Chciałabym się poradzić mam w kwestii stosowania środków łagodzących swędzenie i ból dziecka podczas ząbkowania. Od kilku osób słyszałam że swoim dzieciom zakładały koraliki z bursztynu i dzieciaki łatwiej znosiły okres ząbkowania. W internecie można zakupić nawet specjalne krótkie koraliki bądź bransoletki dla niemowlaków. Osobiście bardzo sceptycznie podchodzę do takich wynalazków ale ponieważ mój Wojtuś zaczyna już przeprawę z ząbkami chciałabym aby jak najmniej boleśnie ją przeszedł. Stosujemy żel łagodzący ale jestem ciekawa czy któraś z mam zakładała dziecku bursztyn i czy faktycznie pomaga.
Słyszałam juz o tym sposobie nawet miałam okazję zobaczyć u znajomych ale również bym się chyba osobiście bała a co jeśli by się urwal taki naszyjnik I dziecko polknelo taki koralik
Niektóre mamy podobno zakładają bransoletkę na nóżkę co ma niby zapobiec przypadkowemu połknięciu w razie przerwania ale nie znam osobiście takiej mamy. Dziś kupiłam Camilie (lek homeopatyczny) w aptece bo górne jedynki zaczynają dawać o sobie znać. Mam nadzieję że pomoże
Słyszałam o tym nie raz ,lecz nigdy jakoś na tyle poważnie nie brałam pod uwagę , aby kupić i spróbować tej metody.Z mojego otoczenia też nigdy nie spotkałam się z tym, aby ktoś tego bursztynu próbował używać przy maluszku. Nam to ząbkowanie trochę dokuczało, choć tragedii nie było.Szczerze mówiąc to gdybym była zdesperowana to chwytałabym się każdej możliwości i nie wykluczone,że bursztyn także byłby kupiony.
Ja nawet wczensiej o tym nigdy nie slyszalam co dopiero widziec u kogos. :D nawet bylam lekko w szoku. Na nodze tez bym sie bala bo jak by sie urwalo to maluch i tak moze znalezc :D
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym. Ale ja osobiście bałabym się co kolwiek zakładać.
Też bym się bała😶
Wcześniej nie słyszałam nawet o tym
Wiem ze bursztyny dobre są na tarczyce ale o zabkach nie slyszalam
Ja już słyszałam o tym było to już poruszane.Pod wpływem ciepła bursztyn uwalnia swoje właściwości.sa bransoletki na rączki i mimo że są robione bardzo dokładnie ja nie odwazylam się kupić dla córki.
Ja tam zasadniczo wierzę w "takie rzeczy", choć akurat o bursztynie nie słyszałam. W sumie można by spróbować, ale... serio, maleństwu cos na szyję lub nawet rączkę zakładać? Tylko z tego względu bym odpuściła.
Jeśli chodzi o zabkowanie to nie ma złotego sposobu na zniwelowanie bólu. Myślę że dziecko musi przez to przejść. Niektóre dzieci lepiej przechadza a niektóre gorzej. Pierwszy syn trochę marudził ale dobrze znosił wyrzynanie zębów. U drugiego jest już inaczej, nieprzespane noce, dużo marudzenia. Nawet środki przeciwbólowe dają ulgę tylko na chwilę. Najlepsza rada to uzbroić się w cierpliwość, dużo czułości i przytulania. Być razem i razem przez to przejść. Trzymam kciuki bo sami jesteśmy na tym trudnym etapie.
Według mnie te bransoletki są tak zamocowane,że raczej nie ma możliwości ,aby się rozpadła.
Ja mimo że jestem z nad morza nigdy o tym nie słyszałam, i jestem ciekawa czy ten bursztyn naprawdę ma taką moc, może przy następnym dziecku bo teraz już jesteśmy po tych strasznych bólowych dniach
a słyszeliście o kasztanach pod łózkiem?
usłyszałam to kiedyś od starszej pani kiedy widziała że zbieram kasztany z córką, uwielbiam je ich kolor nasycenie barwą, do rzeczy;D powiedziała mi że kasztany mają moc że gdy ktoś choruje to należy włożyć pod łóżko kilka kasztanów;) nie wiem czy to moc kasztanów czy tez nie ale...;) ale kasztany pod łózkiem są w torebce w kieszeni w samochodzie zawsze gdzieś jakiś kasztan sie u mnie znajdzie;) już zeschniety czękający na zastępce na przyszły rok;)
Bursztyny słyszałam o nich ale zawsze kojarzyły mi sie z osobami w podeszłym wieku ;)
Anita o kasztanach nie słyszałam ciekawa musze sprobowac ☺
Nie słyszałam o tym bursztynie. Ale nie przekonuje mnie ten sposób.
Anita słyszałam o kasztanach ale nie wierzę w takie cuda :p
Ja jakoś jestem sceptycznie na to nastawiona
ponoć przynoszą szczęście, córka uwielbiała jako maluch sie nimi bawić, pamiętam sytuację kiedy siedziała z wiadrem kasztanów a pies piszczał żeby mu chociaż jednego dała (uwaga dla spów trujące)