Wiecznie głodne dziecko

Witam. Moj Synek ma 2 tyg i 3 dni, pokarm dostałam dopiero w 5 dobie po porodzie, rodzilam sn. Mały urodził sie z waga 3950, od poczatku "probuje karmic " piersia. W szpitalu pare razy podano mm bo ciagle plakał…Synek od 3 dni jest ciagle głodny, wlasciwie to od poczatku jadł by 24 h na dobe. Przystawiany jest własciwie, karmie go od 3 dni co godz(przy piersi siedzi min 30 min) , slychac odglos przelykania, dobrze sie odzywiam, pije bardzo duzo, staram sie wysypiac . Pomimo tego wszystkiego mały po 3 min po odejsciu od piersi juz szuka piersi i placze, W tym tyg chyba udam sie do pediatry jaka jest waga, czy przybiera bo juz z sil opadam. Staram sie spelniac wszystkie wymogi wlasciwego karmienia ale juz nie daje rady. Z pierwszym dzieckiem tez dlugo walczylam o laktacje , karmilam 10mies, jednak az tak zle jak teraz nigdy nie bylo. Prosze o jakies rady.

Próbowałaś może odciągnąć mleko? Spróbuj, bo może jednak źle go przystawiasz a on zamiast porządnie się najeść sobie pierś cyca… Jeżeli po odciągnięciu i podaniu mu mleczka będzie spokojny, musisz poćwiczyć przystawianie, aby było efektywne - możesz uzyskać przy tym pomoc swojej położnej środowiskowej, którą o wizytę w domu możesz poprosić (niekoniecznie czekać na jej inicjatywę wizyty).
Przyjrzyj się też, czy synek nie przysypia przy karmieniu, bo wtedy również się porządnie nie naje a może to świadczyć np. o braku żelaza…
Może tu też nie chodzi tylko o pierś a o samą bliskość - ssie smoczka? Jeżeli nie a jest Ci bardzo ciężko spróbuj tego - podaj smoczek i przytul zamiast od razu podawać pierś.

A probowalac tez dawac smoczek? Czesto jest tak ze maly potrzebuje odruchu ssania. Albo potrzebuje twojej bliskosci i twojego ciepla. Moja siostra ma podobnie. Synek caly czas przy piersi. Co go przystawi pociagnie pare razyi zasypia i od czasu do czasu tylko pociagnie. Zrob tak jak ci radzi samantka, moze to pomoze

Tak jak napisała Samanta spróbuj odciągnąć pokarm i zobacz jak bedzie Ci spal, bo być może źle chwyta pierś. Ja tez na początku miałam z Amelka problem i sporo się nameczylam nic nie robiłam tylko cały czas leżałam z Nią i karmiłam. Cały czas mi się wydawało ze ona je, ale teraz wiem, ze jej ssanie nie byli efektywne. Najlepiej jak pójdziesz do lekarza i skontrolujesz wagę. Jeżeli bedzie prawidłowa to moze Twój synek potrzebuje takiej formy bliskości i przy piersi czuje się bezpiecznie. Możesz spróbować zostawić poduszkę która zawiniesz w jakąś rzecz np w pieluszkę, która przejdzie Twoim zapachem. Możesz tez spróbować opatulić synka bo być moze potrzebuje ciepła, albo zastosować smoczek. Nieraz rak jest, że dziecko czuje się bezpiecznie tylko przy piersi. Daj znac jak Wam idzie. I skonsultuj to z lekarzem.

Mój tez tak mial, jadl i przysypiam i jadl i tak co troche… Okazalo sie, ze mial anemie… No i zapalenie pluć, wiec lepiej szybko skontroluj czy dobrze ssie i jak tak to na morfologię, duzo nie poniora mu krewki a bedziesz miala pewność… No i ogólnie przez pierwsze dwa miesiące to dziecko ciągle przy piersi i je z pól godziny, pozniej to juz z 10 minut :wink:

K. Pietrzyk i jak tam sobie radzicie?

Może prawidłowo nie ssie piersi i przez to nie jest najedzony? Tak jak dziewczyny piszą odciągnięte pokarm i daj w butelce i zobacz co sie stanie. A byliście juz u pediatry? Dowiedziałas sie czegoś?

