Cześć, właśnie wróciłam od gin i jestem lekko przerażona. Termin mam na 08.03, a gin mi powiedział, że za tydzień jak przyjdę (07.03) i cokolwiek będzie widać, że macica zmieniła kąt to zrobi masaż szyjki, by wywołać poród…
Dodam, że z dzieckiem jest wszystko ok i to mój pierwszy poród.
Nie wiem co o tym sądzić, wiem jedno, bardzo nie chciałabym masażu szyjki. Czy któraś z Was miała taką sytuację? I czy faktycznie masaż szyjki jest mega bolesny?
Justyna osobiście nie miałam wątpliwej przyjemności korzystać z takiego zabiegu, ale krążą opinie, że jest bolesny i bardzo nieprzyjemny.
Wizytę będziesz miała jeszcze przed terminem porodu, więc “nie pali się”, przemyśl, czy jesteś gotowa na taki sposób przyspieszenia akcji porodowej, przecież nie musisz wyrazić zgody.
Ja bym się nie zgodziła. Ja na szczęście tego nie mialam. Ale znam.dziewczynę, k tora nieświadoma się na to zgodziła i stwierdziła, że to byl najbardziej bolesny moment porodu. Dla mnie samo badanie ginekologiczne na porodówce i sprawdzanie rozwarcia to była masakra, a co dopiero taki masaż.
Ja miałam wykonywany masaż szyjki podczas rozwarcia bo nie chciało się powiększać… zamiast oxy zrobili mi masaż. Był to najbardziej bolesny i traumatyczny moment w całym moim porodzie. Co lepsze - zupełnie w niczym nie pomógł, wyłącznie spotęgował ból. Koniec końców i tak dostałam kroplówkę z oxy, więc więcej chyba nie trzeba pisać. Ja o całym tym procesie i o masażu nie wiedziałam nic - przyszła polozna, powiedziała że nie idzie rozwarcie i po chamsku rozkraczyla mi nogi i zrobiła swoje - totalnie olewając jakiekolwiek pytania. Potem było “co pani jęczy, nie jęczy pani, to masaż szyjki macicy”. Bolesne, cholernie trudne doświadczenie (przynajmniej dla mnie). Nie polecam.
mamameg uważam, że ten sposób wywołania jest archaiczny i brutalny. Dziecko jest nieprzygotowane, sam masaż podobno mega bolesny. Dziwię się, że tak szanowany lekarz coś takiego zaproponował. Nie powiedział o liściach malin, prolaktynie czy innych normalniejszych sposobach, tylko i wyłącznie o masażu… Tym bardziej, że przecież jeszcze będzie przed terminem a z dzieckiem nic się złego nie dzieje. Próbuje zrozumieć po co w takiej sytuacji wywoływać, bo dla mnie to chory pomysł. To moja pierwsza ciąża więc trochę nie wiem co jest normą a co nie. Co nie zmienia faktu, że nie mam zamiaru godzić się na masaż, mam tylko nadzieję, że gin sam samowolnie go nie wykona.
Justyna samowolnie nie może sobie go wykonać zresztą masaż szyjki się wykonuje zwykle jak jest już rozwarcie jakieś minimalne choćby A tak przed terminem itd nie robi się takowej czynności.
Nie słyszałam że przed terminem już się wykonuje masaż szyjki.po terminie owszem.
Masaż jest bolesny.
Rodziłam 2 razy i oba porody wywoływane 7-8 dni po terminie. Wg. lekarzy jestem bardzo oporna na dzialanie oksytocyny.Podawali mi ja w zastrzykach,tabletkach i kroplówkach. Przy drugim porodzie najpierw (wieczorem) lekarze zaczęli od założenia cewnika Foleya na szyjkę macicy i jeśli kiedykolwiek będę miała jeszcze rodzić-nie wyrażę zgody na to.Lekarz podjął 2 próby i za każdym razem cewnik wypadał.Jakiego bólu wtedy mi narobił to tylko ja wiem.Lzy same leciały mi z oczu,po zejściu z fotela nogi się pode mną uginaly,nie mogłam na nich się utrzymać,trzeslam się jak galaretka. Porządnie mnie przeczochrał tam w środku i wg. położnej to trochę na masaż szyjki tez wyglądało. NIGDY więcej !Następnego dnia badanie gin… było masakrycznie bolesne.Nie wiem co mi ten lekarz tam zrobił,ale jeśli masaż szyjki wygląda podobnie- jest nie polecam nikomu.
