My żadnych emolientów nie stosowaliśmy. Przez pierwsze 2 miesiące kąpaliśmy małego tylko w wodzie bez żadnych kosmetyków i tak nam doradziła położna. Teraz używamy odrobinę płynu do mycia ciała i włosów z Johnsona.
Ja tam uważam że każdy ma prawo używać co chce do mycia.
Ale nie lubię jei ktoś narzuca swoje racje i twierdzi że tak dzuecko w przyszłości będzie mieć problemy.
Znam dzieci które są myte od początku i nigdy nie miały jakich kolwuek problemów.
Sprawdźcie czy Wasze kosmetyki tego nie zawierają :)
Bo Mysle ze to ludzki wymyśl i tyle.
Sprawdzając skład kosmetyków do wyprawki dla niemowlaka, zwracaj uwagę na to, żeby nie zawierały następujących substancji, które powszechnie występują w mydłach, kremach, żelach, szamponach, balsamach, oliwkach oraz innych produktach do pielęgnacji maluchów:
- SLS i SLES – szkodliwe środki czyszczące, mogą naruszać naturalną barierę ochronną skóry i tym samym powodować podrażnienia,
- parabeny – nazwy takich konserwantów jak methylparaben, ethylparaben, isopropylparaben, propylparaben, beznylparaben czy butylparaben powinny dawać do myślenia, m.in. dlatego, że poza powodowaniem reakcji uczuleniowych mogą negatywnie wpływać na działanie układu hormonalnego,
- PEG i PPG – glikole polietylenowe i polipropylenowe, do których wytwarzania wykorzystuje się kancerogenny tlenek etylenu,
- filtry – w składach kosmetyków dla dzieci występują pod takimi nazwami jak etylhexyl methoxycinnamate, octyl methoxycinnamate, benzophenone-3, 4- methylbenzylidene camphor, octyl dimethyl paba, a ich działanie jest potencjalnie alergenne,
- phenoxyethanol – związek bakteriobójczy, którego kontakt ze skórą może wywoływać wysypki,
- triethanolamine (TEA) – zmiękczacz, co do którego istnieją podejrzenia o działanie kancerogenne,
- olej mineralny – pozyskiwany w ramach destylacji ropy naftowej, przyczynia się do rozwoju bakterii beztlenowych na powierzchni skóry.
Wybierając kremy, oliwki, szampon do kąpieli, mydełko, krem na oparzenia, płyny do mycia ciała i inne środki pielęgnacyjne dla noworodków, należy kierować się zasadą, że im uboższy i bardziej naturalny skład, tym lepiej. Organiczne oleje, ekstrakty, składniki roślinne i witaminy mają korzystne i zarazem całkowicie bezpieczne dla dziecka działanie, chroniąc i odżywiając jego skórę bez ryzyka podrażnień, alergii i reakcji alergicznych.
Dobrą podpowiedzią przy wyborze kosmetyków do wyprawki dla noworodków są certyfikaty – można założyć, że wyroby z atestem są w pełni przyjazne dla skóry niemowlaka i nie uczulają. Z pewnością zostały poddane rygorystycznym badaniom i spełniają określone kryteria, które są wymagane do otrzymania atestu.
Monia.92 oczywiscie, ze kazdy ma wybór i będzie używał tego co uważa dla maluszka za najlepsze. Po prostu opieram sie na swojej wieloletniej wiedzy kosmetycznej i tym co przerozni lekarze mówią na wielu konferencjach. Emolienty zostały wymyślone dla skóry problematycznej i do takiej powinny byc używane. Oczywiscie wiele osob używa nie tylko do problematycznej i tez jest ok. I nie chodzi, ze kazde dziecko bedzie miało pozniej problemy. Ale jest udowodnione, ze poprzez stosowanie typowych emolientów do skóry normlanej, dzieci miewają problemy w pozniejszych latach. I te problemy to nie chodzi o bardzo widoczne defekty. Chodzi o zwiekszoną mozliwosc uczuleń/zwiększoną wrażliwośc na różne preparaty nawet w wieku doroslym.
Oczywiscie tak jak napisałam, każdy ma wybór i robi to co uwaza za najlepsze. Ale ja po prostu opieram się na wiedzy i tym czego nauczyłam się przez wiele lat.
To powiedz mi coś o rozstępach w takim razie?
Monia. 92 a co byś chciała wiedzieć? Rozstępy to bardzo rozległy temat
Ja to najczęściej o kosmetykach dla dzieci czytam na srokao. Fajnie opisuje skład kosmetyków, pampersów i chusteczek. Nawet jeśli się czlowiek nie zna to zaznacza na czerwono, żółto i zielono co warto używać a czego lepiej unikać i dlaczego.
Magda i lena masz racje to bardzo fajna i przydatna strona, która zawiera wiele ciekawych i mądrych treści. Warto się z tą stroną zapoznać i korzystac z porad :)
Powiem Wam nlze nie korzystałam nigdy z takich stron. Zazwyczaj będąc w sklepie czytałam na odwocie chusteczek, czy obiadków i innych produktach co zawierają.
