Na początku moja Zuzia rzeczywiście ciągle wpatrywała się w tylko w kontrastowe czarno-białe kolory na poduszki, zabawki czarno-białe itd. Koło łóżeczka na ścianie ma kubusia puchatka i tygryska i szczerze mówiąc patrzyła tylko na tygryska gdzie ma wyraźne czarne paski:) Teraz ma 6 tygodni i interesują ją również kolorowe misie i wszystko co jest wokół
Gdy czytam jej książeczki (kolorowe) to z zainteresowaniem patrzy i słucha
(już w zasadzie od 4 tygodnia).
myślę, że warto podstawiać dziecku biało-czarne zabaweczki, ale przeplatać z kolorowymi, wydaje mi się taka różnorodność dostarczy dziecku większej stymulacji zmysłu wzroku…
Na początek dla dziecka takie zabawki są najlepsze. Potem gdy dzicko jest starsze warto wprowadzać zabawki kolorowe, bo nimi na pewno też się zainteresuje.
I my mamy biało-czarne zabawki, ale była taka pora że synek interesował sie tylko tymi kolorowymi. Teraz już bawi się wszystkimi.
Ja kupiłam dość sporo książeczek czarno białych w empiku
Na początek na pewno jest to fajne. Ale później dziecko woli te kolorowe rzeczy.
Dokladnie. To sa po prostu początkowe atrakcje w formie ksiazkowej dla corci
U mnie jedną z pierwszych zabawek zakupionych dziecku były właśnie kontrastowe książeczki fakt, że zainteresowanie nimi nie przyszło od razu to i tak czerpię dużą przyjemność z pokazywania córce obrazków i dodawania do nich historii.
Moja Ala ma pierwsza książeczkę bialo czarna w różne wzory taka z materiału i kilka kontrastowych papierowych ale do tej pory a ma prawie 3 miesiące ogląda ta czarno biała obserwuje z zaciekawieniem. Od urodzenia jej pokazywalisny i lubi do tej pory oglądać polecam nasza ta miękka wisi pod żyrandolem i jak przewijam bawimy się to co nieraz mala zera na ta książeczkę a do tego ona szelesci wiec zmysł słuchu stymuluje
Z biało czarnych zbawek od urodzenia jest u nas maskotka panda i chyba ona najbardziej ciągnęła oczy tak mi się wydaje.
ja mam ta ksiazeczke co w poscie taka na rzepy
Ja jak najbardziej jestem za zabawkami, wyprawką w kontrastowych kolorach. Też uważam, iż ceny takich produktów są dużo za duże, dlatego mojemu Synkowi sama uszyłam ochronkę kontrastową. Był to bardzo dobry pomysł. Synuś mimo, że skończył półroczku jest zachwycony tą ochronką. Mam pare ochronek w różne wzory dziecięce jednak nic go tak nie interesuje jak ta kontrastowa. Potrafi leżeć i patrzeć na nią pół godziny. Czasami mówi do kotków, śmieje się do nich i próbuje łapać. Świetnie się przy tym bawi. W planach mam jeszcze uszycie śpiworka z kotków i prześcieradła z szachownicy.
piękna ta ochronka. u nas też Olka uwielbiała czarna biała książeczkę. O wiele chętniej na nia spoglądała niż na kolorowe zabawki z karuzelki. Zawsze też można sameu wykonać chociażby plansze czarno białe kontrastowe (na początek powinny wystarczyć), bo te kupne są rzeczywiście bardzo drogie
To prawd są drogie takie zabawki i można samemu wykonać nawet na kartce i podkleic kartonem i pokazywać dziecku
Fajny pomysł z takim samodzielnie wykonanym ochraniaczem i tematyka jak w temacie. Kolory wyraźne nie krzykliwe
Też przeglądałam repertual takich pomysłowych czarno białych zabawek, zawieszek. Trochę czasu i można zrobić samemu, szkoda że nie pomyślałam o tym wcześniej teraz to moje dziecko ciągną ale kolory jak już więcej i lepiej wodzi.
Mój Synek też już jest mocno zaintersowany kolorami, ale jednak czarnobiałe przedmioty wygrywakją. A już w ogóle czarna duża komórka tatusia albo pilot w ręcę. Oj… trzeba takie rzeczy chować, bo inaczej tragedia straszna hihihihihi.
To widzę nie tylko moja ciągnie do pilota hehe
u mnie są dwa koty pluszaki biały i czarny … częściej sięga po czarnego chociaż teraz to inne kolory ma wokół siebie nadal lubi czarnego … a piloty komórki trzeba chować jak u was ;-)=
Póki co piloty mogą leżeć
Oju znam to:) U nas też Pilotomaniak. Teraz nie wiadomo skąd potrafi go wypatrzeć. I to, by sięgnąć po pilota i go dostac zmotywowało me dziecko by pierwszy raz samodzielnie wstać