Mój maluch jak był na takim etapie to po bite 20 minut na każdej piersi siedział - przełykał, a jakże. Głodomor był niesamowity, potrafił 40 minut ssać - powoli, bo powoli ale systematycznie, ulać mając pierś w buzi i ssać dalej :confused: Miałam trochę stresa jak w pewnym momencie okazało się, że mimo takiego jedzenia nie przybierał ale zrobiliśmy odpowiednie badania nic nie wykazały i waga sama ruszyła.
Z drugiej strony moja przyjaciółka, z podobnym problemem do mnie dzwoniła z płaczem, tyle że u niej między karmieniami czas zaczął się skracać do 15 minut. Okazało się, że maluch mimo, że karmiony piersią był przekarmiony. Dopiero pomoc jej mamy, a konkretnie przetrzymanie malucha najpierw do godziny, później wydłużanie czasu pomogło. Przyjaciółka była wyczerpana, bo to 15 minut to było dzień i noc :confused:

Witam,
Rozumiem, że ta sytuacja jest wyczerpująca dla Pani. Przede wszystkim ważne jest zważenie dziecka, będzie można stwierdzić, czy problem nie leży w niedoborze lub nadmiarze pokarmu. Może być tak, że jest to moment skoku rozwojowego (drugi-trzeci tydzień), kiedy to dziecko rzeczywiście się domaga piersi “na okrągło”. Może Pani dziecko ma duże zapotrzebowanie na ssanie jako formę bliskości? Czy próbowała Pani zamiast podania piersi zastosować np. noszenie, przytulanie, bujanie/ Jak dziecko na to reaguje?

Serdecznie dziekuje za wszystkie porady i komentarze :slight_smile: Waga mojego synka z dzis 4420, 8 listopada miał 3860.Tak podaje mu smoczka, ale go odrzucił.Chyba wiadomo juz w czym problem, najprawdopodobniej placz przy piersi i dlugi czas karmien itd to wina krotkiego wedzidełka jezykowego. Małemu wypada piers podczas karmienia co go zlosci i zniecheca do piersi wiec pewnie przez to ciagle chce jesc.

to wymus na lekarzu skierowanie do chirurga, moj synek sie meczyl 2,5 mca, ale u mnie bylo jeszcze wiele czynnikow… przy podcinaniu wedzidelka bardzo plakal a ja razem z nim, ale lekarz sam stwierdzil, ze mial krociutkie, za to blonka cieniutka, plakal raczej dlatego, ze go trzymali :wink: teraz ma 5,5 mca wazy 7500g i jest fajnym pulpetem :slight_smile: szybko sie najada, w 10 minut :slight_smile:

Jeśli na wadze dobrze przybiera to nie musisz dokarmiać .Moja córka tak przy piersi to jakieś 3 miesiące siedziała non stop prawie nie miałam czasu na nic . Więc postanowiłam to trochę zmienić pierw jadła co pół godzinki ,potem co godzine , co dwie i co trzy .I trzymałam ją przy piersi tylko jakieś 10-15 minut ewentualnie potem do tego drugą pierś jeszcze też tle czasu .Wystarczyło około 10 dni i jadła co trzy godziny, nagle się zmieniła zaczęła więcej się uśmiechać ,nie marudzić, bardziej sie najadała bo mleko miało czas by się nazbierać w piersi .Teraz ma 8 miesięcy i je dwa posiłki stałe i jakieś 5-6 razy pierś na dobę więc jak dla mnie idealnie :smiley:

Ja od jakiś kilku dni tez mam wrażenie że Jasiek cały czas jest nie dojedzony, przystawiam go tak często jak się tego domaga ale i tak to mu nie wystarcza. Nie poddaję się i nie dokarmiam innym mlekiem, wprowadzamy troszkę jabłuszko, może jak zacznie jeść już inne pokarmy jakos to przetrwamy.

Ja ten problem przeżywam po raz drugi, z kolejną córką. Pierwsza też wisiała non stop na cycu. Miałam wręcz wrażenie, że mogłabym sie w ogóle nie ubierać, bo i tak co chwilę się rozbierałam. Problemem było zasypianie przy piersi i puszczanie jej z jakims wiciem się. Na pierwszy nie skutkowało budzenie, bo śpioch nawet po włożeniu piersi do buzi nie chciał ssać. A drugi do tej pory jest dla mnie nieznany. Teraz jest podobnie. Witki mi opadają, ale dalej przystawiam córkę tyle razy, ile chce. Na bieżąco sprawdzam jej wagę i jest w normie. Walczę dalej.

Proud Mommy mi się wydaje, że każdy maluch tak ma. Ja też to ze swoim przerabiałam. Wisiał na cycu do kolejnego karmienia czyli 3h. Nawet nie wiedziałam jak mam liczyć kiedy znowu karmić czy od przystawienia do piersi czy od zakończenia picia.
Teraz jest ok, karmię już 16 miesięcy.