Niektórzy ludzie też mają takie aplikacje aby zobaczyc jaki skład ma właśnie damy produkt i pokazuje.
Ale nie wiem czy to to samo, nie wiem czy tam też są takie rzeczy jak chusteczki do tyłeczka. Wiem że na pewno jest jedzenie różnego rodzaju.
Na srokao trafiłam dopiero całkiem niedawno i od tej pory korzystam z tej strony. Też mi się bardzo spodobala
Srokao to fajna stronka, tylko nie wiem, jak często tam ona aktualizuje te składy, bo producenci dość często je zmieniają.
Co do chusteczek, to wiecie, że producenci mają teraz obowiązek umieszczać na opakowaniach takie oznaczenie, jak na zdjęciu? (To dotyczy też m.in. tamponów i podpasek).
Tu macie wyjaśnienie, skąd to wynika:
https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/jednorazowe-produkty-plastikowe-nowe-oznakowania-2021-9722.html
Można się zdziwić, jak się zamówi kolejną partię chusteczek, które do tej pory były super i wydawało się, że mają fajny skład, a tu taka naklejeczka.
Monia ja korzystam z takiej aplikacji zdrowe zakupy. Poleciła mi ją moja diabetolog. Skanujesz produkt w sklepie i od razu pokazuj skład z oznaczeniem czego jest za dużo i czy dany produkt jest dobry/zły. Bardzo przydatne! Czasami zdarza się że jakiegoś produktu nie ma ale cały czas to aktualizują. Pierwsze zakupy są ciężkie ale potem już się zapamiętuje co warto kupić a czego unikać.
Fajerka właśnie ostatnio kupiłam chusteczki w rossmannie z taką właśnie naklejką.
Te naklejki to niby po to, żeby chronić środowisko, bo ludzie często gęsto wrzucają takie chusteczki do kibla, zatykając rury i to się dostaje wód i robi się syf, bo to nie jest biodegradowalne.
Ostatnio też zamówiłam na allegro, chusteczki Lula, które można też kupić w Pepco. Byłam z nich bardzo zadowolona, bo mają fajny skład i są dobrze nawilżone i zdjęcia na aukcji właśnie bez tej naklejki zresztą już zamawiałam u tego sprzedawcy. A chusteczki przyszły z taką naklejką. Zdaję sobie sprawę, że wcześniej, jak naklejki nie było to w tych chusteczkach też pewnie był plastik (i na pewno jest to odpowiednio oznaczone), ale dopiero wtedy mi przyszło takie zastanowienie, że chyba nie chcę tym synowi podcierać tyłka. Odesłałam te chusteczki i zamówiłam inne Huggies pure, podobno z naturalnych włókien i mają dobry skład, ale trochę droższe. Zobaczymy, jak się sprawdzą.
Pierwszy raz słyszę o takiej stronie
Fajerka, dzięki za info o tym oznaczeniu, pewnie bym nie zwróciła uwagi a tak to będę patrzeć, jednak rzeczywiście lepiej nie kupować chusteczek dla dziecka z plastkiem. Chusteczki Lula zamówilam już dawno no ale trudno, zużyje jakoś do czego innego
Swiezoupieczona, ja jestem bardzo zawiedziona, bo byłam zachwycona tymi chusteczkami. Srokao też je ocenia jako bardzo dobre, tylko możliwe, że od tego czasu po prostu zmienił się skład. Zobaczę, jak się sprawdzą te Huggies. Też mi się wydaje, że lepiej chyba brać naturalne. Sobie podcieram tyłek papierem toaletowym, który jest w 100% naturalny (no i myję regularnie, wiadomo), a dziecku chusteczkami z plastikiem?
No a co sądzicie o tych z lula 99% wody?
Chusteczki nawilżane 99% wody, 72szt, LULA BABY
Miękkie i delikatne chusteczki nawilżane czystą wodą. Skutecznie oczyszczają i pielęgnują skórę dziecka, pozostawiając przyjemne uczucie czystości i nawilżenia. Bezzapachowe i zupełnie bezpieczne dla delikatnej skóry niemowląt i dzieci, ze względu na swój rewelacyjny, krótki skład: 99% wody. Zapakowane w foliowe opakowanie z zaklejanym zamknięciem wielokrotnego użytku, które zapewnia chusteczkom długotrwałą świeżość i odpowiednie nawilżenie. W opakowaniu znajdują się 72 szt.
długość: 20cm
szerokość: 15cm
kształt: prostokątny
ilość: 72 szt
kolor: biały
surowiec: 40%vis, 60%pet
gramatura: 45 g/m2
bezzapachowe
99% wody
Składniki: Water, Phenoxyethanol, Ethylhrxyglycerin.
Sam skład fajny, ale surowiec włókien to 100% sztuczny, 60 % plastiku, a wiskoza też sztuczna. Ale na pewno lepsze niż te inne z Lula.