Witam .
28 stycznia urodziłam córeczkę. Zaraz kończy 6 miesiac. Karmie ja wyłącznie piersią . Nigdy nie była dokarmiana. Teraz zaczynam wprowadzać jej nowe pokarmy (marchew, jabłko itp).
Po 4 miesiącach a dokładnie 17 maja dostałam okres. Był w sumie normalny. Myślałam, ze już wrócił i będzie regularnie jednak do dnia dzisiejszego jeszcze go nie dostałam kolejny raz … nie myślałam nawet ze to może być ciąża, gdyż nie mieliśmy takiej sytuacji żebym mogła zajść . Bardzo uważamy… zmierzając ku mojemu pytaniu … czy jeżeli nie mam miesiączki to czy jest możliwe, ze mam owulacje …?
Dzisiaj mieliśmy nie miła sytuacje… pierwszy raz pękła prezerwatywa. Co prawda po chwili od razu mąż zauważył, ale jednak…
Mamy już 3 dzieci i nie ukrywam JESTEM BARDZO ZESTRESOWANA. Jak na złość dzisiaj cały dzień boli mnie podbrzusze…
Zeby sobie trochę ulżyć i odstresować się kupiłam testy na owulacje. Według ulotki niby jest negatywny bo testowa kreska jest jaśniejsza niż kontrolna, ale zaczęłam się zastanawiać jakim cudem ona się w ogóle pojawiła… czy to znaczy ze faktycznie mi się zbliża owulacja … przecież jest tez tak ze ta kreska testowa nie pojawia się wcale. A u mnie jest….
Z tego co czytałam niektóre kobiety po ciąży nawet jak nie dostały miesiączki po to np. zaszły już w kolejną ciążę. Jeżeli jest strach przed kolejną ciążą to na prawdę najlepiej pójść jak najszybciej do ginekologa i zapytać jakie są możliwości: tabletki, spirala. Nie na co czekać
Teraz to już muszę czekać na wykonanie testu za 2 tygodnie . osiwieje do tego czasu .
W sobotę testy owulacyjne pokazywaly ta druga kreske ale jaśniejsza w niedziele tez, a dziś np już nie ma drugiej kreski .
Zostal mi jeden test na jutro . Coś czuje ze to były moje płodne dni bo po co ona się pojawiała. Ostatnio mam okropnego pecha …
Caly czas czuje dyskomfort w podbrzuszu Już sama nie wiem czy ze stresu czy coś tam się dzieje… ogolnie bol
Podbrzusze może też boleć z nerwów. Jest szansa , że zaszłaś w ciążę ale najlepiej poczekaj i zrob test lub betę.
szekielka to jak gra w totka;) owulacja pewnie była kolejnego dnia a zblizenie dzień wczesniej;) to jak gra w chybił trafił;) bo jednak małe spryciaże jednak jeszcze jakiś czas tam krązą;) teraz pytanie czy dotrą do celu na czas;) jak to dalej pójdzie;D
głowa do góry nie ma co sie martwić na zapas;)
Jak będzie ciąża to będzie:) już nic nie zrobisz. Ważne żeby wtedy wszystko było dobrze :)
Szekielka ja myslę że musisz wyluzować bo w takim stresie to nic dobrego z tego nie będzie. Jak jesteś w ciąży to jest. Czasu nie cofniesz. A jak nie jesteś w ciąży to pewnie będziesz się cieszyć a brzuch to Cię pewnie ze stresu właśnie boli.
Nerwy nie pomogą ale ciężka czasami je opanować.. ciaza to jednak poważna sprawa i zmiana stylu życia.. tym bardziej , że 3 dzieci już jest ;) ale za to miałabyś pomocników do opieki nad kolejnym maleństwem którzy chetnie mieliby kolejnego braciszka czy siostrzyczkę;) podchodz do tego na luzie i z optymizmem ;) może to nie jest łatwe ale chocia spróbuj:D może nie jesteś w ciąży i niepotrzebnie przejmujesz się
Ja co prawda zachodziłam w ciążę przy karmieniu ale już wtedy miałam okres, zachodziłam w drugim cyklu. Czyli 2 x krwawienie i ciąża. Tak miałam po pierwszym i po drugim porodzie ale okres dostawałam po 14 miesiącach a po drugim porodzie jakoś szybciej, chyba już po 11 mcach od porodu.
Przy karmieniu piersią też można zajść w ciążę i mi ginekolog mówił, że tak do pół roku od porodu można uznać za bezpieczne ale że to też nie ma reguły. Że właśnie może być już owulacja a dopiero później przyjdzie okres.
Testy owulacyjne są różne. Ja kiedyś miałam od koleżanki jakieś z neta kupione i na każdym zawsze była owulacja a dopiero potem kupiłam w rossmannie chyba facelle i tez mi się sprawdziły. Jak kreska ciemnieje to jest ten pik owulacyjny. Skoro piszesz, że kreska blednie to może faktycznie ta owulacja była kilka dni temu, ale to też nie powiedziane, że akurat zaszłaś w ciążę.