Ogólnie po co ? Jeśli dziecko nie chce wychodzić przed terminem, lub w terminie to nic złego. Doba po terminie należy zgłosić się do szpitala (tak było w moim przypadku) i tam już będą decydować co dalej. Co to ma znaczyć, że On Ci zrobi masaż szyjki żebyś urodziła, bo tak mu się uwidziało ? Polecam iść do innego ginekologa zapytać co o tym sądzi, będziesz miała oparcie. Ale ja bym się za nic nie zgodziła na coś takiego, tym bardziej przed terminem. Skoro wszystko jest okej z maluszkiem to po co takie rzeczy robić. Nie ma rozwarcia, szyjka nie jest miękka, zamknięta to nie ma co tam grzebać i robić coś na siłę. Nawet jeśli jest rozwarcie np. na 2 cm to też nie robi się za wiele chyba że się coś dzieje…Dziwny ten ginekolog…
Ja na szczęście nie miałam masażu szyjki natomiast moja siostra miała i mówiła, że jest to najgorszy ból jaki kiedykolwiek doświadczyła. Siostra mówiła mi, że skurcze da się przeżyć ale masaż szyjki jest to przeogromny ból jaki trudno sobie wyobrazić. Siostra mówiła mi aby unikać i nie zgadzać się na masaż szyjki.
Irena Chołuj, słynna położna tak mówiła o masażu szyjki: "Inny przykład – masaż szyjki macicy. Co prawda można poprzez masowanie szyjki zrobić z 6 cm rozwarcie na 10 cm; tylko jakie będą tego dalsze konsekwencje dla szyjki? Może dojść do pęknięcia lub rozwarstwienia tkanek szyjki macicy, a wówczas konieczne jest jej zeszycie. W dodatku masaż szyjki jest bardzo bolesny. Kobieta ma prawo się na to nie zgodzić. Ma prawo zdecydowanie powiedzieć „nie chcę”, „proszę w tej chwili przestać mnie męczyć”, „wiem, że to nie jest dobre dla szyjki macicy”.
Ja miałam masaż szyjki ale gin sam mi się zapytał czy tego chcę a później jeszcze raz czy aby na pewno . ogólnie sama zaproponowalam żeby mi pomógł bo juz chce urodzić , miałam rozwarcie 3cm na ostatniej wizycie . Boli ale jest do przeżycia , ja po masażu chodziłam jeszcze półtora dnia a pozniej poszły wody .
Pamiętaj że to jest twoje ciało i twoja decyzja , on nie może wykonać masażu bez twojej zgody … A może już nie zdarzysz iść na wizytę
Ja z coreczka przechodzilam przez wszystkie formy wywolywania chyba i masaz na prawde zle wspominam sama z wlasnej woli w zyciu bym sie na niego nie zdecydowala … No ale u mnie byl on robiony 7 dni poterminie pozniej balonik do macicy zastrzyk w pupe i oksy …
Nie widzę sensu wywoływania porodu przed terminem gdy wszystko jest ok. Dziecko przychodzi na swiat gdy jest juz gotowe Justyna dobę po terminie to szybko ci kazali sie zgłosić, w moim szpitalu było 10 dni po terminie gdyby do tego czasu nie było żadnej akcji ale synek 5 dni po terminie postanowił wyjść
Dziękuję Wam zawszystkie komentarze
U mnie w szpitalu trzeba się zgłosić na wywołanie 7 dni po terminie, więc wywoływanie 1 dzień przed terminem, bo mój gin akurat wtedy ma dyżur również wydaje mi się bez sensu. Poród dokładnie w terminie też mi nie leży, bo wtedy córka urodziłaby się 08.03 i miała beznadzieny dzień kobiet
JustynaSz jeśli sobie życzysz to ja trzymam kciuki żebyś urodziła w innym dniu niż 8marca
natomiast wydaje mi się że do 8-go jest już tak blisko, że pewnie sporo osób będzie kojarzyło że urodziny Twojej córki są w okolicach tego terminu
Ale czym Cię mogę pocieszyć? Znam osobiście mężczyznę urodzonego w dzień kobiet i pamietam, jak był młodszy to zdarzało mu się przyjmować życzenia z okazji tego dnia, to dopiero beznadziejny przypadek.
Byłam dzisiaj na wizycie, spytał czy jestem gotowa na pozostanie w szpitalu (w kontekście masażu szyjki). Grzecznie zasugerowałam, że nie jestem gotowa i liczę na naturalny, całe szczęście nie naciskał.
No to super
No i super prawidłowo:)
Justyna, uff. Dobtze, że odmowilas i postawilas na naturę. Swoją drogą to bardzo dziwne podejście lekarza, że chciał wykonywać masaż przed terminem. Zresztą nie popieram ten metody w ogóle, bo moim zdaniem w ogóle nie pomaga a może jedynie zaszkodzić.
Justyna super, że lekarz nie naciskał, w ogóle dla mnie to jakieś nielogiczne podejście