Bunt 7 latki

Hej hej starsza corka niestety i stety zaczyna dosrastac.  Jak u was zachowaniem. Bo moja mała zaczyna jak przyjdzie do mnie jakąś znajoma siedzieć razem z nami słuchać o czym rozmawiamy i wtrącać 5 groszy ze tak powiem zaczyna czus się dorosła jak to ona powiedziała mi ostatnio Mamo ja już nie jestem małym dzieckiem tylko młodsza młodzieżą. Ja jestem bardzo uczulona na tym punkcie jak rozmawiam z kimś dorosłym i nie pozwalam jej podsłuchiwać i się wtrącać i zawsze jej tłumaczę ze tak nie wolno i jest za mała i nie może się wypowiadać na nasze tematy jeżeli rozmawiam z kimś a nie daj Boże już przerywać. I ogólnie wieczorami mamy rozmowy na temat zachowania między innymi... A jak jest u was ciekawi mnie to jak wy sobie radzicie ze starszymi dziećmi. Ogólnie nie mam problemów ze starsza ale zaczęłam zauważać ze próbuje udawać że tak powiem dorosła. I sobie rozmawiamy wieczorami przed snem o zachowaniach kiedy można a kiedy nie itp i o różnych sytuacjach. 

Niestety ale czasami najleoszy jest czas.. Tak czy onaczej mysle ze warto tlumaczyc corce pewne sprawy

Dariamama musisz z nią dużo rozmawiać i nie dawać jej wszystkiego czego od cb oczekuje tylko troszkę ja stopowac żeby nie weszła ci na głowę musi wiedziec co mozez 7 latka a co jest dla niej wręcz zakazane i niestosowne

Pamiętam,że moja córka w tym wieku nie czuła się aż tak "dorosla", ale chyba tylko dlatego,że od początku nie pozwalałam jej na udział w dyskusjach dorosłych. Zawsze wtedy kazałam zająć się swoimi sprawami z innymi dziećmi, które w tym czasie były. Wiem,że tak trzeba bo już nie raz się przekonałam jak dzieci potrafią nas naśladować ( mam tu oczywiście na myśli te sytuacje nie koniecznie  dające dobry przykład)

Myślę że powinnaś jej tłumaczyć to co może 7latka, bo później wejdzie ci na głowę.

 Mój syn tez czasami przyjdzie i słucha, a nie wiadomo co i komu powtórzy. Bo tak może być oczywiście.  Zawszeowie Żeby leciał się pobawić albo są go zaprowadzam do pokoju i tłumaczę że lepiej jak się pobawi 

Dobrze że słucha i że się jeszcze Wami interesuje i chce spędzać z Wami czas , grunt to mówić tak jakbyśmy chcieli żeby o nas mówiono , nie lubię takiego podejścia że dziecko może coś komuś powtorzyc znaczy to że mówi się coś czego nie powinno się mówić 

Bardzo dobrze, że potrafisz z nią rozmawiać i tłumaczyć takie kwestie. Myślę, że to wystarczy. 

U nas zawsze jak ktoś przychodzi z dzieckiem, koleżanka czy brat z córką, to zawsze my rozmawiamy a dzieci bawia sie w pokoju;) kiedyś próbowały z nami siedzieć, ale im zawsze sie tłumaczyło ze te spotkania są głównie dla nich żeby mogły sie pobawić;) i szkoda czasu na siedzenie ze starymi ;) jest  też czas gdzie wszyscy siedzimy i rozmawiamy;) przy kanapkach ciastku czy pizzy;) wtedy mędrkują;) ale my ich słuchamy bo przecież ich zdanie też jest ważne;) żeby nie czuły sie odrzucone, albo ze są nam obojętne

zdarzyło mi sie też sytuacja na sankach, gdzie rozmawiałam z jedną mama dziewczynki z klasy córki i jej córka po prostu na sankach sie położyła i słuchała o czym rozmawiamy ;( przyznam sie że było mi głupio bo nawet jak zwróciłam uwagę ze ma czas na sanki i zabawę z dziećmi to słuchała jak słup, nawet temat szkoły i polityki ja nie zniechęcił;)   

Ja nie mogę tego oduczyć mojego 6 latka . Taki stary malutki . I zdecydowanie się zapędza co do kogo można /wypada powiedzieć . Nie wiem co z tym zrobić bo tłumaczenia i zwracanie uwagi nie pomaga 

JustynaMama może za mało stanowczo mu tłumaczysz 

U mnie działa to że znajduje mu inne zajęcie i po prostu nie słucha i się nie Wtrąca.  a z tym że się zapędzą i mówi to czego nie powinien to chyba musisz mu dużo tłumacz.. U mojej mamy na wsi tez są takie dzieci, że zamiast dzień dobry TK mówią czesc itp ale podobno zadawaja się że starszymi chłopcami i biorą z nich przykład. Dużo czasu spędzają razem na dworze 

Musisz mu tłumaczyć nie wolno odpuścić 

Oł. A ja liczyłam, że bunt mojej trzylatki zaraz ustąpi, a tu na horyzoncie będa kolejne 🤭😁

My narazie po buncie 2latka :D

Mama córeczki i tak co rok 😂

Zawsze coś będzie 

Haha, odpocznę sobie fizycznie i psychicznie jak dzieci pójdą na studia 😂

Haha myślę że wtedy wszystkie odpoczniemy 😁

Na starość to wnuki znów będą :)

Też myślałam. Ze po buncie dwu latka już nic gorszego mnie nie spotka. Ale ogólnie nie mam z nią problemów. Tylko to że jest gaduła. Ale naprawdę jest kochana. I bardzo dużo sobie tłumaczymy ona pyta mnie ja jej też tłumaczę. U na s rozmowy są na porządku dziennym.  Poprostu czasami próbuje być bardziej nad swój wiek. Teraz się dowiedziałam że jest młodsza młodzieżą. Więc co wiek to obyczaj. Ale jeżeli chodzi o zachowanie to nie ma problemów mówię próbuje wtrącić swoje pięć groszy jak rozmawiam z kimś dorosłym. Ale jak na swój wiek jest bardzo uczynna pomocna. Nawet potrafi uspac młodsza siostrę. Ogólnie jestem z niej mega dumna. Ale zawsze jest jakieś ale. Poruszyłam temat bo zaczynam mieć jak to ona mówi młodsza młodzież mieć w domu dlatego byłam ciekawa waszych relacji z dzieckiem.