Ciąża bliźniacza a CC

Misiowa ja akurat trafiłam na położną która kazała mi wstawać mimo, że mówiłam, że nie dam rady i płakałam z bólu... na szczęscie tylko raz mi się trafiła na zmianie... nam mówiły, że za szybkie podnoszenie się może się przyczynić też do zespołu...

idziemka.. i wstawałaś wtedy jak tak do cb mówiła? :/ 1

Ja miałam cc o 12.47 o 18.30 mnie pionixowali także nie wydaje mi się że to też jest dobre. Było mi bardzo ciężko i nie poszłam sana do sali tylko musieli mnie zawieźć wózkiem. 

Nigdy więcej nie chciałabym mieć cc. 

Dla mnie to byla katorga i ogromny ból. 

Idziemka, oj, u mnie było na spokojnie wszystko. Wstałam, ale powiedziałam, że zaraz upadnę, bo nie czuję jednej strony i odpuścili. Opieka na poporodowej była super. Byłam tego dnia jedyną po cc chyba. A to duży szpital był.

Monia. 92, dokładnie nie pamiętam ale u mnie pionizacja była w podobnych godzinach, tylko ja cc miałam przed 9. I tak zawieźli mnie wózkiem, bo nie chciałam iść jeszcze. A tam na sali zwykłej to już musiałam się ruszyć, bo z dzieckiem trzeba było sobie samej radzić. Jedynie na pierwsze przewijanie powiedzieli, że mogę zawołać, to pomogą. To tak zrobiłam, a mały  wtedy zaczął wydalać smółkę, to tak się obrobił, że się śmiały, że mąż już będzie miał co robić, bo ubranka się aż pobrudziły. 

MamaAleksandra tak próbowałam wstawać, dobrze,że tylko jeden dzień ona była ,ale jednak później musiały mi pomagać, bo nie byłam wstanie funkcjonować...

Z moich doświadczeń - jest 100 razy gorzej niż sobie wyobrażałam, że będzie. Ból rany, żeber, obojczyków, rąk od pozycji na stole. Ale widok małego cuda wynagradza wszystko. Rada? Bierz leki przeciwbólowe regularnie nawet jak wydaje Ci się, że nie boli. Ja odstawiłam, po godzinie ból nie do wytrzymania i dopiero po 6 godzinach regularnych lekarstw udalo mi się osiągnąć moment „bez bólu”. A na pocieszenie, drugie cc jest podobno o niebo lepsze!

antyki lekami tomorawda , lepiej grać nawet jak nie boli bo jak

zacżnie to już pozamiatane . Jednak co do bolu to kwestja indywidualna . Ja 1 cesarek złe zniosłam , druga lepiej , a po trzeciej gdyby nie okropny ból zrostów , to sama rana bolała ale naprawde bardzo znośnie