Hej! Mam pytanie odnośnie odciągania mleka. Na codzień karmię córkę piersią, ale jak gdzieś wychodzę, nawet na chwile do sklepu, to odciagam w razie gdyby napadł ją nagły głód. Zwykle jednorazowo odciągałam od 60 do nawet 110ml, a od dwóch dni odciąganie idzie jak krew z nosa. Jak nadusze brodawkę - leci, a w laktatorze tyle, jakby kot napłakał. Co prawda dawno już nie miałam potrzeby odciągać, bo siedzieliśmy na kwarantannie, ale po za tym nic się nie zmieniło. Co się dzieje i co mogę zrobić, żeby to poprawić? Nie chce nie móc wychodzić lub karmić dziecię formułką. Córka ma niecałe 4 miesiące. HELP!
Być może to kryzys laktacyjny?
Sama niedawno przez to przechodziłam. Nagle miałam wrażenie ciągle pustych piersi a laktatorem też nie potrafiłam nic nałapać. Jednak dziecko było najedzone. Syn nie płakał, przy piersi nie prężył się i nie złościł. Karmienia trwały tyle co zawsze, może były ciut częściej.
Przystawiaj dziecko jak najczęściej albo spróbuj metod na pobudzenie laktacji, np 7-5-3.
U siebie zauważyłam, że jeśli w danym dniu odciągam pokarm to kolejnego dnia mam go więcej.
Tak jak pisze zolza może być to kryzys u mnie było podobnie W pewnym momencie mimo tego że wcześniej było wszystko w porządku i byłam w stanie odciągnąć pokarm tak aby spokojnie wyjsc w domu bo wiedziałam że dziecko śmiało się w razie czego naje nagle przyszedł dzień w którym okazało się że po naciśnięciu brodawki pokarm był a gdy podłączyłam laktator była to dla mnie wielka katorga i ból bo nie leciało praktycznie nic próbowałam różnych sposobów Natomiast ja niestety koniec końców się poddałam I zaczęłam coraz to częściej wprowadzać mleko modyfikowane ale to tylko ze względu na to ze widziałam że moje dziecko po prostu jest głodne a do tego dopuścić nie mogłam i koniec końców zeszliśmy z karmienia piersią ty w tym watku nie wspominasz nic o tym aby dziecko miało problemy ze ssaniem ogólnie spożywaniem pokarmu z piersi Wygląda na to że się najada no więc może problem wcale nie jest aż tak duży bo przecież chyba gdybyś w ogóle nie miała pokarmu to dziecko byłoby płaczliwe i dawało oznaki tego że jest głodne
Dzięki dziewczyny! A czy kryzys minie? Czy to już tylko teraz z górki coraz gorzej? Spróbuje interwały znowu robić. nie chce przechidzic na modyfokowane.
minie :) tylko trzeba to przetrwac.
wiele moich kolezanek po 1szym kryzysie porzucilo KP i w efekcie nie karmily dziecka nawet miesiac.
Ja dziewczyny mam teraz masakryczny kryzys ktory ciągnie się od szczepienia na rotawirusy mala jadla mniej zrobił mi się zastój i tak się bujam z rozkrecamiem laktacje mala je coraz więcej a odciagac nie potrafię prawie nic ....
Hej! Chyba już wszystko ok! Próbowałam dziś odciągnąć i w ciągu 20min przy użyciu laktatora i magicznej butelki odciagnelam ponad 80ml! Jestem już spokojna. Dziekuje dziewczyny za Wasze komentarze i pomoc.
Najlepsza metoda na rozkręcenie laktacji to sposób 753 lub w krótszym czadie 531 też może być. Piwo bezalkoholowe to mit, chociaż wiele kobiet uważa że się laktacja rozkręca :D
Ja mialam kolektor ale jak mi się przyssal tak do piersi to mnie bolało to także podstawiałam tylko żeby stało.
Annrose to super :) najważniejsze aby próbować. Stres tez niestety nie pomaga i pogarsza sytuację.
Monia ja się ostatnio dowiedziałam, że woda to mit a wszystkim opowiadałam, że jak piję dużo wody to mam tego pokarmu więcej. Takie miałam wrażenie naprawdę. No ale podobno wcale to tak nie działa...
Oo a mi ostatnio pediatra powiedziała, żeby pić dużo wody bo z tego się bierze pokarm. Też mi się wydaje, że to nie prawda bo w nocy malutko wody się pije a i tak normalnie pelniutkie piersi są. W ciągu dnia też zdarza mi się zapominać o piciu a dziecko głodne nie chodzi. Mleko powstaje z krwi więc najważniejsze jest odżywianie matki
Ja co się budziłam to zawsze łyka woda brałam ale zawsze tak było ja dużo pije
w nocy najwiecej mleka zawsze miałam nie raz w kałuży się budziłam