Witam, jestem mamą 4-letniej córeczki i za niedługo urodzę drugą córeczkę. W porównaniu do pierwszej ciąży, ta była zupełnie inna od samego początku. Myślałam więc, że pewnie dzidziuś okaże się być chłopcem. Teraz widzę, że płci dziecka nie da sie określić na podstawie tego jak się czujemy czy na co mamy ochotę. Przy pierwszej córce miałam smaki na słodycze, szczególnie czekoladę, potrafiłam zjadać tabliczkę dziennie. Teraz z kolei wolę słone potrawy, najchętniej żywiłabym się tylko frytkami. Pierwszą ciążę przeszłam w ogóle bez żadnych uciążliwych objawów, tj. wymiotów, kłopotów ze snem, bóli w różnych częściach ciała. Fizycznie nie czułam w ogóle, żeby mój stan się zmienił, świadczyło o tym jedynie powiększające się ciało i płacz z byle powodu
Moje obie ciążę też się dużo różnią, mimo że w jednym i drugim przypadku chodziłam z córkami .
Pierwsza była idealna , tylko zaparcia mnie meczyly. Zero mdłości , jadłam wszystko , dobrze się czułam .
A w drugiej pierwszy trymestr to porażka . Bóle głowy , mdłości, bóle piersi i kręgosłupa . Na dodatek ciągle zmęczenie i muszę zajmować się córka.
Rozumiem Was kochane. Moja pierwsza ciąża była idealna. Co prawda miałam skracając się szyjkę macicy od 7 miesiąca, ale nie musiałam leżeć jedynie się oszczędzać. Jeśli chodzi o pożywienie w pierwszej pochłaniam hektolitrami mleko, teraz nie mogę na nie patrzeć. Choć płeć miałam zaplanowana i o dziwo się nam udało "ustrzelic"
teraz jestem w drugiej ciąży i od samego początku mdłości i złe samopoczucie, jak minęły mdłości zaczęły się omdlenia i tak ciągle coś. … teraz grzecznie czekam jeszcze dwa miesiące i mam nadzieje na szybki i bezbolesny poród ![]()
do Mala88: A jeśli mogę spytać jaka płeć dzieci? ![]()
Każda ciąża jest inna. Ja urodziłam dwóch chłopców i to były zupełnie dwie różne ciąże, zachcianki, porody. Najważniejsze jest zdrowie dziecka, no i mamy oczywiście, a płeć to sprawa drugorzędna.
U mnie tez druga ciąża inaczej mniej zagrożona niż pierwsza ale za to dużo gorzej się czuje mam niskie ciśnienie często robi mi się słabo kręci w głowie niedobrze bardzo często boli mnie głowa ogólnie czuję się dużo gorzej a też będize chłopiec
Ja dopiero w drugiej ciąży poznałam co to ciągły strach przed przedwczesnym porodem i poronieniem, skurcze macicy i zbyt nisko ułożone dziecko
Też tak czytałam, ze każda ciąża inna, ze kaze dziecko inne, prawda i nie prawda :-)))
Moje ciąże może nie były identyczne, bo tego tak się nie da porównać,ale podobne, tzn pierwsza i druga była bezobjawowa :_)))) nie miałam mdłości (no może troszeczkę, ale na prawdę nie wiele), nie miałam wymiotów itd, ogólnie w obydwu ciążach czułam się bardzo dobrze. W drugiej ciąży miałam więcej bóli brzucha tak od 7 miesiąca,ale może to było spowodowane też tym, że w domu miałam dwulatka, który potrzebował bardzo dużo uwagi i zajmowania się nim a jak wyszła na plac zabaw to zdarzyło się wiele razy że musiałam biegać… wiec to też przyczyniało się do bóli, ale ogólnie ciąże miałam podobne :-)))
Jkrmamma ja tak miałam w pierwszej nawet piórka z podłogi nie wolno mi było podnieść praktycznie całą leżałam teraz w drugiej na razie tylko pierwszy trymestr oby już do końca było ok
M.Masalska ja nawet nie chciałam słyszeć o leżeniu, za bardzo mnie energia rozpierała. Poza tym mam problemy straszne z panowaniem nad sobą i nie wytrzymywałam w domu za długo bo zaraz mnie wszystko denerwowało. Wolałam grzecznie Luteine sobie aplikować i normalnie chodzić do pracy, tym bardziej, że miałam tam świetne warunki jako ciężarna. Teraz dopiero od miesiąca jestem w domu na l4 i już tylko odliczam pozostały czas do porodu bo mam dość, czuję się jak wrak : /
Jkrmamma ja mam podobnie,nie wysiedze w miejscu
ja się bardzo cieszyłam,ze moje ciąże były ok, że wszystko było w porządku, że się dobrze czułam i że nie musiałam leżeć. Gdyby coś było nie tak, to pewnie bym leżała, bo jednak dziecko jest dla mnie najważniejsze, ale to by była dla mnie męczarnia.
