Uszka od kiedy można moczyć w kapieli

Roxi tak ma, b o to jest choroba genetyczna
a w Polsce lekarze sa za murzynami z tą chorobą

Nie rozumiem tego że w Polsce lekarze nie walczą żeby wyleczyć tylko od razu wsadzają do jednego wora! Super że udało Wam się załatwić taki wyjazd.

aby zaczac badania kliniczne nad lekiem na ta chorobe potrzebne sa i pieniazki i specjalisci do tej choroby ktorych niestety jest brak bo nie ma w Polsce ani jednego… przykre ale prawdziwe

do hospicjum? no żarty jakieś ! super,że jest jakaś terapia co wam pomoże… I na prawdę szczęście wielkie,ze ją uchowałaś od tych chorób…

tak do hospicjum bo nieleczona choroba ta prowadzi do zaniku miesni oddechowych co przyczynia sie do oddchania pod respiratorem

juiz nawet nie chce mi sie pisac o tym, bo nie ma co narzekac, tylko trzeba działac!!

Xaniab działaj działaj a wszystko będzie dobrze !!

Moja położna jak z nią rozmawiałam powiedziała ze jak uszka się lekko zalicza to nic złego się nie stanie. Wystarczy potem je ładnie osuszyć i patyczkiem delikatnie wyczyścić. Oczywiście tylko z zewnątrz nie wewnątrz.
Ale to kolejna kwestia o której krążą rozne mity. Co lekarz to co innego mówi wiec nie wiadomo gdzie pies pogrzebany i gdzie leży prawda. Jak się uszka zamocza to trudno ale lepiej starać się tego unikać w razie czego.

Xaniab to tak jak mówisz jest dziecko u jest dziecko u ciebie to faktycznie lepiej dmuchać na zimne, a twoja córeczka będzie bezpieczniej wtedy lepiej żeby się coś nie przypaletalo. Bądźmy dobrej myśli że zmiana otoczenia i podejścia innych przyczyni się do sukcesu. Tego wam życzę.

Ja to mam prawie małego nurka który całe chce się w tej wodzie moczyć i teraz ni się aby wyslizguje żeby to zrobićwiec uszy po takich zabawach wystarczy przetrzeć :slight_smile:

A co do kąpania to ja kupiłam tą mniejszą wanienke,mały jak odbija się nóżkami to się boje że główką o góre uderzy… bo już jest ciut na nią za duży. I nie wiem co mam zrobić bo na brodzik to znowu chyba jest za mały… :confused: musze zainwestować w nową wiekszą wanienke

Jeśli chodzi o uszka to praktycznie za każdym razem troszke tej wody do uszka wpadnie, bo mały sie wierga itp. ale od razu po kąpieli susze uszka i wycieram patyczkiem oczywiscie nie wewnatrz tylko zewnatrz i nic zlego sie nie dzieje.

Starałam się nie raz ale nie moge uniknąąc tego zeby się uszka nie zamoczyly:)
Mysle, że nie ma co sie martwic jak sie zamocza, nie popadajmy w paranoje :slight_smile:

E.Dylag ja nie widzę sensu kupowania większej wanienki chyba że wam bardzo ciasno w tej małej to kup. My też msmy mała i jakoś daje radę a mała ma już już 70cm :-)))
A.Karbowska nie wpadamy w paranoję jedno a drugie nie latamy po przeciagach :slight_smile:

Też bym nie kupowała większej wanienki, sama zdecydowałam się na taki zakup, gdyż nóżki najczęściej opierały się na ścianie a chwilę później córka już siedziała w wanience i w zupełności ta mniejsza by wystarczyła, a była o tyle fajna, że miała taką wkładkę antypoślizgową…której w obecnej wanience nie ma.

To chyba nie kupie wiekszej :slight_smile:

O właśnie dziękuję za posunięcie pomysłu Klio taka wkładka antypoślizgowa do małej wanienki będzie dobrym pomysłem jako zakup dodatkowy. Ty E.Dylag możesz zrobić tak samo jak juz właśnie będzie ten okres bezpieczny kiedy to dziecko można w miarę myć w pozycji siedzącej u nas jeszcze jako tako sama nie siedzi i te nogi też są juz ugiete podczas kapania ale aby patrzeć jak będzie siedzc to taka wkładka będzie w sam raz a później skup do brodzika hehe i nie ma potrzeby zakupu dużej wanienki uff i z tą się pożegnam bo nie mam gdzie trzymac zabardzo.

No ja tą trzymam na szafie w sypialni hehe też nie moge znaleźć dla niej miejsca.
i też nie moge się doczekać aż mój brzdąc będzie ładnie siedział, odrazu pójdziemy do brodzika :slight_smile:

“Kąpiel” uszek jej robie jak lezy jjz na reczniczku :wink: wtedy uszka jej przemywam wacikami

Xaniab też patent dobry umyte uszka to nie koniecznie tskie zaraz zanurzone w głębokiej wodzie :slight_smile:

Nie moge sie przelamac doich zanurzenia w wodzie nawet gdy jest dobre ciepelko w pokoju, mam obawe i juz…

AmiAga no ja mysle ze kazdy wie zeby nie robic przeciagów w domu:) ja kapie malego w sypialni u siebie i mam drzwi zamkniete a po kapieli zaraz zakladam czapeczke:)

kazda mama wie co dla jej dziecka jest najlepsze ale niekiedy mozna sie zapomniec.
dla mnie kapiel to rytual i musze miec zawsze wszystko 'dopiete ’ na ostatni guzik. jak czuje ze jest za zimno w pokoju to odpalam na chwilke farelke zeby sie nagrzalo.

tak jak mowie mi sie jeszcze nie udalo NIE zamoczyc uszu malego , i nic zlego sie nie dzieje jesli wlasnie nie dopuscimy do takich sytuacji jak przeciag, czy zimne pomieszczenie itp.