Bakteryjne zapalenie płuc

Witam,

  Czy któraś z mam miała styczność z zapaleniem płuc swojego szkraba do roku ? Jak to wszystko wyglądało? Ile trwało? Szpital /dom? Antybiotyk ? Jak po chorobie ? Jakieś szczególne postępowanie w okresie rekonwalescencji?

A jaka to bakteria spowodowała zapalenie płuc? Przy takim maluszku szpital raczej nieunikniony. Córka miała zapalenie płuc w wieku 15 miesięcy wywołane pneumokokiem.
Po chorobie przez pewien czas uważać na maluszka, dalej podawałam probiotyk, bo córka dostała bardzo silne antybiotyki, unikać zatłoczonych miejsc, ale bez specjalnych zaleceń, szczepienia musieliśmy tylko przesunąć.

Antybiotyk na pewno, a czy szpital to już kwestia stanu dziecka. Jeśli maluch byłby w dobrej kondycji, tzn nie miał duszności, wysokiej temperatury itp to może wystarczyć kuracja w domu, tym bardziej, że niestety z oddziału dziecięcego dziecko może "przynieść " jakieś inne choróbsko, wiec jeśli nie ma konkretnych przesłanek za szpitalem to można rozważyć leczenie w domu - oczywiście sprawa do omówienia z lekarzem. Pytanie tez,w jakim wieku dokładnie jest dziecko, bo wiadomo, że co innego 2 a co innego 11 miesięcy.
Nasz starszak miał zapalenie płuc w wieku ok 1.5 roku, wyszło dopiero na prześwietleniu płuc, które w zasadzie wymogłam na lekarzu, bo synek kaszlał od 2 miesięcy, a osłuchowo było cały czas ok, a kaszel w sumie też nie był jakiś mocny i wszyscy generalnie zwalali winę na suche powietrze. Po synku w ogóle nie było widać choroby - normalnie się bawił, biegał, apetyt mu dopisywał. O szpitalu nawet nie było mowy, zresztą nawet jeśli by była to i tak bym się pewnie nie zgodziła. Dostał antybiotyk na 10 dni, probiotyk, nie pamiętam już teraz czy coś jeszcze. Po 2-3 dniach antybiotyku kaszel po praktycznie zniknął.

Alicja u nas osłuchowo właśnie lekarz powiedział, że zapalenie płuc, skierowanie do szpitala, tam lekarz osłuchał i mówił, że nie jest źle może faktycznie antybiotyk i do domu. Po rtg uznał, że o ile osłuchowo nieźle, to rtg pokazuje zmiany i zostajemy w szpitalu. Nie powiem, bo byłam załamana, ale z perspektywy czasu to była najlepsza decyzja. Bardzo szybko córce się pogorszyło, to była kwestia 1,5 dnia i doszło do sepsy. Muszę dodać, że do lekarza pojechaliśmy ok. 10 rano, po tym jak w nocy córka za gorączkowała 39,3. Całe szczęście byłam spanikowaną matką i nie czekałam.
Ale wiadomo, różne są przypadki, nasz jest wyjątkowo ciężki.
Na oddziale była też mama z 7 miesięcznym dzieckiem, miało zapalenie płuc ale wirusowe.

Magros, to współczuję. Faktycznie mieliście ciężką sytuację, całe szczęście, z e lekarz zrobił rtg i zostaliście w szpitalu. A w jakim wieku córeczka zachorowała i jak szybko doszła do siebie?

Kurcze Alicja trochę mi stracha napedzilas. U nas ostatnio w okolicy dużo dzieci choruje na bezobiawowe zapalenie płuc i dopiero rtg pokazuje chorobę. Synek też od czasu do czasu pokasluje nie jakoś mocno ale osluchowo wszystko czyste. I normalnie się zachowuje, bawi, je. A ten kaszel to suchy Twój synek miał?

