Cytrusy

Karmie piersią i nie wiem kiedy wprowadzić do swojej diety cytrusy.Słyszałam, że mogą uczulać dzieci?

edyta-1980, czy w ciązy jadłaś cytrusy? Jeśli tak to Twoje dziecko zna ten smak.
Zjedz mała ilość, czekaj trzy dni obserwując Maluszka, jak będzie ok. to jedz smiało.
Nie popadaj w paranoje, uczulac może absolutnie wszystko :slight_smile: nie tylko cytrusy.
Ja karmiąc piersią nie wykluczyłam nic ze swojej diety.

ja przez 1 m-c jadłam “rozważnie”, bo jednak to młody organizm i sporo wrażeń i bodźców miał na początku skoro był przez 9 m-cy bezpieczny w brzuszku

Witam,
W cytrusach najbardziej szkodzące dziecku są substancje konserwujące, którymi są pokryte/pryskane w celu zachowania świeżości w transporcie.
Można zatem spróbować, po dokładnym wyszorowaniu i obraniu, zjeść parę cząstek pomarańczy czy grejpfruta i zobaczyć, czy dziecko nie reaguje niepokojącymi objawami (np. kolką, wzdęciami).
Jak z każdym nowym produktem, obowiązuje zasada, że jedna nowość raz na kilka dni i obserwacja dzidziusia.

Ja jadłam cytrusy po 2 miesiącach od porodu. Malutkiej nic nie było - zapewne to zależy od dziecka, ale też dużo ich jadłam w ciąży.

ja w ciazy potrafiłam zjesc kilo pomaranczy na raz… po porodzie odczekałam okolo miesiaca i zjadłam 1/4 grejfruta. po tyg pół i po tyg cały. teraz jem normalnie. miód wprowadziłam od razu przez przypadek. odruchowo zrobiłam przed snem cherbate z miodem i tez było ok :slight_smile: tak samo czekolada, orzechy. wszystko wprowadzałam na zasadzie kawałeczek, odrobinke, a po tyg wiecej :slight_smile: i takim sposobem mój 4miesieczny synek nie moze jest tylko wedzonej makreli, kapusty i pieczarek :slight_smile:

Zgadzam się z poprzedniczkami. Dieta profilaktyczna nie ma sensu. Zjedz odrobinę i obserwuj. Jeśli wszystko będzie ok- to możesz zjadać :slight_smile:
Ja przy obojgu dzieci jadłam (i piłam soki) od samego początku, moich maluchów nie uczulały.

w ciazy nie bylo dnia abym nie zjadla mandarynki czy pomaranczy i to nie jedej tylko kilka . po porodzie polozne w szpitalu mowily mi abym nie jadla cytrusow bo moga uczulac ,ale moja polozna powiedziala ze jak jadlam w ciazy to teraz nie powinno sie nic dziac zlego . i tak bylo . trzeba tylko dobrze myc owoce przed jedzeniem .

Jeśli w ciąży jadłaś cytrusy to teraz też powinnaś ich próbować tylko rozważnie i sprawdzać reakcję. Ja jadłam małemu nie szkodziły, ale każdego dziecko ma inny organizm.

Tez mam zamiar czekac aż Gabriel skonczy miesiąc i wtedy zjesc Np.pomarancze, ale mi i tak najbardziej szkoda truskawek ech… Poki co to zadowalam sie dżemem i kompotem,ale truskawki z cukrem mmm…zjadlabym :slight_smile: przed porodem nie zdarzylam bo naszych polskich nie bylo albo byly strasznie drogie… Codziennie piekę sobie jablka - w ciazy jadlam duzo owoców, mam nadzieje, ze malemu nie będą szkodzić :wink: szczerze powiem, ze boje sie zjesc cytrusy, tyle sie nasluchalam, ze naprawde aż sie zestresowalam :stuck_out_tongue:

Ja 2-3 miesiące karmienia piersią trzymałam ścisłą dietę potem co pare dni dawałam coś . A teraz jem już wszystko i córka nigdy w życiu nie miała kolki . I alergia puki co też żadna nie wyskoczyła choć ja jestem dużą alergiczką.

Jeśli noworodek źle reaguje na cytrusy to najbezpieczniej jest wprowadzać je do diety ponownie gdy maluch skoNczy 10 miesięcy

Zgadzam się z poprzedniczkami, każdą nową rzecz można wprowadzać do diety karmiącej mamy jednak trzeba pamiętać o rozwadze i umiarze. Zawsze trzeba odczekać minimum trzy dni po wprowadzeniu nowego produktu, aby mieć czas na zaobserwowanie ewentualnej reakcji alergicznej u dziecka.

Z cytrusami ze względu na ich reakcje alergiczną należy poczekać do 1 toku zycia choć znam wiele mam które już wcześniej wprowadzały je do diety maluszka i nic się nie działo złego. Wiec to indywidualna sprawa każdego dziecka i wiadomo że na początek nie podaje się ich w dużych ilościach

Mi w szpitalu powiedzieli zebym prowadzila diete, przyjechala polozna i mowila ze mam probowac wszystkiego po troche, wiec prubuje i mojemu maluszkowi sie nic nie dzieje a skonczyl dwa miesiace nigdy nie dostal kolki.

Ja już też w drugim miesiącu po porodzie zaczęłam wprowadzać cytrusy do swojej diety :slight_smile: Najpierw to była mała cząstka pomarańczy i z dnia na dzień troszkę więcej. Małej nic nie było, Cytrusy może i uczulają ,ale nie wszystkich :slight_smile: Trzeba stopniowo “wszystkiego” próbować i obserwować. No i fakt faktem w ciąży również jadłam dużo cytrusów ,orzechów i tym podobne.

Wprowadzałam wszystko bardzo szybko. Rozważnie, ale nie czekałam długo, . To po czym JJ nie miał żadnych objawów jadłam dalej, problemowe rzeczy odstawiałam na jakiś czas i znów próbowałam. Cytrusy tak naprawdę wprowadziłam zaczynając od cytryny w herbacie, a potem jakoś poszło dalej. J miał wówczas chyba 1,5 miesiąca.

Pamiętam jak położna w szpitalu kilkukrotnie powtarzała, że cytrusów jeść nie można w pierwszym okresie…stosowałam się do tego jak najbardziej. Nie wiem dokładnie jaki jest okres nie przyjmowania cytrusów, ale ja po 4miesiącach jadłam banany wychodząc z założenia, że mogę je w minimalnym stopniu podciągnąć pod cytrusy, pomarańcze zaczęłam jeść w 5miesiącu, a cytryny nie jadłam od niepamiętnych czasów.

Ja pamiętam że po porodzie byłam bardzo głodna i spragniona i kiedy poprosiłam narzeczonego aby kupił mi wodę do picia on z kupił mi i wodę i sok z owoców egzotycznych. Kiedy położna przyszła na salę powiedziała żebym absolutnie nie piła tego soku ponieważ zaszkodzi synkowi i tak bardzo się tym przejęłam że długo nie jadłam cytrusów. Po ok 3,5 miesiąca zjadłam mały kawałek pomarańczy , a kilka dni później kiwi. Mój synek dobrze zareagował na cytrusy choć do tej pory staram się je jeść w niewielkich ilościach.

Ja banany jadłam od samego początku po porodzie i małej nic się nie działo. Jeśli chodzi o pomarańczę to spróbowałam powoli wprowadzać jak mała miała 2 miesiące i nic się jej nie działo nie uczuliło jej. Ale każde dziecko jest inne i jedne jedna rzecz będzie uczulać, a drugie nie. Nie ma co patrzeć kiedy wprowadzają inne mamy, tylko powolutku próbować, tak aby nie zaszkodzić dziecku.