Ale w jaki sposób cebula działa zewnętrznie. O piciu syropu z cebuli słyszałam, że jest dobry na przeziębienie, bo podobnie jak czosnek jest naturalnym antybiotykiem i wzmacnia organizm. Ale o cebuli stosowanej p/gorączkowo jeszcze nie słyszałam
Wklejam link. Może pomoże ci rozwiać swoje wątpliwości. I odpowie na twoje pytania. http://gurbacka.pl/jak-cebula-potrafi-poradzic-sobie-z-chorobami-w-ciagu-jednej-nocy/
Cebula ma wtedy dostęp do naszych zakończeń nerwowych. I jest stosowana nie tylko na gorączkę. Wiecej o właściwościach leczniczych cebuli w linku.
Ja też nigdy nie słyszałam o metodzie z cebulą.
Ja pierwszy raz o tym usłyszałam w telewizji. To był chyba program na tvn rozmowy w toku czy coś w tym stylu.
I ja pierwszy raz słyszę, o cebuli w skarpecie i dość sceptycznie muszę powiedzieć do tego podchodzę…
Przy ząbkowaniu spokojnie wystarczy zawiesina, przy chorobie, gdy temperatura gwałtownie rośnie no to lepsze czopki, bo szybciej działają.
Gdy wychodziły czwórki i trójki pojawił się stan podgorączkowy, ale nie podawałam wtedy nic na zbicie, bo temperatura nie przekraczała nawet 38 stopni. Natomiast w nocy przy stanie podgorączkowym, gdy córa bardzo marudziła i nie chciała spać, dawałam paracetamol.
Wszystko co się podaje do tyłka szybciej działa niż lek podany doustnie.
Ja tez zauważyłam ze czopki bardziej dzialaja przynajmniej w naszym przypadku.Przy zabkowaniu jak strasznie płakała i byla marudna podawalismy zawsze czopki i pomagaly
Lek podany do tyłka wchłania się bezpośrednio do żyły głównej. Lek zaczyna działać w przeciągu 10-15 minut. Nie ulegają zmianom pod wpływem enzymów przewodu pokarmowego. Nie są metabolizowane w wątrobie. Nie mają kontaktu z narządami wewnętrznymi organizmu. Działają szybciej i są silniejsze. Jestem teraz w temacie. W szpitalu jak i w domu się trochę naczytałam. U mnie córka jak ma drgawki to też muszę podać lek do tyłka. Jest to bardzo silny lek. Jedn ze skutków ubocznych to może przestać oddychać. Także naprawdę jestem w temacie jeżeli chodzi o różnego rodzaju leki.