Z tego co pamiętam to przeważnie mokry. Zaraz po tym jak wieczorem zasnął to miał taki kaszel, jakby się krztusił jakąś wydzielinaPamietam, ze gdzies przeczytalam, ze przy zapaleniu płuc występuje z reguły suchy kaszel i to też mnie trochę uspokoiło. Chciałam tez zrobić to zdjęcie, z eby się upewnić że wszystko ok i może faktycznie nawilżacz powietrza trzeba kupić , a wyszło zapalenie płuc. Jak pojechałam z tym prześwietleniem do lekarza to Mały biegał po gabinecie, krzycząc - mama, da am.
Ale myślę, z e nie można się też aż tak powoływać na rodzaj kaszlu, bo pewnie przy innym rodzaju kaszlu tez mogą być jakieś zmiany w płucach.
Moja córa 7-miesięczna tez teraz kaszle :confused: i tez się zaczynam trochę stresować, bo trwa to już ok 3 tyg., a osłuchowo jest cały czas czysta.

Alicja na pewno po takich przejściach trudno nie panikować. Ale na szczęście nie każdy kaszel to zapalenie płuc czy oskrzeli. Jak córa zaczęła przygodę ze żłobkiem to katar i kaszel był prawie ciągle a osłuchowo czysta i nic się nie działo na szczęście już, ale u lekarza byłam co 3 dni…
Córa miała ledwo 15 miesięcy. Już jak wychodziła ze szpitala była w dobrym nastroju. Jeszcze miesiąc na zwolnieniu i wróciliśmy do rzeczywistości. Wszyscy lekarze powtarzali, że dzięki szybkiej reakcji córa wyszła z tego bez szwanku.

my w 2 miesiacu zycia mielismy pneumocystoze tylko to rodzaj grzyba ktory prowadzi do zapalenia pluc. Na szczescia trafilismy do szpitala na samym poczatku infekcji w sumie z innego powodu. Leczenie trwało 2 tygodnie zostal wdrozony antybiotyk dozylnie z pompy. Na szczecie corka ma w tej chwili 9 mies i procz zwyklego kataru i kaszlu nie rozwinelo sie nic wiecej.

U mnie zaczelo sie od zwyklego kaszlu, wiec odrazu jak to ja podawalam synkowi supremin , wapno i raz dziennie zrobilam inhalacje z soli ale po 4dniach kaszel zrobil sie taki mokry troche głupio bylo mi isc z kaszlem bo gorączki nie bylo , i synek kaszlal ok. 3dni ale.mial moze 2latka sle ze zblizalo sie święto poszlam do pediatry okazalo sie ze synek ma bardzo dużo zmian na plucach i ze ma zapalenie oskrzeli…i pediatra przepisala mu jakis mocny antybiotyk mowila ze jest niedobry w smaku i ze dzieci czesto go wypluwaja i ze jak tak będzie to bedzie dostawac zastrzyki ale naszczescie synek ładnie pil ten antybiotyk, i prucz antybiotyku synek mial jeszcze jakis syrop wykrztusny na recepte nie pamietam nazwy i 3 razy dziennie inhalacje do godz. 16…z muscosolvanu a na noc z berodualu i wapno…i po 7dni dn kontroli i pani doktor zdziwiona ze juz zadnych zmian nie bylo i oskrzela czyscoutkie i ze bardzo ladnie sie wyleczyl…takze również bylam szczesliwa i na szczęście obyło sie bez zastrzykow a tym bardziej bez szpitala.

Synek 7msc w Sylwestra zaczął się pocić dość mocno, podczas kp miał kropelki potu pod noskiem, w Nowy Rok niepokojąco “mokro” zakasływał, więc we wt. postanowiłam isc do lekarza ale bardziej z tyt. tego że dookoła wszyscy chorzy, święta spędzał z osobami dookoła albo po chorobie albo przed . Lekarz przyjął nas o ok 11 a do tego czasu zakasłał z 2 razy i co ? I lekarz słucha i słucha i mówi… ’ no nie jest dobrze, jest chory, bardzo, zapalenie płuc " :expressionless: zatkało mnie. Zero jakichkolwiek objawów. Przepisał antybiotyk, inhalacje ze sterydów. No i następnego dnia dopiero się zaczęło, kasłał okrutnie, nosek zapchany gilkami, noce nieprzespane, tu by chciał ssać cysia, ale nie może bo katar, bo kaszel ehh… masakra. A po za kwestią kp, oraz podawania leków czy odciągania gilków nie powiedziałabym nigdy że jest chory. Wesoły, radosny, żadnej gorączki ani nic. Noc jedna była właściwie koszmarna. Po 4 dniach widać było poprawę, wczoraj lekarz podjącł decyzję o przedłużeniu antybiotyku bo jest straszna poprawa ale jeszcze słychać szmery. Nazwał to atypowe zapalenie płuc wywołane bakterią chlamydia czy jakoś tak.

