Kasia to prawda moja córeczka lubiła spać ciasno otulona rożkiem. Bardzo długo tak spała, miałam problem żeby ją tego oduczyć :)
Takie otulanie ciasne też hamuje odruch moro u dziecka, który czasami powoduje, że maluszek częściej się budzi... dlatego wiele mam stosujących otulacze chwali je sobie z tego powodu, że dają ich dzieciom pospać dłużej... specjaliści są jednak podzieleni co do ich stosowania jak i mocniejszego owijania maluszków pieluszkami czy kocykami... jakaś zmiana jednak po urodzeniu musi nastąpić i dziecko powinno się powoli do nowych warunków dostosowywać, a ciągłe zapewnianie mu warunków z brzucha mamy uniemożliwia tą adaptację i potem właśnie trudno jest dziecka oduczyć zasypiania bez otulaczy czy szumu
Paulinek właśnie nie u każdego dziecka tak działa. U mnie ciasne otualnie powodowało że odruch moro ja nie budził
Ja otulaczy nie stosowałam, rożek wystarczył ale słyszałam o nich pozytywne opinie. Szum u nas się nie sprawdzał.
Ja nie stosowaalam u syna 2 lata temu żadnych rozkow czyy otula czy bo były upały i wydawało mi się że mu gorąco. Teraz też będę rodzić lada dzień ale chyba tak szybko nie zrezygnuję z rozka bo tamten syn ciągle płakał może brakowało mu tej ciasnoty z brzucha.
Ja mam misia szumisia ale uzywanego wiec jeśli dziecko sie bedzie przy nim uspokajalo to bede go uzywam jak to ma poprawic mu jakos snu i relaks ;) tak samo mam rozek i otulacz ale wezme otulacz do szpitala zamiast rozka szkoda mi go wziasc to szpitala gdzie jest pelno bakterii tak naprawde
Ja tylko szumisia w sumie używałam.
U nas miś szumiś sie nie sprawdził. Je pomagal. A teraz wyjmuje serduszko z misia i słucha szumu przy uchu i się śmieje z tego
U nas jedyne co się sprawdzało przy usypianiu to odgłos świerszczy i kołysanki :)
Jak sie nie sprawdzi szumis to sprzedamy go dalej ;) tez duzo widzialam ze na youtube jest roznych szumow ;)
Mnie pediatra nastraszyl, żeby nie używać szumisia, bo dziecko przez ciągła symulacje taka częstotliwością dźwięku później przestaje ja słyszeć..
Co ty gadasz nawet o tym nie slyszalam ale cos mi tu nie gra bo dziecko przez cala ciaze slyszy tylko szumy tutaj przeplywajaca krew tutaj pracujace jelita zoladek czy bicie naszego serduszka
Też gdzieś czytałam, że niby te szumy uszkadzają dzieciom słuch. Ale pewnie to kolejny mit bez żadnych udowodnionych przypadków.
Nie szukałam na ten temat literatury, ale tak mi powiedział a ma mega doświadczenie. Popatrzę na pubmedzie może coś znajdę w temacie to wrzucę.
Karolina moja nawet ich nie lubila.a teraz śmieje się jak.je usłyszy
Chociaz moze to jest tez zalezne od tego jak rodzice ustawia stopien glosnosci i chyba to moze miec faktycznie wpkyw na sluch ze za glosno jest ustawiany szum ;)
Kasia poziom głośności może mieć znaczenie ale to nie dotyczy tylko szumu ale też radia czy telewizji. Czy sam szum jest szkodliwy ciężko powiedzieć, jedni pediatrzy mówią, że tak inni twierdzą, że dziecko powinno przez jakiś czas przy nim zasypiać. Ilu lekarzy tyle opinii jak ze wszystkim.
Znalazłam kilka informacji na temat szumów. Generalnie głośność szumu uważana za bezpieczną i mierzona przy głowie dziecka nie powinna przekraczać 50 dB. Trzeba
umieścić źródło szumu możliwie jak najdalej od dziecka; ustawić urządzenie na możliwie najmniejszą głośność i ograniczyć czas działania szumu do minimum. Wtedy jest bezpiecznie. Powyżej 50dB niestety może prowadzić do zaburzeń rozwoju słuchu.
To i zabawki mogą negatywnie na słuch wpływać bo są niektóre przeraźliwie głośnie i nie da się ściszyć
Dokladnie wiec mysle jak takie zabawki bedziemy korzystac z glowa to dziecko nie powinno miec ubytek sluchu ;) wszystko jest dla ludzi ale trzeba wiedziec jak korzystac z tego. W kazdym badz razie nie slyszalam takiej sytuacji aby zabawka dla niemowlat czy malych dzieci spowodowala niedosluch. producent tez nie moze sobie pozwolic na wykraczanie norm unijnych bo zabawki nie beda dopuszczone do obrotu