Witam wszystkie przyszłe i obecne mamy :)
Szukałam podobnego wątku i niestety nie znalazłam..
Wiadomo, że są rzeczy które ułatwiają i takie które utrudniają zajście w ciążę. No i moje pytanie jest właśnie odnośnie tego.. Robię wszystko by zająć w ciążę (badania, witaminy, dieta itd) ale tak się mocno nakręcam, że to ponoć blokuje poczęcie.. Czy któraś z was też tak miała? Jak wyluzować i spokojnie działać?
Bardzo chcemy mieć dziecko i mój TŻ podchodzi do tego na spokojnie ale ja jak jakaś wariatka. Testy owulacyjne i ciążowe to jak bym mogła robiła bym 3 razy dziennie i w dodatku doszukuje się symptomów.. Pomocy bo chyba świra dostanę ☹️