Co Cię zaskoczyło po tym, jak zostałaś mamą?

Mamy, czy było coś, co Was zdziwiło po tym, jak maluszek pojawił się na świecie? Coś, czym noworodek Was zaskoczył?

Dla mnie była to nowa sytuacja i prawie wszystko mnie zadziwiało najbardziej to jak musiałam gdzieś wyjść sama bez córki ze tak bardzo za nia tęskniłam i miałam wyrzuty ze ja zostawiłam.  

Oj teoretycznie dla mnie też wszystko było nowe. Jak byłam w ciąży to zastanawiałam się jak to będzie, jak te maleństwo już tu będzie. To przyszło naturalnie. Dużo czytałam w ciaży, to większych zaskoczeń nie było. Poza tym, że właśnie jest ten instynkt i nagle dla tego człowieka zmienia się cały swój świat i się tego nie żałuje przez moment. Teraz w drugiej ciaży, aż tak do rozwiązania mi się nie spieszy, bo już wiem, że to ostatnie chwile mojej pozornej wolności.

Dla mnie generalnie przygoda z takim maluszkiem byoa calkiem nowym doświadczeniem. Bo nigdy wczęściej nie opiekowalam sie takim malym dzieckiem, nie przewijałam, nie karmiłam. Ale udalo sie i bardzo dobrze mi idzie. 

Z początku rozszerzenia diety tez myślałam ze mnie to przerośnie. 

Uwazam osobiscie ze kazda matka ma instynkt macierzynski takze wie co jest najlepsze dla dziecka i stara sie aby tak bylo 

dla mnie po pierwszym porodzie to był szok, świat się wywrócił do góry nogami. Dziecko ciągle płakało, ciągle ręce, nocki nie przespane . Mówili, że dziecko po urodzeniu tylko śpi i je :D wcale tak nie jest :D chodziłam ledwo żywa :D potem już było łatwiej, ale też ta burza hormonów i połóg to było coś nowego i nikt o tym nie mówi, że w tym czasie tak może by ć 

Ja chyba dla każdej matki dziecko to nowe wyzwanie i wielka niewiadoma. Moja córeczka okazała się być bardzo wymagającym dzieckiem, ciągle na rękach, wstawania w nocy nie było końca z resztą tak jest do dzisiaj a ma już 2lata

Dla mnie ogólnie wszystko było nowe miałam wcześniej kontakt bardzo często z małymi dziećmi natomiast jednak swoje dziecko to jest już zupełnie co innego Mamy je 24 godziny na dobę borykamy się zupełnie z innymi wyzwaniami takim jak karmienie piersią nieprzespane noce i tym podobne. Nawet zajmując się czyimś dzieckiem nie mamy okazji doznać tych  wszystkich relacji mama maluszek .Co mnie zaskoczyło to ciężkie pytanie bo wiele rzeczy było dla mnie nowością .Natomiast co tak bardzo mnie zaskoczyło to to Jak ten czas szybko leci jak Ten maluch prędko się rozwija dopiero co się rodzi a już momentalnie zaczyna nam się obracać na różne strony zmieniać pozycję z brzuszka na plecy i odwrotnie czworakować to wszystko dzieje się bardzo szybko. Gdy byłam młodsza zawsze wydawało mi się że taki  niemowlak noworodek to dziecko które praktycznie od urodzenia tak do roku czasu nie robi nic poza tym że leży i śpi w ogóle nie miałam w głowie tego że takie dziecko już tak naprawdę od narodzin się rozwija uczy tych wszystkich umiejętności obracania siadania później stania obchodzenia i tym podobne

Dla mnie też wszystko było nowe a jak córka spała długo to czułam że czegoś w tym czasie mi brakuje w rękach bo tak bardzo byłam przyzwyczajona ze musze ja mieć na rękach :) 

Zaskoczyło mnie to, że byłam przygotowana że drugie dziecko będzie podobne do pierwszego: absorbujące, płaczliwe, z kolkami i problemami z kp. A jest totalnie na odwrót. Dziecko anioł, nie płacze, nie marudzi, dużo śpi :) Zdziwiło mnie też, że dużo pamiętałam z pierwszej ciąży jeśli chodzi o pielęgnację i ogólne zajmowanie się takim maluszkiem. Przy pierwszym dziecku przeżywałam i panikowalam przy każdym najmniejszym katarku, teraz jest zupełnie inaczej, mam w sobie dużo luzu. 

