Chrzciny zima i mróz

Ja zamierzam mieć dziecko na rękach okryte kocykiem. A co do pytania kiedy zrobić chrzest. To kwestia indywidualna, my chcieliśmy jak dziecko będzie miało ok 3-4 miesiące i tak wypada to luty, a Wy możecie poczekać do maja to nic nie szkodzi :slight_smile:

Ja swoją córeczkę chrzciłam 26 grudnia i ubrana była w sukienkę, rajstopki, buciki i zimowy płaszczyk. dodatkowo okryta była podczas całej mszy kocykiem, aby nie zmarzła. Chłopcy mają na tyle lepiej, że zakłada im się spodnie, niby można było mojej założyć kombinezon, ale jednak chciałam podkreślić że jest dziewczynką i podczas lania wody i olejku zdejmowaliśmy kocyk. Samej wody i olejku nie było dużo, więc od razu tylko przetarłam główkę szatką i założyłam czapkę:)

Silver90, moja miała kombinezon po bracie, bo skoro jest białe ubranko do chrztu to nie chciałam nowego kupować. A i tak było tak zimno, że dobrze, ze miała spodenki ocieplane oprócz rajstop. I do tego owinięta kocykiem. Dopiero w restauracji wyglądała jak dziewczynka

U nas podobnie. Mała byla w białym kombinezonie w cekinowe kwiatuszki, siostry tesciowa nam uszyla i też było dziewczęco, a na imprezie sukieneczka;)

Ewelaa polać głowę ksiądz musi jednak zawsze może zrobić to symbolicznie dosłownie kilka kropel bądź bardziej. Jednak księża chyba rozumieją że dziecku jest zimno jest małe itd zawsze jednak można poprosić o minimum wody a może będzie woda podgrzana jak u Eweliny? Trzeba dopytać.
A kiedy chrzciny to już decyzja musi należeć do siebie. Jedno wola ochrzcić dziecko bardzo szybko a inni wola czekać to sprawa bardzo indywidualna.

Właśnie ja nie mam żadnej kurteczki nie chcę go ubierać w kombinezon, bo będzie mił garnitur, po co zasłaniać :slight_smile:

Gudrun moja nie zmarzla na szczęście, tylko o jej nóżki martwilam się bo miała tylko rajstopy ciepłe i buciki zimowe. W kościele gdzie chrzcilam ogrzewaja i w dodatku pogoda sprzyjała jednak niczego nie da się przewidzieć.
Zamarancza chłopak nie musi być w kombinezonie w zimie, są takie super płaszczyki zimowe jak dla dżentelmena i na prawdę super to wygląda:)

Ale nie chce na raz kupować płaszczyka, bo są drogie :frowning:

My mieliśmy chrzest 26.12. Nasz kościół jest bardzo maly i porządnie ogrzewany. Naubieralam malego a potem rozbieralam go z czapki kombinezonu bo byli za gorąco:) nie wiem czy tak jest we wszystkich kosciolach ale u nas tydzień przed chrztem byla nauka dla rodzicow i chrzestnych i ksiądz po kolei mowil jak wygląda cala ceremonia. Mowil również ze jezeli jest potrzeba lub dziecko placze można wyjść do zachrysti i tam zajac sie dzieckiem i przesiedzieć np kazanie. Nasz maly byl grzeczny ale byli rodzice którzy z tego korzystali:)

I uważam ze dziecko nie musi koniecznie byc ubrane na bialo mój maly miał bialy kombinezon i koszule a reszta wygladala jak na zdjęciu

1

Wiem, wiem, ze ksiądz musi polac główkę, ale chodziło mi o to żeby zrobił to symbolicznie, w sensie żeby polal jak najmniej:)
My chrzcilismy w czerwcu, synek miał trzy miesiące, było dosyć ciepło więc był ubrany w koszulobody i marynarkę, bez żadnej kurteczki.
Sa właśnie ładne, eleganckie plaszczyki dla chłopców, ale też szkoda by mi było wydać na nie kase na jeden raz.

Jeśli kościół jest ogrzewany to jak najbardziej można w zimie. My też zrobiliśmy w grudniu. Najbardziej co mi przeszkadzało to grube ubranie. Samemu jest się w płaszczu i jeszcze dziecko grubo ubrane to ciężko się trzyma tzn. Nie wygodnie.
A na spacery w zimie też się wychodzi więc w kościele nie jest zimniej niż na zewnatrz a napewno nie wieje.

Monika nie wiem czy w kościele nie jest zimniej niż na dworze. Nie do końca się zgadzam z Tobą. Jednak jeśli Kościół nie jest ogrzewany a mury przesiąkną aż zimnem to może się okazać że jest nawet zimniej niż na dworze.

Zamarancza to prawda płaszczyki są drogie bo sama szukałam dla córki takiego i się zalamalam. Wybrałam komplet co prawda nie było zupełnie to co chciałam ale i tak ślicznie wyglądała.
Cyrkonia ślicznie synek wyglądał:) teraz to rzeczywiście nie ubiera się dziecka całkiem na biało. Sama planowałam kupić szary płaszczyk ale nie udało się.

Moj Kościół to lodówka, stare mury, nie ogrzewany, nawet latem w upały można tam zmarznac… Chrzcilam w marcu, corka byla w kombinezonie pod kocem. Nie bylo innej opcji.

Macie rację niektóre kościoły mają zimne mury i jest w nich zimno. W tych nowych kościołach jest już inaczej.

U nas ksiądz nic nie udostępnia :frowning:

Nasz kościół parafialny tez jest ogromny i zimny ale wybraliśmy na chrzest malutki kosciolek w ktorym bardzo ogrzewaja:) aż wszyscy ugrzani byliśmy:) no nam ksiądz pozwalal wyjść bo powiedzial ze jemu to tez przeszkadza jak dziecko placze i sie denerwuje.

Wszyscy się denerwują, bo dzieciaczki mają mocny płacz, a jak w kościele jest zła akustyka to się tak odbija od ścian, że cieżko wytrzymać…
My 5 luty się chrzcimy. Zobaczymy jak to będzie…

Zamarancza a pytałaś księdza? Moze nic nie powiedział a można skorzystać z zachrystii? Warto zapytać.