hahahaha nie no dobre Mój też chciał drugą córę
chyba jednak dobrze że jest syn
Pewnie ze dobrze:) Moze mi sie kiedys trafi synek;)
pożyjemy, zobaczymy
Mam znajoma ktora ma dwoch synow i tez nie wyklucza trzeciego dziecka ale chce dziwczynke, wiec sie czasem smiejemy ze musimy sie mezami zamienic:D Ponoc tak jest ze jedni plodza same dziwczynki a inni chlopcow. A powiem Wam ze u mojego meza w rodzinnej wiosce mieszka rodzina ktora ma 11 synow a ostatnie 12 dziecko to dziewczyna!
o kuźwa! To jak wygrana w totka mojej mamy znajomy miał dwóch synów. Jego żona zaszła w trzecią ciąże i on powiedział że jak nie urodzi się dziewczynka to sie wyprowadza
Oczywiście nie pytali o płeć tylko czekali co się urodzi i niestety ale był trzeci syn
Aniu moja znajoma po raz piąty jest w ciaży i prawdopodobnie kolejna córka! ojciec w chacie zwariuje! i z tego co wiemy,to nie koniec dzieci,więc zakładam,ze jeszcze nie jedna córka sie posypie
O matko hihihi…i teraz wszystkie w jednym czasie pms
Noo to dopiero wesola chata haha:D Ja podzwiam te kobiety ktore sie decyduja na tyle dzieci, juz nawet niewazne jakiej placi, ale dla mnie trojka to totalne maksimum;)
Ania ja dokładnie tak samo. Tym bardziej że w dzisiejszych czasach weź utrzymaj tyle dzieci…chodź fakt jest tak że kiedyś jak się rodziło tyle dzieci to one wychowywały siebie nawzajem więc też jakoś rodzice nie czuli się mocno obciążeni taką ilością.
Ewelina i tak jest też u nich… najstarsza córka ma chyba 14lat i chętnie zajmuje sie młodszym rodzeństwem fakt,też podziwiam ludzi z taką iloscią dzieci,zwłaszcza jak chodzi o utrzymanie… a oni mają kiepsko z kasą…ale widać tak chcą
Kurde ja też podziwiam takich ludzi… Mój P ma 9 rodzeństwa i ,teściowa" była w szoku jak się dowiedziała ze u nas w domu jesteśmy w 2:) na pewno fajnie jest jak po latach wszyscy spotkają się np w święta ale dla mnie jak na te czasy jest to prawie niewykonalne… A na pewno arcy trudne… Pomijając finanse to ja chyba nie mam tylu pokładów cierpliwości żeby wychować więcej niż 3 ,4 dzieci… ale nigdy nie mów nigdy… Czas pokaże
Dziewczyny zazdroszczę Wam tego co mówicie. Ja niestety nie zaznałam takiego szczęścia jak Wy w czasie porodu i po porodzie, bo mój mąż zostawił mnie jak tylko dowiedział się o ciąży, a am tak bardzo chciał mieć dziecko. Jak się okazało to planował sobie życie z inną. Sama byłam w czasie, kiedy najbardziej potrzebowałam najbliższą mi osobę. Sama przeżywałam ciążę, poród. Gdy w szpitalu widziałam, jak do dziewczyn przychodzą mężowie to same łzy mi płynęły …
No wlasnie najgorzej to utrzymac te dzieci, ja szczerze mowiac nie decydowalabym sie na tyle dzieci jesli nie moglabym im zapewnic jako takiego normalnego zycia, nie mowie o jakichs luksusach ale tak wiecie standardowo. No ale milosci zawsze wiecej;)
Xandrunia przykre jest to co piszesz, nie wyobrazam sobie przechodzic przez to wszytsko sama, a pozniej samej wychowywac dziecko, ale moze i lepiej ze to sie stalo wczesniej niz pozniej, masz jeszcze szanse ulozyc sobie zycie…
Xandruniaa jest mi naprawdę przykro że musiałaś przez to wszystko przechodzić sama bo właśnie w takich chwilach jako pojawienie się dziecka oczekujemy od tej drugiej osoby że będzie nas wspierała. Ale masz dla kogo życ i być możę ułożysz sobie życie jeszcze lepiej niż z nim , ja Ci z całego serca życze wszystkiego najlepszego… A u nas córeczka tatusia a nawet 2 powoli się sprawdza
Xandrunia bardzo Ci współczuję ale 3mam kciuki żebyś spotkała na swojej drodze fajnego faceta który pokocham Ciebie i Twoje dziecko i będziesz bardzo szczęśliwa. Ten idiota co Cię zostawił to niech żałuje bo popełnił największy błąd w swoim nędznym życiu. Nie wyobrażam sobie nawet co czułaś w szpitalu ale co Cie nie zabiło to Cię wzmocni i będzie tylko lepiej!!! 3 maj się i gdybyś chciała pogadać zapraszamy a ogólny.
Ja ostatnio powiedziałam meżowi,zę gdybyśmy mieli dużo pieniędzy i domek jednorodzinny,to nie wróciłabym do pracy,tylko rodziłabym dzieci! czwóreczka by mi przypasowała tak co dwa lata na przykłąd :)jest mi dobrze w roli mamy wiec gdyby finanse były lepsze,to też bym miała kilkoro dzieci,a tak zapewne na dwójce sie skończy…
Xandrunia,wiem że nigdy pewnie nie zrozumiem jakie to jest uczucie i strasznie mi Ciebie żal! mam dwie na prawdę dobre koleżanki,które teraz w krótkim czasie urodziły i też samotnie będą wychowywać swoje dzieciątka… ale wiesz co?? uważam ja i one tak samo,ze lepiej jest być samemu,jak mieć faceta palanta,który na każdym kroku by ranił!!! masz jeszcze szansę poukładać sobie życie z kimś normalny! a dla mnie facet,który stworzył arcydzieło,i się do niego nie przyznaje,to skończony idiota! jeszcze wróci,zobaczysz!! i sory za wyrażenia!!!
M.Napierala masz rację lepiej być samotnym i mieć spokój niż czekać na ciągłe awantury lub życ nie ze sobą ale obok siebie. Mam tylko nadzieję żę nasza koleżanka z forum da sobie rade ze wszystkim
A ja bym nie mogla siedziec w domu i rodzic dzieci, choc kocham je najmocniej na swiecie i nie wykluczam trzeciego, to juz powoli swira dostaje i mam potrzebe wyjsc do ludzi:)
Ja podziwiam swoja teściową, bo mój mąż ma 12 rodzeństwa. Ja to była w szoku jak się o tym dowiedziałam, ale już się do tak licznej rodziny przyzwyczaiłam. Najfajniejsze sa swięta jak przy stole zasiada prawie 40 osób.
Ja nie wiążę swojej przyszłości z domem i dziećmi. Oczywiście marzy mi się 3 dzieciaków, ale jednak chce rozwijać się zawodowo, wychodzić do ludzi i uczyć się czegos nowego.
No wlasnie, rozwoj osobisty tez jest wazny. Jesli mialabym sie decydowac na kolejne dziecko to po jakiejs 5 letniej przerwe:P