.
Również polecam testy owulacyjnych przy staraniu się o dziecko. Po kilku miesiącach starania się udało się zajść w ciążę stosując testy owulacyjne;) chyba, że był to przypadek ale udało się;)
Moje dwie koleżanki też świetnie rozpoznawały owulacje dzięki testom
Ja mam trójkę dzieci i nigdy w życiu nie robiłam testu owulacyjnego, jedynie testy ciążowe żeby je potwierdzić
A jak z tą obserwacją śluzu? 31 października, 1 i 2 listopada był zauważalny, było go nawet sporo. Teoretycznie, teraz czym bliżej owulacji, która wg kalendarzyka wypada 5 listopada, powinno go być więcej, prawda? A wydaje mi się, że jest mniej. Co o tym myśleć?
Ja testy owulacyjne robiłam przed zajsciem w ciążę przez 2 miesiące. Z tym śluzem to różnie, u mnie przed samą owulacja nie było go więcej niż w dni poprzedzające.
Hmmm z tym śluzem to powinno być tak, że im bardziej jest przypominający białko jaja kurzego tym jest plodniejszy, ciężko powiedzieć jak to z ilością wygląda.
Chyba często się tak zdarza, że im mniej się stara o ciąże, tym szybciej się zachodzi
Moja droga. Ja osobiście przez pół roku codziennie wstawałam z termometrem, kalendarzykiem. Obserwowałam śluz i szyjkę macicy. Czekałam na okres, a jak mi się spóźniał to liczyłam dni o ile i przychodził. Przez pół roku żadnego dzidziusia. Myśląc, że pewnie nam się nigdy nie uda odpuściłam. Notowałam tylko w kalendarzu męża pierwszy dzień okresu, bo to ważne. I raz dwa zaszłam w ciąże. Prawda jest taka, że jak bardzo chce się to się nie uda. My tego nie czujemy, ale coś tworzy blokadę. Często potwierdzają to ginekologowie. Moja ginekolog powiedziała mi, że żadnych obserwacji, pomiaru temperatury. Pełen spontan. Najlepiej uprawiać sex 3-4 razy w tygodniu, ale z miłości i dla przyjemności, a nie po to by się udało, Trzymam kciuki byś i Ty została mamusią. Powodzenia, ale wyluzuj.
Zdecydowanie jeśli za dużo się myśli i za bardzo się chce to oczywiście efekt jest odwrotny. Podczas stania się o dziecko należy wyłączyć myślenie i po prostu działać.