Czyli … Z zatroskanego tatusia w wielkiego lenia …
Mój partner od pierwszej kąpieli przez pampersy i kolki zawsze był ze mną i maluszkiem.
Od jakiegoś czasu słyszę ojeeeeju … nie mam czasu … jestem zmęczony …
A ja mam dość ! Potrzebuję pomocy narzeczonego w opiece nad synkiem .
Powiedzcie dlaczego tatusiowie się zmieniają ? I jak nakłonić ich do pomocy i zabaw z niemowlęciem !
jak u was z obowiązkami domowymi??? MAZ POMAGA CHETNIE CZY RACZEJ WSZYSTKO SOADA NA WASZE BARKI???