Też mam ten sam problem moje dziecko właśnie skończyło 3 latka i nadal je mleko z butelki z niekapka nie chce a boję się, że jak nie będzie jadł z butelki przestanie całkiem jeść mleko, które bardzo lubi.
Butelką się tak nie przejmuje - mój Starszak pije z niej mleko już teraz tylko raz dziennie - na dobranoc.
Ja piłam tak mleko jeszcze w podstawówce i nic mi nie jest; ) dlatego jeżeli chce to niech ten raz dziennie mleko z butli wypije; )
W ciągu dnia pije już z normalnych szklanek, po przejściu z kubeczka 360*, więc się nie martwię; )
Własnie mnie tylko zastanawia jak to jest z zębami czy naprawdę się krzywią od smoczków. Ja z siostrą do piątek roku życia piłam jeszcze mleko z butelki a zęby mam proste. Mój synek za to na dole ma krzywe ząbki a u góry proste w ciągu dnia nie używa butelki tylko normalnie ze szklanki lub czasami w kubeczku 360*
Koło roku powinno się przejść na kubek. I też tak zrobiłam. Moja niekapka z dzióbkiem nie chciała, tylko go pogryzła. Kupiłam kubek 360(są różne firmy, jedne na zasadzie ssania drugie nie - poczytaj opinie) od razu nauczyła się z niego pić. Trochę później dawaliśmy jej pić z naszego kubka, szklanki(jak ja dawałam to się polała, a jak mąż to nigdy:) ) Szybko się nauczyła z tego pić. Dziś ma 2,5 i jest jej to obojętne z czego pije.
Może powiedz dziecku dziś robimy papa butelce i wyrzuć lub schowaj, ale bądź konsekwentna.
Syn ogolnie pije ze szklanki albo kubka 360* tylko mleko nie chce przestac pic z butelki.
Moja 4 i pół letnia córka także miała taki poranny rytuał picia kakao z bidonu. Niestety bardziej się nalykala przy tym powietrza nóż to warte. Tez nie przekonywaly ja jakies kubeczki w lalki misie itp. U nas wszystko zmieniło się gdy miesiąc temu urodziłam synka. Wtedy pierwsze dziecko jako ''starsza siostra ‘’ dala się jednak przekonać do ‘podarowania’ bidonu bratu i pije w kubeczku. Także cierpliwości, może rozwiązanie przyjdzie samo,zupełnie niespodziewanie jak u nas(:
Ja podobno też długo piłam mleko z butelki. Za to moja mama na moim bracie zastosowała taki trik w piwnicy okociły się kotki więc wzięła tam mojego brata i pokazała mu je i z największą możliwą troską w głosie zaproponowała mu, że może tym małym kotką bardziej przydadzą się jego buteleczki by mogły pić mleczko brata to chyba chwyciło za serduszko i się zgodził. Gdy tylko zasnął mama czym prędzej oczywiście popędziła i pozbierała te butelki
nie wiem ile miał dokładnie lat bo znam to tylko z opowiadań
ze mną już jednak podobno nie miała tak łatwo
Trzeba być konkretnym tak moja mama mi zawsze mówi