Kurcze jak tak myślę ale nie wiem czy było coś co mnie zaskoczyło po pojawieniu sie maluszka na świecie. Planując ciąże a potem w niej będąc cały czas zdawałam sobie sprawę, że po porodzie wszystko się zmieni. Że cała uwagę będę musiała poświęcić dziecku, że trzeba będzie karmić, kąpać, przewijać, usypiać i uspokajać jak płaczę :) Wiedziałam że całe życie będzie inne, miałam ta świadomość od samego początku tak naprawde więc nie moge powiedzieć że mnie to zaskoczyło. 

Zaskoczyla mnie jedna sytuacja ze córka spała ciągiem 9h - to byl szok ze tyle dała radę pociagnąc jak była malutka, ale to bylo tylko raz w sumie:)

Zaskoczyło mnie to jak mało wiem :D i ile nauki przede mną ;)

zaskoczeniem może też było , że teoria teorią, a życie życiem :D 

to że miałam wiedzę co robić i jak sie zajmować dzieckiem nie zawsze się pokrywało mi w życiu 

Oj ja też byłam zielona w tym wszystkim, i tak jak pisze Mazia to teoria swoją drogą, a weryfikacja rzeczywistości swoją drogą:P

Mnie zaskoczyło WSZYSTKO.  Mialam doświadczenie w zajmowaniu się niemowlakami bo moje siostry jiz dawno dzieci miały.  Ale zaczynając od tego ze urodzilam 6 tygodni za szybko to mialam taki lekki strzał w pysk ze to juz trzeba się ogarnąć: halo jestes juz mamą... zaskoczyło mnie to ze nie mialam pokarmu ze balam się trzymac moje własne dziecko bo bylo takie maleńkie i delikatnie. Nie spodziewałam się również ze bede się tak o wszystko stresować : a za długo spi a za krótko zjadlo mniej zjadlo więcej a to kupka taka czy siaka i nie wiesz czy jest ok czy nie . Każde jęknięcie piskniecie stawiało mnie na baczność.  Czasem nawet w nocy po karmieniu nie odkladalam i obserwowałam godzinami córkę żeby mieć kontrole nad tym czy wszystko z nią ok. A mialo być ma luzie i spokojnie no ale nie wyszło. Z każdym miesiącem uczyłyśmy siebie wzajemnie i to jest piękne ze w tym momencie znam kazde potrzeby mojej małej Em. Macierzyństwo jest pierwszą rzeczą ktora mnie az tak zaskoczyło i w pozytywnych i czas negatywnych aspektach. 

Absolutnie wszystko :D opowiadania osób które mają dzieci a rzeczywistość bardzo się od siebie różnią . O wielu rzeczach się nie mówi 

Zaskoczyły mnie dwie kreski, co mnie zaskoczylo? Że wychowanie dziecka nie jest takie złe i da się też odpocząć

Dokładnie dziewczyny niby człowiek w ciąży się przygotowuje, czyta książki i poradniki a i tak po porodzie jest całkiem zielony w tym wszystkim bo to tylko teoria :) 

ksiazki fora to jedno a zycie to drugie;)

 po porodzie ba... juz w samej ciazy widać, że nie u wszystkich jest taki sam przebieg ciaży i juz na tym etapie przyplątują sie różne niespodzianki.

Najwieksze niespodzianki i zaskoczenie jest chyba podczas pierwszych narodzin dziecka, przy drugim można już sie mniej wiecej spodziewac co cie moze spotkać;)