Bardzo się martwie, jak to dalej ma być. Jestem raczej z tych mam nie trzymających pod kloszem dziecka, nie przegrzewałam, spacery w chłodne, mroźne dni, nawet gdy padał śnieg, sama przechodziłam zapalenie gardła i nic nie złapał ode mnie. Póki co mieszkamy z rodzicami w blokach więc jakieś przeziębienia drobne od października w domu się przewijały i nigdy nic mu nie było. Dlatego też zastanawiam się jak to dalej co robić czy wyjechać gdzieś, tego smogu w tych miastach też teraz pełno. Oczywiście w pt kontrol, zobaczymy co powie lekarz.

Dobrze, że tak szybko poszłaś z synkiem do lekarza, to choroba jeszcze nie dała mocnych objawów, a leki juz podałaś i zaczęły działać.
Dobrze, że starałaś się tak postępować, by wzmocnić odporność, ale pamiętaj, ze to napewno ma korzystny wpływ, ale niestety nie daje gwarancji, że dziecko nie będzie chorować. Jakbyś postępowała inaczej, to może juz wcześniej by coś złapał, wiec może efekty Twojego postępowania jednak są.
Sama pisałaś, że dużo chorych osób było w Waszym otoczeniu, wiec i on coś złapał. Pechowo, ze od razu poszło na płuca, a le u małych dzieci zdarza się, z e niestety szybko schodzi stan zapalny na oskrzela i płuca, a też dość długo trzymał się jednak zdrowy, wiec może jego organizm był też osłabiony ta walką z otaczającymi go zarazkami. Pamiętaj też, ze noworodek i małe niemowlę jest najbardziej chronione - zarówno mleko mamy w tym okresie ma najwięcej przeciwciał jak i dużo jeszcze pozostaje z życia płodowe go, a niestety z biegiem czasu ta ochrona słabnie i właśnie ok 6 miesiąca odporność dziecka jest niska, bo i wyczerpują się te otrzymane od mamy przeciwciala i jeszcze dodatkowo kończą się zapasy żelaza zgromadzone jeszcze w życiu płodowym. Dlatego ważne jest, by rozszerzając dietę pamiętać o produktach bogatych w ten pierwiastek i starać się podawać kaszki wzbogacone w żelazo. U Twojego synka szybko nastąpiła poprawa, to też świadczy o tym, że organizm sprawnie sobie radzi z infekcja.
Co do wyjazdu, jeśli masz możliwość zmienić klimat i gdzieś wyjechać, t o pewnie, że warto korzystać, tylko trzeba pamiętać, z e żeby był efekt taki wyjazd powinien trwać 2-3 tygodnie. Napewno kilka tygodni po chorobie warto oszczędzać synka i nie narażać go na nowe infekcje - unikać chorych osób, zatłoczonych miejsc plus oczywiście postępować tak, jak do tej pory postepowalaś. No i oczywiście popytaj lekarza, może coś Ci doradzi.

