Antybiotyk - wróg czy przyjaciel?

Antybiotyki doskonale radzą sobie ze zwalczaniem bakterii, nie działają natomiast przeciwwirusowo. Po kuracji pozostawiają spore spustoszenie w organizmie dziecka. Sprawdź, co leczy antybiotyk, kiedy unikać jego stosowania i jak zminimalizować skutki uboczne jego działania.

W dzisiejszych czasach lekarze zbyt często przepisują antybiotyki. Przykładem jest mój synuś, który dostał antybiotyk tylko dlatego, że pojawił się u Niego zielonkawy katar. 2 razy udało mi się uniknąć antybiotyku, bo w porę zareagowałam i zastosowałam bańki bezogniowe. Uważam, że antybiotyki powinny być podawane w ostateczności. Bardzo osłabiają i wyjaławiają organizm, który później nie ma siły sam się bronić przed infekcjami.
Nawet zapalenie oskrzeli i krtani nie powinno być leczone antybiotykiem. Antybiotykoterapia nie powinna być stosowana w przypadku infekcji wirusowych. Nie każda Mama ma jednak na tyle odwagi by “podważyć” opinię lekarza. Prawda jest taka, że to my Mamy przebywamy z dziećmi najdłużej, codziennie je obserwujemy i czasami jesteśmy w stanie najwięcej powiedzieć o ogólnym stanie zdrowia naszego dziecka.
Recepta na antybiotyk jest ważna tylko 7 dni. Mamy więc tydzień by podjąć ostateczną decyzję. Jeżeli dziecko ma bardzo wysoką temperaturę, jest bardzo osłabione, strasznie kaszle, męczy się, antybiotyk jest w tym przypadku wskazany. Jeżeli jednak dziecko ma apetyt, nie ma gorączki to dobrą alternatywą dla antybiotyku są bańki bezogniowe, oklepywanie pleców, syrop z cebuli i surowego buraka. To naprawdę pomaga! Trzeba tylko zacząć działać już przy pierwszych symptomach choroby. Pamiętajcie, że nawet zielonkawy katar nie zawsze oznacza nadkażenie bakteryjne! Obserwujcie swoje dzieci i nie dajcie sobie wmówić, że na katarek i kaszelek najlepszy jest antybiotyk.

Ja jestem przeciwna stosowania antybiotyków dla mnie to ostateczność ale niestety pediatra który przyjmuje u mnie w ośrodku na nfz za każdym razem przepisuje antybiotyk dlatego jeżdżę z synkiem prywatnie do pediatry który jest ordynatorem w szpitalu i dla niego właśnie antybiotyk jest ostatecznością, poza tym jak bada mojego synka po oczach widzi czy to jest wirusowe bo niestety antybiotyki na wirusa nie działają. Przy antybiotyku ważne są probiotyki my stosujemy dicoflor jest dość drogi i ma krótką datę ważności ale mój synek miał dość duże problemy z brzuszkiem dlatego staram się dać mu w miarę dobry lek.

Ja osłonowo stosuję acidolac. Kupuję też synkowi jogurty probiotyczne. Probiotyki są ważne nie tylko w trakcje antybiotykoterapii, ale także po jej zakończeniu. Dlatego więc powinno się kontynuować ich podawanie do 2 tygodni po odstawieniu antybiotyków. W trakcie antybiotykoterapii organizm dziecka różnie reaguje… Niektóre wymiotują, niektóre mają biegunki. Mój synuś często miewał luźne kupki i wtedy właśnie bardzo pomocny był acidolac. Saszetka kosztuje ok. 2 zł, ale naprawdę potrafi działać cuda :slight_smile:

