Nie wolno przejść pod drabiną, bo to grozi zbyt niską wagą urodzeniową dziecka. Nie wolno nosić korali, bo maluch udusi się pępowiną. W te dawne mity mało kto dzisiaj wierzy. Niestety, ich miejsce zajmują nowe. Sprawdź co jest prawdą, a co fałszem.
Będąc w ciąży słyszałam, że nie mogę teraz patrzeć na brzydkich ludzi, a kiedy już na nich spojrzę to powinnam szybko spojrzeć w niebo. Dziecko może urodzić się brzydkie lub chore. Uważam to za kompletną bzdurę i w ogóle nie brałam sobie tego do serca. Niby skąd mam wiedzieć, że za chwilę nie spotkam na ulicy mało urodziwego człowieka? Dowiedziałam się również, że kiedy się przestraszę to nie powinnam nigdzie się dotykać. Nie powinnam również przechodzić pod drabiną, malować się. Uważam, że nie powinno się wierzyć w takie mity
Oczywiście nadmierne opalanie, czy korzystanie z telefonu komórkowego jest niewskazane. Starałam się robić wszystko z umiarem, tak by nie zaszkodzić dziecku
Jednakże nie wolno nam popadać w paranoję bo to też może mieć zły wpływ na maluszka ![]()
Ja będąc w ciąży słyszałam że nie mogę patrzeć w księżyc bo dziecko będzie łyse… farbować nie wolno bo urodzi się rude. … tradycyjne że jak jem słodycze to na 100 % będzie dziewczynka a jest chłopiec
i wiele wiele innych… jak pojechałam nad morze na wakacje w 7 msc ciąży to nie chce już wspominać co słyszałam
mimo że lało jak z cebra… ja nie popadałam w paranoje, nie wierze w takie ,zabobony" w końcu chodziłam do lekarza co msc i wiedziałam co z moim dzieckiem się dzieję oraz robiłam wszystkie badania. Ale fakt faktem, może niektóre zabobony odchodzą ale w ich miejsce tworzą się kolejne niestety ![]()
Będąc w ciąży słyszałam wiele przesądów. Jedne śmieszne inne groźne . Były one związane z pielęgnacją np. Nie wolno ścinać włosów , nie wolno farbowac włosów itp. Były też te związane z jedzeniem np. Jedz szparagi a będzie chłopiec , jak masz ochotę na słodkie / kwaśne to będzie określona płeć. Związane z wyglądem brzucha a płcią. Ale najwięcej było związanych z moim zachowaniem i zdrowiem dziecka . Nie wierzę w takie zabobony.
przesądów jak sporo
ja tylko podświadomie wierzyłam w jeden i nie nosiłam łańcuszka pewnie to i tak zabobon ale jakoś czułam się pewniej
A dla mnie to zupełna nowość… nie słyszałam żadnych przesądów
Jedynie ten, ze jak się chce słodkiego to będzie dziewczynka a jak ostrego to chłopiec. Ciekawy artykuł, fascynujące, skąd ludzie brali te pomysły? ![]()
Dziewczyny jak dla mnie jest to temat rzeka…
Tyle rzeczy nam biednym mamusiom zabraniają, że aż strach myśleć…Można by było pisać i pisać a jeśli któraś z mam chciałaby się do wszystkich “zakazów” stosować to idzie zwariować ![]()
Nie wolno:
- ścinać włosów - bo dziecko nie będzie zbyt mądre,
- farbować włosów - bo urodzi się rude dziecko,
- patrzeć w księżyc - bo urodzi się łyse dziecko,
- dotknąć się gdzieś po tym jak się przestraszymy najczęściej słyszałam o myszy, bo dziecko będzie miało jakieś znamię,
- zgaga - dziecko będzie miało dużo włosów,
- przed urodzeniem dziecka nie wolno kupować niczego od wózka po ubranka bo to przynosi nieszczęście,
- oblizywać noża,
- siedzieć po turecku,
- patrzeć przez wizjer,
ojjjj można by tak pisać dalej.
Prawdę mówiąc nie wierzę w ani jeden z tych przesądów i chce mi się z nich śmiać. Moja kuzynka pod koniec ciąży miała zgagę i właśnie mówiła, że chyba Syn będzie miał dużo włosów a urodził się łysy ale…może patrzyła często w księżyc
Moim zdaniem nie ma co się dać zwariować bo będziemy tylko siedzieć w domu i nic nam nie wolno robić
Cieszmy się przyszłym macierzyństwem a nie przejmujmy przesądami 
oj nigdy nie zapomnę jaki miałam ubaw gdy znajome zaczęły komentować moje zdjęcie z wakacji na facebooku
Na jednym z nich stoję na plaży w stroju i trzymam piłkę, i od razu pojawiły się teksty w stylu “no ale przecież w ciąży nie wolno na słońcu przebywać” albo “dziecko ugotujesz”… naprawdę, nie mogłam się nadziwić jak można rozumować w ten sposób, ale to dziewczyny które potem wieszają na wózku czerwone kokardki-tak wierzą w te zabobony ehhh…
A na plaży siedziałam sobie pod parasolem, w kapeluszu i nie “smażyłam się” na słońcu bo wiedziałam że łatwo w ciąży o udar,
Ale słońce samo w sobie jest potrzebne bo generuje witaminę D, więc rozsądnie i z umiarem-dlaczego nie.
