Ułatwienie karmienia

Na rynku dostępne są poduszki tzw. Fasolki, które ułatwiają karmienie. Można wygodnie położyć na niej maluszka i tym samym mając “wolne ręce”, które nie męczą się trzymając maluszka. Wiadome jest, że maluch po urodzeniu nie waży wiele ale posłużyć nam mogą one również gdy maluch podrośnie i waży troszkę więcej. :wink:
Osobiście używam “fasolki” i jestem z niej zadowolona. Wiadomo, że można przeżyć bez niej ale jeśli stać nas na taki dodatkowy gadżet to czemu nie ułatwić sobie karmienia. :wink:

[przeczytaj także wątek Poduszka do karmienie rogal - potrzebna czy nie w sekcji Zakupy http://lovi.pl/pl/forum/13/2952/1 Redakcja LOVI]

…poduszka do karmienia to świetna sprawa, też polecam :slight_smile: karmienie jest o wiele wygodniejsze, przynajmniej w pierwszych miesiącach.

Zawsze coś dodatkowo można zrobić wolnymi rękami :slight_smile: Ja jestem naprawde zadowolona z zakupu i wiem, że warto wydać na nią trochę kasy.

miałam “fasolkę” nie była taka zla, chociaz bez niej da sie przezyc :slight_smile:

Pewnie, że da się przeżyć :wink: Ja lubię sobie ułatwiać życie jeśli mnie na to stać oczywiście :wink:

Ja miałam fasolkę, ale z niej nie korzystałam. Dla mnie była niewygodna :slight_smile:

Posiadam fasolke ale z niej nie korzystam i jest mi rowniez wygodnie wiec wydatek uwazam za zbedny przynajmniej w moim wypadku.

Może i ta fasolka fajna, ale jednak wolę trzymać w ramionach bo pewniej się czuję i wiem że jak zacznie sie wiercic to nic sobie nie zrobi bo jednak uścisk mamy jest kontrolowany.

My bez “fasolki” daliśmy radę :slight_smile:

Ja mam fasolkę,ale najczęściej wkładam ją za plecy,odciążam w ten sposób kręgosłup,który troszkę mi daje w kość.Próbowałam karmić kładąc dziecko na niej ,lecz wydaje mi się ,ze dziecku lepiej się je gdy główkę ma troszkę wyżej niż tułów,więc w ramionach mamusi chyba najlepiej.

Na początku nie obyło się bez poduchy
Fasolka w domku, a poza nim jasiek czy inna poduszka.
Zwłaszcza w nocy są przydatne. Kiedy jest się półprzytomnym dobrze mieć pewność, że maluch leży bezpiecznie na poduszce i łatwiej go przytrzymać.

Moja przyjaciółka używa sztywnego rożka. Jej córeczka jest leciutka więc może nawet chodzić po domu w trakcie karmienia.

Co najważniejsze maluch jest bezpiecznie i komfortowo podparty na całej długości kręgosłupa.

Karmiłam też kiedyś w chuście. Bardzo wygodnie, ale niestety troszkę nam było za gorąco…

u nas poduszka jakoś bardziej sprawdziła się do karmienia butelką niż do karmienia piersią. Kiedy córcia ssała pierś moja ręka+poduszka to było i tak za nisko. Fasolka za to bardzo sprawdziła się do leżakowania gdy mała chciała zobaczyć coś więcej niż z leżenia na płaskim podłożu. Nie żałuję, że ją kupiłam, ale też obyło by się bez.

Ja miałam fasolkę, ale średnio mi pomagała. Poza tym dla mnie najwygodniejszą pozycją do karmienia była ta na leżąco, bo tylko wtedy odpoczywał mój kręgosłup.

spokojnie mozna sobie poradzic bez fasolki. Chociaz moja kolezanka to tylko z nia karmila.

Prawda jest taka że fasolka jest praktyczna, ale z łatwością można ją zastąpić jaśkiem, zwykłą poduszką, złożonym w kosteczkę kocem, sztywnym becikiem.

Dla mnie taka poducha to nie tylko do karmienia świetna , w czasie ciąży świetna do spania gdy brzuszek przeszkadza znaleźć odpowiednią pozycję do zaśnięcia. Pożniej też dziecko jak próbuje siadać to bezpiecznie ogrodzić go taką poduchą by się nie poobijało i łatwiej mu było.

Żona używała zwykłego jaśka, tak samo działa i nie trzeba kupować

Nie używałam nic, tylko kilka razy fasolkę , która przyprawiała mnie o drgawki , bo była niewygodna straszliwie:/

poduszeczka w pierwszych miesiacach rewelacja potem jak dziecko jest wieksze polecam klasc sie obok maluszka i karmic ja tak robie w jednej pozycj jestem i oba cyce zje

Ja kupiłam taką fasolkę za radą koleżanki, która rodziła miesiąc wcześniej. Dla mnie okazała się to rewelacja. Mój maluszek na początku ssał pierś dosłownie godzinami, nie wyobrażam sobie trzymać go ręką bez żadnej podpory. Dzięki poduszce miałam wolne ręce i mogłam w tym czasie korzystać z laptopa lub czytać książkę:)
Jest jedno ale tj poduszki, jeśli maluch szybko rośnie może się okazać, że również z niej szybko wyrośnie. Mój maluszek jest dosyć drobny i żeby nie przesadzić używałam rogala do około 9 miesiąca. Poza tym taka poduszka jeśli jest dobra jakościowo i się nie uleży jest świetna do asekuracji uczącego się siedzenia maluszka.
Ja więc mogę powiedzieć, że to fantastyczne rozwiązanie.