Jak najmniej takich sytuacji moim zdaniem gdzie koniecznym ratunkiem okazu się być antybiotyk. Czyli wróg. Ale nie do końca.
Sama mało kiedy biorę i dziecko też bym chciała przed tym uchronić. Właśnie wiele się mówi o tym spustoszeniu, odporność nacieramy od początku poprzez dobre nawyki to szkoda jej niszczyć silnymi środkami które pozostawiają ślad na lata czasem np grzybica po zastosowaniu antybiotyków trudno w 100% wyłączyć .
A stosowanie probiotykow jest mega ważne zarówno u dzieci jak i u dorosłych.
Nie jestem za bieganiem do lekarze po antybiotyki z “blachostkami”

Antybiotyk to ostateczność. Bez crp i wymazu z gardła lekarz nie powinien go zapisywać. Powiem moją historię: ostatnio byłam z bólem gardła u lekarza i od razu na pierwszy rzut antybiotyk ! I do tego silny bo azytromycynę. Zaczęły się bóle stawów,bóle w klatce poszłam prywatnie i lekarz zabronił mi go brać bo powiedział że nie ma takiej potrzeby szczególnie takiego silnego antybiotyku który nie jest lekiem pierwszego rzutu. Zrobiłam crp i co? 0.07… czyli normalny wynik ! Wymaz z gardła powinien być robiony za darmo bo nie na każdą bakterie nada się antybiotyk przepisywany rutynowo każdemu pacjentowi a po za tym nigdy nie wiadomo czy to bakteria czy wirus. Choć przy zakażeniach bakteryjnych antybiotyk uważam że powinien być stosowany bo jak to mówią"angina-liże stawy kąsa serce" i bardzoo łatwo o powikłania tego typu ale nigdy przy każdej infekcji antybiotyk albo zapobiegawczo bo ja się już uodporniłam na większość z nich i mój organizm czasem ma problem z wyleczeniem anginy za pomocą antybiotyku bo one po prostu nie działają na mnie już tak jak powinny(za dziecka bardzo dużo ich brałam i tu na pewno jest tego przyczyna teraz)

Artykuł warty przeczytania.

Jestem przeciwna podawaniu antybiotyków gdy nie są one potrzebę. Czasami lekarz nie zbada dokładnie dziecka , albo nie poszuka alternatywnego leczenia tylko od razu przepisuje antybiotyk

Gdy już jest konieczne podawanie antybiotyku nie wolno zapominać o probiotyku. U nas dicoflor się sprawdza, po zakończeniu leczenia podaje go jeszcze da tygodnie.

Tez podaje dlugo priobiotyk do skonczenia buteleczki bo dicoflor wazny jest 30 dni po otwarciu. Tak jak pisze roxi lekarze nie robia badan a przepisuja antybiotyk na chybil trafil.

No mi jeszcze nie było na szczęście dane traktować organizm mojej córeczki antybiotykiem.
Najlepiej byłoby by każdy lekarz do którego chodzimy był wyposażony w quick-testy wykrywające infekcję bakteryjną, ale ja osobiście od znajomych nie słyszałam by ktokolwiek miał to robione u lekarza rodzinnego, co najwyżej na izbie przyjęć w szpitalu. A o pobraniu wymazu i antybiogramie zapomnij. I to niestety przyczynia się nadużywania antybiotyków, no bo lepiej coś jednak dać niż potem mieć problemy, gdy sprawa się powikła.
Niemniej antybiotyki to cudowne osiągnięcie dwudziestego wieku i szkoda, że firmy farmaceutyczne nie pracują już tak intensywnie nad nowymi ich postaciami, bardziej bezpiecznymi i przełamującymi oporności bakterii.

Ja unikam antybiotyków jak ognia synek miał podawany 2 razy w swoim życiu ale było to nieuniknione poza tym ja jak dostałam uczulenia na antybiotyk miałam później bardzo poważne problemy zdrowotne.