A jeśli chodzi o inne zabobony to moja mama powtarzała czym ją straszono- by nie patrzyła przez dziurkę od klucza bo dziecko nie bedzie widzieć na jedno oko, by nie nosiła biżuterii-pępowina, i by przestraszona nie łapała się za twarz bo dziecko będzie mieć znamię
A ja slyszalam zeby nie patrzec przez dziurke od klucza bo dziecko bedzie mialo zeza, nie przechodzic pod sznurkami bo bedzie owiniete pepowina. Gdy sie czegos wystraszymy to zeby nie dotykac sie w jakies miejsce bo dziecko bedzie mialo tam znamie tak samo jak sie poparzymy zabobonow mnostwo :- )
Oj nawet nie wiedziałam jak dużo jest przesądów : Na szczęście nie wierzę w przesądy i z uśmiechem o nich czytam a o znamionach truskawkowych pierwszy raz czytam dopiero teraz. Jeżeli chodzi o picie alkoholu w ciąży to ja nawet przeczytałam gdzieś że nie tylko mała ilość alkoholu wpływa na płód ale nawet wpływ ma alkohol wypity przez kobietę w dniu poczęcia. Ja generalnie nie przepadam za alkoholem więc nie kusi mnie picie wina czy innych trunków ale wiem że są kobiety które nawet podczas ciąży nie odmawiają sobie używek i niestety cierpią na tym dzieci które całymi latami a niekiedy przez całe życie ponoszą konsekwencje głupoty matki.
Właśnie. Nie farbować… Jak byłam u mojej fryzjerki przed ślubem i mowilam, ze chciałam sobie rozjasnic włosy, ale z tym po czekam jak urodze. A ona mi mówi, żebym nie wierzyła w to, ze dziecko się rude urodzi. Zaskoczyła mnie ta odpowiedzia , bo mi chodziło, ze mogę dziecku zaszkodzić. Tym bardziej, ze to było w pierwszym trymestrze… Slyszałam tez, ze kobieta w ciąży nie może jeździć tyłem do jazdy, bo dziecko ułoży się posladkowo… Hmm to mi się sprawdziło, bo w ciąży zdążyło mi się ze siedzialam tyłem do jazdy w autobusie… Ale nie uwazam , ze to przez to mały nie odwrócił się… Dużo przesądów tez jest o noworodkach. Zastanawia mnie o co chodziło kuzynce, gdy jej teściową stanęła sobie z tylu dziecka. Kuzynka ja upomniał a, a teściową na to-chyba nie wierzysz w przesady.
Przesądów jest cała masa. Dobrze, że ja w żadne nie wierzę bo masakra.
Siedziałabym w domu tylko i nic nie robiła oczekując na rozwiązanie
Jednak zdarzają się osoby, które wierzą i są ostrożne na każdym kroku jednak zapamiętać wszystkie to nie małe wyzwanie a co dopiero ich przestrzegać.
Ale to się wykończyć można od takiej “ostrożności”
Powiem tak, nie wierze, nie czytam, nie chce słyszeć o różnego rodzaju pierdołach które mówią ludzie, ze tego mi nie wolno w ciąży, bo… och jak mnie to denerwuje a najbardziej mnie denerwowała moja mama i teściowa- ja wiem, że to wszystko było z troski i im tak mówiono, ich mamom itd, ale na prawdę, jak słyszałam tego typu rzeczy to mówiłam często "proszę nie kończ!:-), ja na prawdę nie chciałam tego słuchać
manndarynka zgadzam się najbliższe osoby i ich “wiedza tajemna” o ciąży są bardzo irytujący. Bo to co pisze się w internecie można olać , po prostu się tego nie czyta , ale jak ktoś cały czas klepie za uszami to cięzko zignorować.
Niby da się zignorować te wszystkie przesądy co mówią inni ale niektórym już w głowie zostaje jakaś nutka niepewności.
Dobrze, że ja w to nie wierze i potrafię się z tego śmiać. Innym też to polecam bo życie jest lżejsze a zawsze można mówić tak jak manndarynka “proszę nie kończ” chyba zacznę też stosować ten zwrot do życzliwych zaboboniastów. ![]()
A.Zbrzeska to ja od zawsze byłam skazana na chłopca bo słodyczy nie lubię a za to ostre potrawy uwielbiam ![]()
jest jeden przesąd co do matki chrzestnej że nie może być ona w ciąży bo jedno z dzieci umrze niby tylko przesąd ale chyba mało kto zaryzykuje
U mnie sprawdziła się tylko jedna rzecz a mianowicie po chrzeście moja córka zmieniła się nie do poznania, i to oczywiście na lepsze. Nawet się śmiali u mnie w domu, że diabła z niej wypędziliśmy. ![]()
Jeśli zaś chodzi o zgage to moja Mała powinna mieć włosy do pasa
Tak mnie cholernie męczyło. A tu raptem kilka włosów na krzyż
Ja słyszałam o przesądzie, ze nie wolno szyć w ciąży bo dziecko owinie się pępowiną.
Hmmm kupiłam maszynę i szyję dość dużo, mały ma już prawie kompletną wyprawkę a jak to będzie z tą pępowiną? - zobaczy się. Ja w te pierdoły nie wierzę, myślę że to właśnie wiara w zabobony przyciąga do nas takie nieszczęścia.
No i oczywiście kolejna rzecz- nie wolno nic kupować zanim się urodzi bo to przynosi pecha - my mamy już prawie wszystko, do porodu jeszcze dwa miesiące ale za to ja jestem spokojna, że nic mnie nie zaskoczy i niczego nam nie zabraknie jak Synek przyjdzie na świat ![]()
hehe to u mnie zgaga by się sprawdziła
synek urodził się z bujną czupryną i ma ją zresztą do teraz a myślałam że się wytrą ![]()