J.Z to dokladnie jak moj synek nic sie nie dzialo pod warunkiem ze kaszlal w dzoen mniej w nocy troszke wiecej i nawet katarku nje mial i poszlam do lekarza tylko z względu na to ze zbliżała soe do jakkes święto 2dniowe chyba a tu slysze bardzo duzi zmian na plucach i zapalenie oskrzeli także u nas bylo podobnie. Takze puki co najważniejsze ze doktorka powiedziała ze jest poprawa także rib 3razy dziennie ta inhalache i jak ma dziecko katarek i kaszle to nawet 3razy oklepuj plecki tylko juz ok. 2Godz przed spaniem nie wolno. Tylko przez dzien, oklepuj zeby wszystko wychodziło z tych oskrzeli, podawaj to co doktorka przepisala, mimo choroby nie przegrzewaj…musi byc dobrze i mam nadzieje ze synek szybko.wyzdrowieje i pisz jak bedziecie po wizycie. Zdrowka zycze.

JZ 1990 chyba dla pewności poszłabym też do innego pediatry czy lekarza rodzinnego niech osłucha malucha. Kiedyś jeden lekarz mi powiedział, że już zapalenie oskrzeli się zaczyna, dał silny lek, a drugi że absolutnie nie ma mowy o zapaleniu oskrzeli.

I po raz drugi i nas dopadło zapalenie płuc. Córa dostała antybiotyk na 14 dni. Na szczęście na razie tylko lewostronne zapalenie i zostajemy w domku. Powiem szczerze, że byłam zaskoczona. Owszem kaszel miała męczący i dość duży jak nigdy, ale gorączki max 38,5 a i samopoczucie nie najgorsze. Tyle noce zarwane przez kaszel…

Łącznie przyjmował antybiotyk :11 dni (z 2 dniową przerwą), inhalacje 13 dni, i powiem szczerze jest super ! Jest rewelacyjna poprawa, jedyne co to w gardziołku jak nie zakaszle to słychać jak mu czasami “charczy”. Ale jescze inhalacje przez 3 dni. Lekarz zlecił nam krew, za 1.5 tyg mamy się zgłosić. Już się boję jak mój W. to wytrzyma… Chyba wyślę męża na to badanie bo nie wyobrażam sobie siebie, kiedy mój synek będzie płakał i się szarpał ;/ .

To co się teraz dzieje to istna paranoja, co rusz słyszę że albo zapalenie płuc, albo oskrzeli albo wirusy inne… Biedne dzieciaczki…:frowning:
Magros, a co dr na to jednostronne ? Nasz pediatra oznajmił, że kiedy słyszałby szmery tylko w jednym płucu to by się martwił i rozmyslał nad szpitalem, ale z racji 2 płuc ze szmerami był nastawiony na domowe leczenia. Dziwne to brzmi, ale cóż.Życze dużo zdrowia!

J.Z.1990 jeśli możesz to wyślij męża. Dzieci czują nasze emocje i jak zobaczy spanikowaną i zapłakaną mamę to będzie się bać jeszcze bardziej.Dobrze, że jest poprawa, oby tak dalej.
O jednostronnym pani doktor powiedziała, że to kwestia czasu kiedy przejdzie i na prawą stronę, dlatego nie ma co czekać z antybiotykiem, zwłaszcza z uwagi na naszą przeszłość i od dzisiaj córa bierze przez 14 dni Klacid. Do tego inhalacje oczywiście, sól i Berodual. A dziś córa znów zasnęła z gorączką. Oby noc była lżejsza od dwóch poprzednich…

magros synek jak mial ok półtora roczku to rowniez bral na zapalenie oskrzeli Klacid i inhalacje berodulal na noc a w dzien 2x mucosolvan , a po 5dniach do kontroli i doktorka mowila z bardzo ladnie i szybko sie wyleczyl ze oskrzela czysciutkie i synek juz zdrowy takze, mam nadzieje ze i córce tez szybko przejdzie. Zycze zdrowka.

Byliśmy dziś na kontroli i niestety nie ma poprawy. Pani doktor daje jeszcze czas temu antybiotykowi i w środę znów kontrola, jeśli dalej nic, to czeka nas rentgen i zobaczymy co dalej. A córa już nie gorączkuje i samopoczucie dużo lepsze… Mam nadzieję, że te parę dni wystarczy, by coś się ruszyło…

Skoro córka juz lepiej się czuje, to może faktycznie po kilku dniach na następnej kontroli juz będzie mniej zmian w płucach. Życzę zdrówka :).