manndarynka no dokładnie jak mus to mus i nie ma, że boli… jednak uważam, że takie leżenie to też nic dobrego dla dziecka w brzuszku. Bywało tak, że gorsze bóle i skurcze miałam jak właśnie za długo nie miałam zajęcia jakiegoś…
Ja jeszcze nie miałam okazji się przekonać, jakie są różnice między pierwszą a drugą ciążą. Niektóre przechodzą ją całkowicie przeciwnie do drugiej, tzn jeśli w pierwszej wymiotowały, miały mdłości, wstręty do zapachów, to w drugiej objawy mogą nie wystąpić w ogóle i na odwrót. W sumie to nie jest reguła, bo może być tak, że każda kolejna ciąża będzie bardzo podobna do pierwszej
Mam nadzieję, że się kiedyś przekonam ![]()
magicznypazur a pierwszą ciążę jak znosisz? Raczej ciężko czy nie szczególnie uciążliwie?
Jkrmamma też tak mi się wydaje ze to nie dobre dla dziecka tak się nie ruszać, ja nie wiem jak to jest z tym leżeniem,to nic nie można robić - matko to straszne.
magicznypazur wszystko przed Toba :-))) a wiecie że ja się nastawiłam na drugą ciąże, zę będzie własnie inna od pierwszej, no bo każdy tak mi mówił - zobaczysz teraz możesz mieć mdłości itd i byłam pewna,ze będą i co nie było :-)))) było tak samo, miło i przyjemnie, jedynie pod koniec drugiej ciężko ale to jak Wam pisałam musiałam się w końcu zajmować starszym wiec pewnie przechowałam z chodzeniem czy nawet bieganiem za nim :-)))
To ja się raczej nastawiałam właśnie, że pewnie będzie podobnie a wyszło całkiem na odwrót : ) tyle dobrze, że dzięki tym różnicom, nie płaczę teraz na zawołanie : )
A co do tego leżenia to mam znajomą, która właśnie musi od początku ciąży nie ruszać się z łóżka bo już dwa razy w szpitalu lądowała. Strasznie jej się dłuży. Ja bym tak chyba nie wytrzymała.
Jkrmamma u mnie pierwsza ciaza to synus i super znosiłam ciaze, a teraz druga to córeczka. Niestety córka wydaje sie byc charakterna od poczatku;) tzn Mdłości, zawroty , a teraz okopane zebra, pecherz itp:/
Kkrmamma oj ja też nie mogłam wyleżeć w pierwszej nawet 6 tygodni w szpitalu musiałam leżeć i od początku w pierwszej i drugiej jestem na luteinie i duphastonie ale niestety mimo tego wszystkiego przy pierwszej już w 31 tygodniu miałam rozwarcie i skurcze była obawa przedwczesnego porodu. Nosiło mnie już w domu i teraz zresztą też ale dla dobra dziecka warto sie poświęcić
Mala88 oj tak najgorzej jak wejdzie pod żebra i się tam wierci : (
M.Masalska to naprawdę śpieszy się dzieciaczkom do Ciebie, ciężko wysiedzieć no ale tak jak piszesz- zdrowie dziecka w takiej sytuacji to priorytet