synek dostał w drugiej dobie życia antybiotyk i co w tym wszystkim jest najlepsze? że się dowiedziałam 7 dnia pobytu w szpitalu i to przez przypadek! i to na dodatek siedziałam sama w izolatce a dziecko na wcześniakach w inkubatorze i nie miałam jak się iść spytać co i jak i na szczęście przyszła przemiła położna na obchód i sie pożaliłam i poszła się wypytać. za chwilę wpada lekarka i się drze na mnie" Jak to nie wie Pani że dziecko ma antybiotyk i ma zapalenie płuc?! " jak mi nikt nie powiedział i nawet o zdanie nie spytał to skąd mogę wiedzieć że dziecko ma antybiotyk?? na dodatek mąż był u lekarki w 3 dobie spytać w jakim stanie jest dziecko to tylko powiedziała że musi zacząć jeść i być bardziej aktywny i go wypuszczą…

Ja mam rozsądne podejście do antybiotyków, czyli gdy trzeba. Znaczy to intensywny katar, który niestety czasem kończy się zapaleniem ucha oraz gdy przy tym jest gorączka. Mamy lekarza, który w ostateczności przepisuje antybiotyk. Niestety i czasem one nie pomagają. Mimo stosowania antybiotyków, i to silnych, szpitala nie uniknęliśmy. Przy każdym antybiotyku synek dostawał probiotyk. Ulotki zawsze czytam, bo jest tam informacja gdzie przechowywać antybiotyk oraz jak długo. Po kuracji antybiotykowej wszystkie opakowania po lekach oddaje do apteki.

U nas raz była tak sytuacja, że synek obudził się ze strasznym kaszlem i tylko tym. Nie było ani kataru, ani gorączki, ani nic innego, tylko sam okropny kaszel. Mówię no pięknie, teraz wylądujemy w szpitalu. Ogółem potrafię rozróżnić kaszel suchy od mokrego i w naszym przypadku był to kaszel mokry. Kupiłam synkowi syrop w aptece na takowy kaszel. Na następny dzień poszliśmy do lekarza(w ten sam się nie dostaliśmy). I lekarz osłuchał synka i powiedział, że obejdzie się bez antybiotyku. Więc jak do tej pory na całe szczęście jeszcze nie wiemy co to antybiotyk:)

Kacper tez strasznie kaszle ale suchym kaszlem, i jak byłam u lekarza to przy okazji kazałam go osłuchać i czysty i gardło też ładne. a myślałam że coś go bierze bo potrafi się w nocy budzić przez kaszel :frowning:

jak na słuchawce czysty, to po kilku dniach kaszel powinien minąć, jak regularnie lek będzie dostawał :slight_smile: U nas tak było właśnie. Tylko jak mówiłam, z kaszlem mokrym. :slight_smile:

Mój synek był badany jak miał kaszel osłuchowo czysty a jednak przeszło mu na oskrzela ;/

dlatego warto robić nawet na włąsną ręke badania krwi,wtedy będziemy pewne na jakim etapie jest infekcja i czy antybiotyk podac czy nie. Nie lubię gdy lekarze na byle kaszelek czy katarek wypisują antybiotyk bo to takie pójsćie na łatwiznę. A może przejdzie a może nie przejdzie i będziemy kombinowac dalej…

Też tego nie lubię nie raz słyszałam od lekarza rodzinnego że przepiszemy antybiotyk bo idzie długi weekend albo inna wymówka a im więcej antybiotyków tym gorzej ;/ zagrzybiamy organizm, dziecko staję się mniej odporne.

dokładnie a przyjdzie co do czego po kilku latach dziecko zachoruje na anginę i nagle zmiany antybiotyków bo orgaznim staje się odporny… Wiem po sobie i teraz każda angina czy inna bakteryjna choroba mnie przeraża że coś mi się stanie albo będę zmieniać antybiotyk jak rękawiczki. Wiem że nie ma co podważać kompetencji lekarza ale mimo wszystko bym zrobiła wymaz żeby wiedzieć co jest grane bo antybiotyk się daje żeby leczyć a nie zapobiegawczo"bo może coś się rozwinie"to nie jest witamina c…

troche sie boje jak to bedzie w przyszłosci skoro Kacper wystartował z antybiotykiem, bo to przeciez moze sie odbic na jego zdrowiu :frowning: