U nas na szczęście nie ma większych problemów z owocami, są chętnie jedzone nawet te kwaśne wiśnie czy porzeczki. Żona pomroziła duże zapasy na zimę i teraz jest co jeść z własnego ogrodu.
Można spróbować zrobić musy i sosy, podgotować owoce i później je zmiksować, a następnie polać kaszkę manną czy budyń - w ten sposób podane owoce chyba każde dziecko (i nie tylko) z chęcią zje;)
Bardzo fajny pomysł z tymi musami, aż mi apetyt zrobiłeś tatko, zaraz popędzę kaszkę manną zrobić:)
Ja teraz często robię córce sałatki owocowe bo tak udaje mi się przemycić jakiś owoc.Sałatki z jogurtem lub serkiem homogenizowanym.
Trzeba jedynie uważać z owocami i warzywami na początku sezonu, tak jak teraz na przykład. Ani kobiety w ciąży ani też niemowlęta i małe dzieci nie powinny jeść nowalijek bo mogą one zawierać dużo chemii. Lepiej sięgnąć po mrożonki. Gdzieś wyczytałam, że są one bezpieczniejsze, ponieważ do mrożenia firmy biorą warzywa w środku sezonu kiedy te są najtańsze, a wiadomo w środku sezonu warzywa raczej rosną same z siebie.
Co do serków homogenizowanych to lepiej oglądać skład bo czytałam, że potrafią mieć do 3 łyżeczek cukru, mówię o tych smakowych oczywiście, to już raczej deser czy jako słodycze można traktować niż zdrowy posiłek.
nowalijki mają dużo azotanów na które niestety trzeba uważać;( nie wszystko co smaczne jest zdrowe, dlatego lepiej chwilę poczekać z “młodymi” delikatesami;D
Co zrobić by nasze pociechy jadły owoce? moze przemycać do ulubionych kaszek lub deserów?
Moja mała swego czasu uwielbiała owsiankę teraz już trochę mniej;) ale żeby ją zjadała z checią zatapiam rodzynki które uwielbia;) tylko czasami się wyspryca i rodzynki wyciąga paluszkami;)
Nowalijki najczęściej nawet smaku dobrego nie mają bo są sztucznie pędzone i lane wodą także nawet dorosłym nie polecam. Najlepiej własną folię mieć jeśli są możliwości ku temu i już z ogrodu w tej chwili można sałatę czy rucolę jeść.
Rodzynki są z kolei lepsze jeśli je wcześniej sparzymy, łatwiej wtedy dziecku je pogryźć bo są bardziej miękkie, podobnie możemy zrobić z każdymi suszonymi owocami dodawanymi do posiłków.
Owoce możemy podawać w formie musu lub galaretki z musu owocowego, czyli do musu dodać rozpuszczoną żelatynę.Takie trzęsące się kolorowe i najlepiej różnokształtne cośka mogą być bardziej interesujące niż “zwykłe” owoce. Galaretki można zrobić w silikonowych foremkach od lodu lub babeczek, jest przecież ogromny wybór kształtów -kwiatki, rybki i inne cuda:).
Zgadzam się z poprzedniczką, najważniejsza jest różnorodność nie tylko samych owoców ale także w sposobie ich podawania. Przy starszakach można spróbować sorbetów z takich musów. Dostępne są specjalne pojemniki do mrożenia lodów na patyku. Myślę, że jest to dobry pomysł dla dzieci nie lubiących owoców.
a próbowałyście koktajle owocowe?? ja miksowałam mojej córci i wtedy ze smakiem je jadła a jesli chodzi o warzywa to wykladałam je na talerzyk robiąc tak rzeby bylo kolorowo
Bardzo dobre rozwiązanie na okres letni z tym mrożeniem zarówno czysty mus owocowy jak i koktajle chyba też można zamrozić i wyjdą jogurtowe lody owocowe jeśli taki koktajl zrobimy na bazie jogurtu naturalnego. Muszę spróbować tego, chłopakom z całą pewnością spodoba się to rozwiązanie, mimo że nie mamy problemów z jedzeniem owoców to taka różnorodność jest wskazana…
Faktycznie fajna sprawa z mrożeniem musów i koktajlów na bazie jogurtu, super pomysł, sama jakoś na to nie wpadłam:) Muszę spróbować np z truskawek dopóki jeszcze mogę je jeść;)
ostatnio układałam z owoców na talerzyku jakieś twarzyczki,kwiatki lub drzewka
ja jem zawsze razem z maluszkiem . mama swoje jabłuszko on swoje mama swoją kiwi on swoją. póki co nie marudzi może dlatego ze ma roczek tylko
ale zamierzam mu pokazać, że mama je bo zdrowe i on tez powinien
My czesto jemy owoce razem, obieram jabłko czy pomarańcza układam na miseczce i jemy, ostatnio nie miała ochoty na jabłuszka to potraktowaliśmy to w formie zabawy, jak chrupią zajączki;)
jeśli chodzi o warzywa, to pamietam jak mama z czasów mojego dzieciństwa ciągle warzywa rozdrabniała widelcem, żeby wszystko poszło;) mi jednak nie bardzo to się podobało, wolałam kiedy marchewka była skrojona na 4 i po skrojeniu wychodziły małe trójkąciki;) zaś w pomidorowej czy rosole marchewka w pałki;)
mysślę ze u dzieci warto to zastosować różnorodność kształtów,
Moja uwielbia owoce, pod warunkiem, że nie są ze słoiczka. Starsze dziecko najlepiej zachęci jakiś ciekawy sposób podania. Albo, tak jak to miało miejsce u nas w domu - owoce zawsze leżały na stole, były takim substytutem słodyczy, w każdej chwili mogłyśmy z siostrą po nie sięgnąć i dzięki temu bez problemu jadłyśmy
Najważniejsze to podawać i dostosować je do wiku dziecka , wiadomo że n apoczatku będę to pewnie słoiczki bo dziecko nie ma ząbków ale pozna ich smak, ale jak już wiemy że ma czym gryżc można podawac np. malinke , kawałek banana , lub innego owocka i dac w łapke niech liże , gryzie wysysa soczek .Ja na początku nie podawałam tylko jabłka bo naczytałam się że jabłka sa najczęstsza przyczyną zaksztuszen i troszkę się tego obawiałam
Ja owoce mieszałam z kaszką na początku, później już jadł mi same owoce
Owoce można przemycać w różnej formie - u nas na szczęście problemu nie ma. Synek jest już duży chłopak i ostatnio ma etap chipsów - oczywiście jabłkowych - robimy je sami w suszarce. Dobrym sposobem są też pierogi w których w zasadzie każdy owoc może się znaleźć, jak nie sam to z białym serem:)
Oj również mam ten problem… Mój synek wcale nie chce jeśc.
Dzieci lubią różnorodność i kolory. Mój mały od początku jadł warzywa i owoce. A teraz ma prawie trzy lata i całe jedzenie jest fe. Dania muszą myć kolorowe i nie packowate bo nie ruszy. Owoce dostaje codziennie różnie aby mu się nie przejadł. Najbardziej uwielbia owoce w galaretce. Jeżeli podaje mu na talerzu to zazwyczaj staram się ułoży jakiś przedmiot czy też kształt. Pomaga gdy zrobię ludzika to nawet mówi gdzie, Boga i inne części i wcina.
Jeżeli chodzi o koktajle to polecam słomki dla dziecka to coś nowego .