Często u dzieci bywa tak, ze podczas płaczu się zaniosą. Jak sobie z tym radzić? Chodzą różne rady na ten temat, jednak cały czas inne…jak Wy radzicie aobie z problemem?
Mój synek kilka razy się zaniósł podczas płaczu i na szczęście silne dmuchnięcie w okolice ust pomogło ale zawsze są to niebezpieczne i stresujące sytuacje więc trzeba ich unikać. Kiedy widzę że synek płacze od razu reaguje choć niektórzy twierdzą że nie powinno się od razu uspokajać dziecka, ale ja zawsze staram się go uspokoić, przytulić i wyciszyć.
Słyszałam ostatnio, ze nie powinno się dmuchać dziecku w okolice ust, a “łaskotać” po stópce czy delikatnie po w okolicach żeberek. Faktycznie jest to sposób, bo mojemu siostrzencowi pomaga gdy sie zaniesie. annawianna nie wyobrażam sobie nie próbować nie uspakajać dziecka
mlodamamaxx ja również słyszałam o tych metodach jak byłam na szkoleniu
I teraz jakie metody stosować… jakoś trzeba sobie radzić, miejmy nadzieje że naszym pociechom jak najrzadziej będzie się tak działo :))
Skwituję to jednym wyrazem: skuteczne! U mnie działa dmuchniecie. Pewnie i to łaskotanie dobre, ale w danej chwili człowiek nie myśli o łaskotkach ( już nie wspomnę jak dziecko jest np. grubo ubrane) tylko o tym by zaczęło normalnie oddychać …
Artan racja. Wiadomo że nikt w takiwj chwili nie będzie myślał co lepsze, lecz zrobi to co uważa za stosowne, a wiemy że dmuchniecie działa i wykonamy to w miare szybko.
Niektórzy dmuchaja a jak mój młodszy brat się zanosi to u niego skutkowało klaps w pupe od razu przestawał bo jakiś bodziec i uspokajal się
Klaps to też impuls :-), Stary dobry sposób czy to w górne czy dolne partie, ale w obecnych czasach raczej mało popularny. Niemniej najważniejszy jest końcowy pozytywny efekt.
Potwierdzam - Klaps działa cuda w tym przypadku
A mówią, że klapsy są złe
Klaps niby zły ale jednak sie sprawdza każdy robi to co mu przyjdzie do głowy jako pierwsze, ważne żeby zadziałało
Mój córa tez sie lubi zanosić. Nigdy nie wpadłam na to, żeby dać jej klapsa, zawsze dmucham w buzię. Czasami też sama lapie powietrze zanim do niej dobiegnę.
Położna mi mówiła żeby dmuchać w usta . Tak robią w szpitalu. A w szkole rodzenia położna mówiła żeby szczypac w stopki. Ale generalnie chodzi o bodziec.
Ja znam sposób z wodą lekko schlapac/spryskać woda dziecko, można dmuchać w buzię także. Jeśli te sposoby nie pomagają. Mojej małej pomagał ten drugi sposób
Podobno jak dziecko jest jeszcze małe, taki niemowlaczek, to tylko dmuchać, w żadnym wypadku potrząsać, jak to nie którzy doradzają. A później jak dziecko większe jest to właśnie albo klapsa w pupę, albo podnieść dość szybko i stanowczo do góry.