Ból brzucha pewnie dodatkowo ze stresu będzie. Kurczę no chyba pozostaje poczekać i zrobić testy albo wcześniej iść na bhcg z krwi.
Trzymam kciuki, żeby ostatecznie wyszło tak, jak Ty sobie tego życzysz. Domyślam się, że teraz jesteś nerwowa i zestresowana. Ja tak miałam gdy się dowiedziałam o trzeciej ciąży bo to zupełnie nie było planowane i nagle świat się zawalił. Ale teraz mam miesięczną kruszynkę obok no i co zrobić, już to uznaję za normalne. Tak miało być i już :)
Dziękuje za miłe słowa.
Nie ukrywam stres jest… i cały czas podbrzusze boli. Raz kłuje jeden jajnik raz drugi. Dziwne uczucie w brzuchu mam . No i jestem jakaś wzdeta ale liczę ze to wina czereśni.
-Małazołza my tez z trzecia dzidzia wpadlismy i to już był szok i zmiana o 360 stopni. A teraz…. to już nawet nie chce mi się mysleć...
Tym bardziej, ze mąż pracuje poza miastem . Starsza córka idzie do pierwszej klasy, średnia jeszcze 2 lata przedszkola No i ja z maluszkiem w domu. na mnie spoczywa obowiazek rozwozenia ich z rana, odbierania… nie mamy nikogo do pomocy . Także nie wyobrażam sobie jakbym miała poradzić sobie z kolejnym maluszkiem, chodź nie ukrywam ze chwilami zalewa mnie fala miłości jak pomyśle sobie ze mogłabym mieć jeszcze kolejne dziecko… ale trzeba patrzyc realnie…
Szekielka jak się nie planowało to chyba zawsze jest szok na początku. A potem już nie ma wyjścia i trzeba sobie ułożyć dzień, na pewno byś dała radę bo nie miałabyś innej opcji jak sobie poradzić :) Tylko właśnie póki co nie widzisz tego i ja to w pełni rozumiem. Ja się też momentami bałam, że tego dziecka tak w pełni nie pokocham skoro nie było planowane. Ale póki co niczego takiego nie czuję :D
Ja swojego drugiego dziecka też tak do końca nie planowałam bo myślałam, że sobie nie poradzę.. chciałam wrócić do pracy, dokończyć remont domu itd.. tylko raz zgodziłam się na dziecko i wystarczyło żebym zobaczyła dwie kreski na teście;) przyznam, że od 6-7 miesiąca zaczęłam kompletować wyprawkę i pokoj.. od porodu do dzisiaj nie mogę nacieszyc się swoim synem i nie było chwili żeby żałowała.. kocham swoich synów i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Chciałabym jeszcze jedno dziecko ale za minimum 3 lata. Bardzo doceniam pomóc innych chociaż zadko z niej korzystamy. Jednak jeżeli człowiek jest postawiony przed faktem dokonanym to i tak sobie da radę.. lepiej czy gorzej ale poradzi sobie bo musi.. na początku może być lęk.. Może być ciężko ale najważniejsze żeby dziecko urodziło się zdrowe ;)
Ja wiedziałam z czym wiąże się kolejne macierzyństwo ale chciałam już nie to że mieć z głowy ale żebym między dziećmi byłam niewielka różnica i żeby jakoś odbyć tą drogę żeby dzieci się odchowały a później jeszcze będzie czas na mnie.
Przez stres miesiączka może się spóźniać. Dla spokoju zrobiła bym BHCG z krwi bo według mnie to będzie najbardziej dokładne niż jakiejkolwiek testy i wyluzowała �
Szekielka kobieta ma takie myśli ,że " jak ona sobie da radę ", a jak przychodzi ten czas to świetnie sobie radzi :)
Z mężem dłuższy czas mówiliśmy ,że dwójka to dla nas tak akurat. I pewnego poranka mężowi śnił się trzeci maluszek :) I tak po tym śnie rozmawialiśmy i powiedzieliśmy sobie ,że jak będzie to będzie :) I dość szybko pokazały się dwie kreski.
Długo jednak miałam myśli takie jak Ty ,że z jednej strony "jak ja sobie dam radę",a z drugiej również odczuwałam tą "falę miłości" o której pisałaś :)
Patrycja bo tak właśnie jest jak piszesz. Kobiety to najpierw się zamartwiają a potem jednak i tak dają radę bo kto jak nie my
jezu ja mam teraz takie : jak ja dwojke ogarne.
a wydaje mi sie ze to jedno to jest takie oczko w glowie ze przy drugim jest juz wiekszy luz i chill
hehe anabana a ja ci powiem ze już mając dwójke nie raz myśle sobie jak ja sobie dam rade jak młodsza córka bedzie starsza O.O
jest mega energiczna wszystkiego ciekawa;) lubi psocić a w dodatku dogaduszki co bedzie jak bedzie dorastać;)?
może wyrośnie z psocenia :)
ja lubie jak moje chłopaki psoca czasem jest to mega słodkie :)